Winnice Poludniowej Afryki to oprocz bajkowych, rzekloby sie obrazowych widokow rodem z poludnia Francji, tworza osobny klimat, a historia warta jest nowego rozdzialu. Ktos , kto kocha wina na pewno nie raz i nie dwa delektowal sie niesamowitym czerwonym z dalekiego kontynentu.Nie bez kozery wina w Poludniowej Afryce produkuje sie od stuleci, ale jak sie okazuje tak naprawde to dopiero od kilkudziesieciu lat wina robia furore na rynkach calego swiata. Klimat podobny do śródziemnomorskiego jest jednym z glownych powodow produkcji win w RPA, tak wybornych shirazow, cabarnetow czy slynnego Pinotage, ktory powstal na tamtych terenach i okazal sie jest gronem Poludniowej Afryki. Mimo wszystko juz od kilku lat depcza mu po plecach czerwone grona Syrah, jednego z najpopularniejszych w tej chwili, z ktorych mistrzowie potrafia wyczarowac kapitalne wina. Z Kapsztadu mozna wybrac sie na zwiedzanie winnic, wypozyczamy auto i w droge, mozna tez wyprobowac jedno z wielu biur oferujacych calodniowe wypjazdy do winnic, lacznie z objazdami po okolicy , i rzecz jasna testowaniem wina. Jedna z najpopularniejszych jest Stellenbosch, o ktorym gdzies przeczytalem, ze jest miejscem winiarskich poszukiwan. To urocze miejsce z chyba najwieksza liczba prywatnych winnic.Uwielbiam, smakowac, probowac, delektowac sie a na koniec zawsze jest swietna okazja, zeby oczyscic portfel i kupic kilka fantastycznych butelek do domowej kolekcji.