Jedliśmy larwy z Aborygenami w Australii i piliśmy w Afryce "piwo" Masajów z gara, który nigdy nie zaznał umycia. Jednak dopiero w Papui podano nam coś, czego nie byliśmy w stanie przełknąć - zabitego na naszych oczach prosiaka, natartego krwią i oparzonego na rozgrzanych kamieniach.
Papuasi to ostatni z ludów, który, nie zważając na cywilizację, żyje jak w epoce kamienia łupanego. W Wamenie, jedynej mieścinie Doliny Baliem, obok terenowych toyot przechadzają się mężczyźni odziani w tykwy zwane kotekami, zatknięte na penisach. Ich jądra swobodnie dyndają między udami, podobnie jak nagie piersi u kobiet.