Jesteśmy w Paryżu. Od razu zauważamy Łuk Tryumfalny, pięknie oświetlony, a tuż obok śpiącego kloszarda (?), w kłębowisku śpiworów, kartonów, czegoś przypominajacego namiot... Wygląda na zadowolonego (???). Następnego dnia ruszamy w miasto. Chcemy zobaczyć jak najwięcej. Uwielbiamy chodzić piechotą, ale przy takich jak tu odległościach, korzystamy z metra. Przez trzy dni zobaczyliśmy większość tych miejsc, z których słynie Paryż. Zrobiłam mnóstwo zdjęć. Staram się pokazać miasto trochę inne jak na pocztówkach.
Podróż Girona, Paryż, Barcelona - Paryż
2010-02-05