Podróż Roztocze czyli rowerem przez wschodnie bezdroża. - Podsumowanie.



2010-04-04

Podsumowanie.  

Wyprawa trwała 6 dni w trakcie której pokonaliśmy około 260 km. Pogoda nam tylko w połowie dopisała ale za to byliśmy w stanie ocenić wodoodporność kilku akcesorii. Mogliśmy także przetestować dostępność Roztocza dla mało doświadczonych rowerzystów. I tak do absolutnych minus należy zaliczyć: Miasteczko Biłgoraj ( absolutnie niesprzyjającego turystyce rowerowej). Puszcze Solską ( jej fatalne oznakowanie turystyczne). Rowerowy Szlak Roztocza na zachod od Szczebrzeszyna ( fatalna gruntowa nawierzchnia). Okolice wsi Aleksandrów ( brak pobocza umożliwiającego spokojną jazdę rowerzystom).

Na zakonczenie aby pomoc poczatkujacym turystom chcielibysmy wymienic sprawdzone firmy: Ortlieb - sakwy rowerowe   Nanini - odzież rowerowa Fjord Nansen - akcesoria turystyczne Lafuma - spiwór i kobieca odzież outoorowa Alpinus - spiwór Jack Wolfskin - ręczniki szybkoschnące NRS - palnik wielopaliwowy Petzl - czołówka Shimano - buty i sandały rowerowe Tatonka - naczynia turystyczne Shwalbe - Maraton XR, opony trekingowe Brooks - rowerowe siodło turystyczne

Długo nie zapomnę ostatnich kilometrów naszej wyprawy. Dojeżdżałam do Szczebrzeszyna i byłam dumna z naszej czwórki: daliśmy radę i wracaliśmy pełni nowych wrażeń. Koniec wyprawy, na szczęście można już zacząć planować następną. W tej wyprawie udział wzięli: Ada, lat 6. Była to jej pierwsza wyprawa rowerowa. Piotr, lat 10. Druga wyprawa licząc tylko samodzielną jazdę. Dorota, moja żona. Do turystyki rowerowej powróciła po 6 letniej przerwie. Jej główne zadanie to dbanie o dziatwę i pedałowanie do przodu. Robert, na którym spoczywała: logistyka, serwis rowerowy, dokumentacja zdjęciowa i pomoc na ciężkich podjazdach.

Tekst i zdjęcia Dorota i Robert Ostrowscy