PUBLIKACJA TA JEST CZĘŚCIĄ WIĘKSZEJ WYPRAWY, DOSTĘPNEJ TUTAJ:

LINK

 

„W centrum Ułan Bator znajduje się plac Suche Batora. Jest to popularne miejsce spotkań ułanbatorczyków, a przy tym główny punkt orientacyjny turystów szukających swoich ścieżek w obcym mieście. Suche Bator był wodzem rewolucji ludowej z 1921 r., która na kilkadziesiąt lat zaprowadziła w krainie stepów krwawy terror. […] Mongolscy historycy nazywają ten okres wielką czystką lub wielkim terrorem. Przed rewolucją ludową w Mongolii liczba buddyjskich zakonników sięgała blisko 100 tys. Wielu z nich zostało zgładzonych, a część zmuszono do wyrzeczenia się religii. Klasztory obrócono w zgliszcza. Akcja była tak skuteczna, że w 1944 r., kiedy Mongolię odwiedzał wiceprezydent USA Henry Wallace i chciał zobaczyć klasztor buddyjski, trudno było władzom znaleźć choć jeden nadający się do pokazania. […] Mimo zmiany kursu politycznego mieszkańcy Ułan Bator nie rwą się do obalania symboli. Nazwiska rewolucjonistów znaleźć można w nazwach ulic i na niejednym pomniku. Kilkaset metrów na wschód od placu Suche Batora, przy Alei Pokoju, czyli przy głównej ulicy miasta, stoi okazały pomnik Lenina.

Pośrodku placu Suche Batora stoi jego pomnik. Jak przystało na prawdziwego Mongoła, Suche Bator dosiada wierzchowca. Pomnik postawiono w miejscu, w którym koń Suche Batora oddał mocz podczas uroczystości państwowych w 1921 r. To, co może dziwić w Europie, w Mongolii nie budzi emocji; związani z naturą i zwierzętami Mongołowie wzięli ową czynność fizjologiczną za dobrą monetę.

Suche Bator umarł młodo, w wieku 30 lat, prawdopodobnie otruty przez swoich kamratów – rewolucja pożarła własne dziecko. Ponieważ jednak nie mniej niż krwi, potrzebowała ona symboli, Suche Batora okrzyknięto „mongolskim Leninem” i zawieszono jego podobiznę w każdej mongolskiej szkole. Wdrażaniem komunizmu zajęli się jego następcy. Przede wszystkim Czojbalsan, zwany z kolei „Stalinem mongolskich stepów”.

Zabalsamowane zwłoki Suche Batora i Czojbalsana jeszcze do 2005 r. spoczywały w mauzoleum przed gmachem parlamentu. Tu faktycznie nastąpiła już symboliczna zmiana warty. Sześć lat temu mauzoleum usunięto, żeby zrobić miejsce dla posągu Czyngis-chana, który wzniesiono w 800-lecie mongolskiej państwowości. Wielki wódz władczo spogląda ze schodów parlamentu. Ukochany przez Mongołów, długo nie mógł doczekać się należnego mu szacunku. Pamięć o nim była tępiona przez 70 lat komunistycznych rządów. Rosjanie bali się narodowej dumy Mongołów.

Przez wiele lat historie zwycięstw Czyngis-chana opowiadana w jurtach na stepie – w domowym gronie, tylko wtedy, gdy wiadomo było że wśród zebranych nie ma donosicieli. Kiedy nastała wolność, uczucie do wielkiego Mongoła wybuchło z niepohamowaną siłą. Podobizny Czyngis-chana widać w Ułan Bator na każdym kroku – widnieją w szyldach pubów i restauracji, na bilbordach, na niezliczonych suwenirach i na banknotach. Imię chana ma oczywistą wartość marketingową – nawet najpopularniejsze piwo w kraju nazywa się Chinggis.” Rafał Ostrowski - „Poznaj Świat”, lipiec 2011

 

Po powyższym opisie można zrozumieć, że Ułan Bator nie było nigdy „poświęcone” najbardziej znanemu Mongołowi w historii – Czyngis-chanowi. Wręcz przeciwnie – odcinało się od niego w myśl komunistycznej ideologii zacierania narodowych śladów. Teraz jednak powolutku Ułan Bator zaczyna przypominać sobie o swojej przeszłości.

