Dzień 5.
Trasa: Górecko Kościelne - Józefów - Majdan Nepryjski
Po błądzeniu po Puszczy Solskiej i jeżdzie koszmarną drogą docieramy do esencji Roztocza czyli okolic Józefowa. Tu także spędzamy noc nad bardzo malowniczym jeziorkiem. Śniadanko nad brzegiem jeziorka. Początek dnia nie był optymistyczny. Tuż po wyjeżdzie z obozowiska guma. Kolejną niespodzianką była nagła burza z silnym opadem deszczu. Na szczęście było się gdzie schować. Jazda po Roztoczu nie zawsze oznacza jazdę po suchych drogach. Chwila zastanowienia się nad wyborem trasy. Wyruszyliśmy do Józefowa, niedużej miejscowości, której przyjemnym akcentem była restauracja "U Hasana" , w której właściciel zaserwował nam "górę" jadła. Po opuszczeniu Józefowa przemierzaliśmy przez okoliczne wsie. W każdej z nich przy przydrożnych kapliczkach słychać było modlitwy nabożeństw majowych. I znowu woda. Tym razem jest to jezioro w Majdanie Nepryjskim. W poszukiwaniu noclegu odkrywamy wspaniale wijący się potok. Tuż obok niego, niestety za ogrodzeniem, znajdował się ośrodek wypoczynkowy. O dziwo był otwarty chociaż nie było w nim żywego ducha. Bez skrupułów rozbiliśmy namioty na grilowej polance. Niestety o cywilizowanym prysznicu można było zapomnieć...