Za to kocham Europę Wschodnią. Gościnność to chyba nasza regionalna zaleta, której po prostu nie da się przecenić. W Bułgarii zaopiekowała się nami nasza dobra przyjaciółka z Monhegan i jej chłopak. Po kilogramach zjedzonego mięsą i pysznej maminej banicy-śniadaniowym placku z serem, Sofia choć mizerna i miałka, ma w moim sercu szczególne miejsce. Thank's again Tsetsi!!!