Ok. 14 ruszyliśmy w dalszą drogę - ku przeprawie na wyspy... i nie mogło obejść się bez kłopotów - mieliśmy niezły problem z rezerwacją na przeprawę, najpierw zablokowało nam kartę kredytową, a potem były jakieś problemy z serwerem... czyli znowu nie mieliśmy nic przygotowane.. W kiepskich nastrojach dotarliśmy do Dunkierki gdzie udało nam się znaleźć.. McDonaldsa z Wi-Fi !! Nareszcie zrobiliśmy rezerwację - zamiast promu wybraliśmy eurodziurę ( Eurotunnel) - wyszło taniej; zjedliśmy coś ( była niedziela i nie znaleźliśmy nic innego co byłoby czynne) i podładowaliśmy telefony, kompa i aparat:) W związku z tym, że było popołudnie, a przeprawa miała odbyć się dopiero o północy, poszliśmy na spacer w kierunku wewnętrznego portu, który mieścił się niedaleko centrum handlowego w którym przebywaliśmy.
Miła odmiana pogody do tej sprzed kilku godzin w Brukseli :)