W popularnym polskim, przedwojennym filmie padły słowa:
„...każdemu wolno kochać,
To miłości słodkie prawo.
Bo kocha się sercem
A każdy je ma...”
Czy po prawie osiemdziesięciu latach od wejścia filmu na ekrany znanych jest więcej argumentów uzasadniających te słowa? Nie ma i nie ma potrzeby żeby były! No, może młodzież wie coś więcej na temat niezbędnej „chemii”, a starsza młodzież, bardziej doświadczona, wie już sporo na temat nieprzemijania tegoż uczucia, mimo upływających dziesiątków lat.
Czy można nie będąc koneserem ani historykiem sztuki zachwycić się jej dziełami wykonanymi przez ludzi? Olbrzymia kolejka stojąca codziennie do watykańskich muzeów sugeruje odpowiedź. Na pewno czekający są ciekawi wrażeń. Jakie one będą po wyjściu? Na pewno wszyscy się zmęczą! Ilu wśród nich wśród będzie zachwyconych, ilu zniechęconych? Jeden Pan Bóg wie! – chyba sam zainteresowany, ze względu na sytuację, nie potraktuje tej odpowiedzi jako wzywanie jego imienia na daremno.
Muzea watykańskie są olbrzymie. Pewnie można je porównywać z innymi wielkimi zbiorami sztuki w tylu miejscach na świecie. Tylko po co to robić? Pewnie jednak nie zaszkodzi oddać szacunek twórcom dzieł, ale także tym, którzy je zgromadzili i do grobów nie zabrali, a przecież takie przypadki są znane.
Muzea podzielone są na kilka działów, w zasadzie odrębnych jednostek: Pinakoteka (malarstwo od renesansu do XIX wieku), Muzeum Pio-Clementino (kolekcja rzeźb antycznych greckich i rzymskich), Muzeum Etruskie (zabytki pochodzące z wykopalisk prowadzonych na terenach południowej Etrurii,
a także w Egipcie). Muzeum Misyjno-Etnologiczne (historia różnych religii
w poszczególnych krajach pozaeuropejskich), Muzeum Chiaramonti (rzeźby antyczne powstałe w okresie od I wieku p.n.e. do III wieku), Galeria Nowoczesnej Sztuki Sakralnej (powstała w 1973 z inicjatywy Paweła VI). Może trochę zaskakuje ekspozycja pojazdów używanych przez papieży.
Do muzeów zaliczane są także Stanze Watykańskie - reprezentacyjne apartamenty papieskie w północnym skrzydle Pałacu Watykańskiego.
Te pomieszczenia ozdobione freskami Rafaela same w sobie stanowią znakomity eksponat.
Nazwanie także eksponatami widoków za oknami pomieszczeń muzealnych nie jest pewnie literaturą wysokiej próby, ale cóż zrobić jeśli czasami ma się takie wrażenie. Ogrody watykańskie i budynki mieszczące urzędy Kurii Rzymskiej towarzyszą dyskretnie zwiedzającym, ale i budują klimat prezentowania zebranych w muzeach dzieł.
I jeszcze ważna uwaga: w pomieszczeniach muzealnych absolutnie nie wolno używać lamp błyskowych!