Za datę założenia Ułan Bator przyjmuje się rok 1639. Wtedy to, nad brzegami jeziora Szireet Cagaan Nuur odbyła się uroczystość, w trakcie której czteroletniego Dzanabadzara uznano za inkarnację zmarłego rok wcześniej nauczyciela buddyjskiego Taranatha. Stał się on pierwszym dżebcundampą, czyli duchowym władcą Mongolii pod nieobecność chana oraz jednocześnie najwyższym zwierzchnikiem buddyzmu tybetańskiego w Mongolii. Lokalizację miasta upatruje się w zespole jurt, skupionych wokół siedziby Dzanabadzara, wielkiej jurty pałacowej - Örgöö. Z tego mongolskiego słowa wywodzi się europejska nazwa miasta – Urga. Choć przez kolejne lata siedziba dżebcundampy zmieniała swoje miejsce, wreszcie w 1778 roku osiadła na miejscu dzisiejszej stolicy Mongolii. Początkowo Urga była właściwie wielkim klasztorem. Dotychczasowe centrum lamaizmu (buddyzmu tybetańskiego) w Mongolii – klasztor Erdene Dzuu – stracił na znaczeniu, na rzecz Urgi, gdzie szybko powstawały liczne klasztory, świątynie i szkoły buddyjskie.

W XIX wieku miasto zyskało dodatkowy atut - stało się najważniejszym w kraju centrum handlowym położonym na szlaku herbacianym poprowadzonym pomiędzy Chinami a Rosją. Szybko zaczęło zmieniać swój wizerunek i charakter, jak i skład narodowościowy, stając się miastem bardziej kosmopolitycznym.

W tym czasie, Urgę odwiedził Konstanty Rengarten, podróżnik niemieckiego pochodzenia, który ze swojej rodzinnej Rygi wyruszył w podróż dookoła świata. Tak wówczas pisał o Urdze:

„Niewiele miejscowości istnieje na świecie tak zajmujących dla podróżnika jak Urga, miasto liczące 30 tysięcy mieszkańców. Dzieli się na kilka dzielnic: pierwszą stanowi dzielnica mongolska Horen, drugą dzielnica lamów, trzecią chiński majmaczyn. Nie widać tu żadnej rośliny ani drzew, leżą śmietniki, nie uprzątane przez lata całe. Tu szukają pożywienia setki wychudłych psów bezdomnych. Buryaccy woźnice upewniali mnie, że gdy poprzednio wjeżdżali do Urgi, prawie zawsze napotykali psy ogryzające trupy ludzkie. (…)

Większą część budynków Urgi przedstawiają niewielkie domy, lepione z gliny, otoczone wysokimi płotami, resztę stanowią jurty pilśniowe i kilkanaście domów należących do Rosyan. Do Urgi przybywają europejczykowie i Chińczycy dla handlu herbatą. Mongoł dąży tu z najodleglejszych okolic kraju pomodlić się do swojego bóstwa i nowe porobić zapasy. Na bazarze sprzedają tylko mięso, proso, mąkę, czapki, siodła, uprząż. Dla Mongołów jedyną monetą jest herbata cegiełkowa – prasowane gałązki łodygi herbacianej, pomieszane z niewielką ilością liści. Jedyną monetą będącą tu w obiegu, którą każdy z kupujących w mniejszej lub większej ilości nosi na plecach. Oddzielni kupcy – jakoby bankierzy, układają je w stosy na ulicach, a gdy te kruszyć się zaczynają, gdy przesiąkną błotem i brudem, sami zużywają je do robienia sobie herbaty w domu.” Cytat za Bolesław A. Uryn - „Mongolia – wyprawy w tajgę i step”

 

