Podróż Majorka, gdzie błekit malowany... - Z Santa Ponca na północ



 Santa Ponsa, tutaj znajdował się nasz hotel. Bardzo ciekawy zakątek, z zatoczka i możliwością na małe piesze wyprawy. Dobre miejscu na wypoczynek, także dla rodzin z dziećmi, woda ciepła i czysta. Tutaj napotkaliśmy małe zielone papużki, które radosne latały po parku zaraz koło plaży, tej wolności nie zamieniłyby chyba na nic. Miasteczko dudni życiem do późnych godzin, a grajkowie i przeróżne występy zapewniają mile spędzony czas. Każda część wyspy ma swój specjalny ‘’okres’’. We wrześniu odbywał się tydzień Santa Ponsa, w każdym dniu było coś zaplanowane: pokaz prześlicznych tańczących fajerwerków, przemarsze tutejszych plemion w ich tradycyjnych strojach oraz hitem okazał sie taniec diabłów na plaży, przeżycie którego nigdy nie zapomnę . Szaleńczy taniec diabłów z ogniem , do którego wciągali gapiów (coś w rodzaju pogo),  podczas tych wygłupów przypiekłam sobie ulubiony sweterek oraz wypalili mi parę dziurek, ale zabawa była super! Oklaski, krzyki słychać było przez dobre 15 min.  

Co warto zobaczyć na Majorce:  

Wyspa w najdłuższym miejscu ma 100km więc wszędzie można się udać na 1 dniowe wycieczki. Pierwsza rada jest wynajęcie  samochodu, jest wiele pięknych zakątków,  bez własnego transportu jest ciężko (chyba, że masz miesiąc czasu- ja miałam tylko 12 dni). Ja polecam 4 miejsca w moim prywatnym rankingu, gdzie będąc na tej wyspie nie można nie zawitać. 

 

 Sa Calabra- mój 1 cud świata! Dojeżdża sie tam pięknymi wijącymi sie drogami, gdzie tylko krok i jesteś w przepaści, wiec nie polecam osobą które po serpentynach myślą gdzie tu się zatrzymać na zwrócenie śniadania - 27 km, 200 zakrętów, różnica poziomów 800 m. Na szczęście nie byłam kierowca, wiec z otwarta buzią wydobywały sie ze mnie okrzyki oh i ach JAK TU PIĘKNIE!  Pełen emocji zjazd z widokiem na najwyższy szczyt Majorki (Puig Major, 1443 m n.p.m.) kończy się przy malutkiej wiosce nad samym morzem. Stąd jeszcze krótki spacer częściowo przez wykute w skale tunele i dochodzimy do tzw. wrót do raju - potężnych skał, między którymi niczym w wielkim oknie błękit nieba zlewa się z błękitem morza. Na żwirowej plaży liczni turyści urządzają sobie pikniki. Można tam spacerować wzdłuż potoku Torrent de Pareis, ale my trafiliśmy tam z samego wieczora, na zachód słońca, w ostatni dzień naszego pobytu. Jeśli Bóg da wrócę tam, aby dokladniej przedeptac szlaki. Wycieczkę do Sa Calobry można połączyć z wizytą w klasztorze Llulc, z którego prowadzi piękna droga krzyżowa, stacje wykute w skałach robią wilkie wrażenie, a cisza wieczora pozwala uciec myślami ze zgiełku rzeczywistości do krainy łagodności.  

Alkudia na północy, stare i historyczne miasteczko, z zabudowaną dookoła twierdza. Jedyna miejscowość, którą oblazłam dookoła z zainteresowaniem. Bardzo popularna miejscowość z plażami na długie spacery… 

 

Cap de Formentor –Formentor to półwysep ciągnący się 20 km na północnym zachodzie Majorki. Półwysep Formentor to kolejne miejsce, którego nie można przegapić. Nic dziwnego, że widokową drogą z Pollença do przylądka Cap de Formentor, która przecina serpentynami najdalej na północ wyciągnięty fragment Serra de Tramuntana, wspinają się latem setki samochodów z aparatmi wystawionymi przez okno, żeby można było uchwycić chwilę. Strome klify łączące się z morzem a daleko w tle miasteczko. Po drodze można się zatrzymać na małych parkingach co w szczycie nie jest łatwe. Pierwszy z nich to Mirador d’es Colomer z widokiem na wysepkę o tej samej nazwie. Szczególnie bajkowy pejzaż można podziwiać z punktu widokowego w pobliżu Cala Figuera – widać stąd skalisty, niemal pionowy kraniec półwyspu z latarnią morską. A gdy w samym dole ujrzysz niebiański błękit i malutką plażę- pamiętaj, że warto tam zejść i przywitać się z tą przejrzystą wodą. Do dzikich zatok prowadzą także oznakowane drewnianymi tabliczkami szlaki piesze. Jeden z nich Cami Vel del Far – prowadzi na sam kraniec Formentoru. Drogę przecina tunelem wyryty górze Es Fumat i dociera na sam kraniec półwyspu – przylądek Cap de Formentor z latarnią morską – el Far de Formentor, zbudowaną w 1860 r.   

  • Zachód słońca w Santa Ponca
  • Tam gdzie błekit jest malowany...
  • Cap de Formentor
  • Santa Ponca
  • Sa Calabra
  • Majorka
  • Alkudia
  • Cap de Formentor