Podróż Siedmiogród na weekend - Budapeszt przystanek pierwszy



2006-08-18
Po wylądowaniu w Budapeszcie na mieliśmy czas do późnego wieczora. Zostawiliśmy bagaż w przechowalni lotniskowej i wyruszyliśmy na miasto. Niestety nie taksówką, czego pożałowaliśmy, bo inny dojazd z lotniska nie ma sensu. Ostatecznie nie zostało nam zbyt dużo czasu i poświęciliśmy go na spacer w okolicach parlamentu, gdzie widocznych było mnóstwo transparentów politycznych (szczególnie dotyczacych powstania z 1956 r.). Był to gorący okres walki politycznej na ulicach miasta.  Później przeszliśmy się wzdłuż Dunaju. Po trzech latach Budapeszt wydał się nam jakiś bardziej zaniedbany niż poprzednio.Gdy obieraliśmy bagaż w przechowalni spotkaliśmy parę nieco młodszych od nas rodaków. Okazało się, że przylecieliśmy razem tym samym samolotem i co najciekawsze - razem polecielismy dalej. A już najzabawniejsze było to, że jak się okazało w Warszawie mieszkaliśmy kilkaset metrów od siibie.
  • Budapeszt parlament
  • Budapeszt wejście do parlamentu
  • Budapeszt widok parlamentu nad Dunajem
  • Budapeszt  pomnik Imre Nagya
  • Budapeszt flaga powstania 1956