W 1911 roku po upadku dynastii mandżurskiej w Chinach, w Urdze ogłoszono niepodległość. Nie została ona zaakceptowana przez inne kraje, zamiast tego Rosja i Chiny na mocy traktatu w Kiachcie w 1915 roku uznały autonomię Mongolii w ramach Chin. W 1919 roku ludność Urgi wynosiła ok. 100 tysięcy mieszkańców, z czego 65-70% stanowili Chińczycy, ok. 30% Mongołowie (w tym 20 tysięcy mnichów) a 3% Rosjanie. Dominacja chińska nadal była widoczna na każdym kroku. Dopiero rewolucja z 1921 roku przyniosła największe zmiany w dziejach miasta. 26 listopada 1924 roku zmieniono nazwę miasta na Ułan Bator (mong. Ulaanbaatar, w języku mongolskim ulaan oznacza kolor czerwony, a baatar znaczy bohater), na cześć Suche Batora. W latach 30-tych rozpoczął się wielki projekt przebudowy miasta w nowym socrealistycznym stylu i zgodnie z komunistyczną ideologią. Wyburzono zdecydowaną większość z 500 świątyń buddyjskich. Chińczycy wyjechali, zamiast nich ze stepów zaczęli zjeżdżać się Mongołowie, od pokoleń będący koczownikami, nie przywykłymi do życia w mieście. Szybko Ułan Bator zaroiło się od jurt w centrum miasta i bloków, typowych dla całego komunistycznego świata.

„Choć stolica Mongolii rozbudowuje się dynamicznie, turyści z reguły nie wypowiadają się pochlebnie o urodzie tej metropolii. Karkołomny eklektyzm stylów, stare sąsiaduje z nowym, bogate z biednym, czyste z brudnym. Zaniedbane, nietynkowane blokowiska z lat 70. wznoszą się na kilkanaście pięter nad pojedynczymi małymi jurtami. Do tego nowe szklane biurowce w centrum. Ten zbiór rozmaitości tworzy trudny melanż. Rewolucja wyburzyła niemal wszystko, co wcześniej było wartościowe, przyczyniła się do powstania potężnych blizn w miejskim krajobrazie.” Rafał Ostrowski - „Poznaj Świat”, lipiec 2011

 

Powyższy cytat doskonale oddaje wizerunek miasta, które powszechnie uważane jest za jedną z najbrzydszych stolic świata. Choć lata komunizmu dawno minęły, migracja z prowincji do stolicy nadal postępuje, zwiększając z roku na rok dynamicznie populację miasta. Ułan Bator zamieszkuje 1,2 mln ludzi, czyli prawie połowa ludności Mongolii (2,7 mln), kraju pięć razy większego niż Polska. Całości efektu dodaje fakt, że miasto leży w dolinie, gdzie latem często wieje wiatr znad pustyni Gobi niosący piasek, który łączy się z wszędobylskim pyłem, jaki panuje w mieście oraz śmieciami. Jest to tym bardziej odczuwalne, gdyż w Ułan Bator tak jak w większości Mongolii panuje klimat suchy wybitnie kontynentalny, z bardzo ciepłym latem i bardzo mroźną zimą. To wszystko w połączeniu z wszędobylskim chaosem jaki panuje na ulicach, zupełnym nieprzestrzeganiem przepisów drogowych, nierzadko poruszającymi się po ulicach końmi należącymi do przybywających do stolicy mieszkańców stepów oraz wiecznymi remontami i budowami daje niezwykle ciekawy obraz tego miasta. Miasta Czerwonego Bohatera. Miasta, będącego zupełnie czymś innym niż reszta kraju...

  • dworzec kolejowy
  • ciąg wagonów
  • reklama Korean Air
  • w centrum Ułan Bator
  • Blue Sky Tower
  • lustereczko, powiedz przecie...
  • ruch jak na metropolię przystało
  • cujwan
  • Buuz
  • panorama Ułan Bator
  • panorama Ułan Bator
  • panorama Ułan Bator
  • Gana's Guest House
  • pomnik Czyngis-chana
  • pomnik Suche Batora
  • plac Suche Batora
  • Mongolska Akademia Narodowa Tańca i Muzyki