Podróż Łódź rzeczywisto – bajkowa 2011_12 - Z braku legendy...



Warunki pogodowe początku 2012 roku skłaniają raczej do posiedzenia w domu, choć oczywiście tym osobom, które odważnie stawiają czoła ponadprzeciętnym mrozom, uznanie się należy. Żeby jednak całkowicie nie zastać się, to warto poświęcić nieco wysiłku intelektualnego na przygotowanie kolejnej wrzuty na Kolumbera. Kolejna podróż po rodzinnym mieście, a właściwie dalszy ciąg opowieści o zmianach w nim następujących nie będzie tu od rzeczy.

Może są jakieś legendy dotyczące powstania Łodzi, ale jeśli nawet, to zapewne nie stanowią one takiego dziedzictwa jak legendy o Warsie i Sawie, czy o królu Kraku. Pewnie dlatego dla nas, łodzian, ważniejsze są zapowiedzi tego co ma się w naszym mieście dziać w przyszłości. Poza tym ważne jest dla nas pilnowanie, żeby te zapowiedzi legendami się nie stały tylko rzeczywistością.

NCŁ – Nowe Centrum Łodzi bez wątpienia stanowi taką perspektywę, o którą warto się zatroszczyć. Ramy tego projektu określił kilka lat temu Rob Krier. Nawiązał do obszaru, który również w latach czterdziestych XIX-ego wieku wyznaczono jako miejsce, o które ma być uzupełniona oś Traktu Piotrkowskiego, która dwadzieścia lat po jej wytyczeniu już przestała wystarczać (zob. http://kolumber.pl/elementy/show/golist:123901/page:4  ) Ten obszar pomiędzy ulicami: Kilińskiego, Narutowicza, Kopcińskiego i Tuwima wypełniły później zarówno budynki mieszkalne – nawet bardzo eleganckie znajdujące się przy ul. Narutowicza – jak i przemysłowe z pierwszą, zabytkową elektrociepłownią EC-1 (zob.   http://kolumber.pl/g/78145-Magiczne%20EC%20-%201%20w%20%C5%81odzi ) i starym dworcem Łódź Fabryczna – zabytkiem, który odchodzi (zob. http://kolumber.pl/g/144038-Łódż Fabryczna odjeżdża...   )