Komentarze użytkownika zfiesz, strona 642

Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz

  1. zfiesz
    zfiesz (21.04.2009 14:42)
    duzinku, ja szczerze mówiąc strasznie się zdziwiłem reakcja bobi. i do dziś nie bardzo ją rozumiem. ale wywołany do tablicy i oskarżany o jakieś nieistniejące zbrodnie nie mogłem milczeć. mam tylko nadzieję, że wszystko sobie wyjasniliśmy...
  2. zfiesz
    zfiesz (21.04.2009 14:39)
    znaczy wszyscy zaniedbują rodziny przez kolumbera?:-) zamknął go za to!:-)

    @duzinek: w kontekście niezbyt wyszukanego humoru dina:-p (bo ja to co innego;-) - najważniejsze, ze się nie dąsasz, co jest tu dość powszechne:-)

    @dino: dennise oniemiała ze strachu!:-)
  3. zfiesz
    zfiesz (21.04.2009 14:33)
    loca!!!! widzę że wiesz o czym mowa!!!:-) wielki plus za to:-)

    ale akurat 'si no te hubieras ido', podobnie zresztą jak cała płytka 'arde el cielo' szczególnie mnie nie powaliły. dla mnie nieosiągalnym juz chyba ideałem jest 'revolucion de amor' i 'mtv unplugged'.

    zresztą, przy moim niemal bałwochwalczym stosunku do mana, zawsze wkurzało mnie ich żerowanie na sukcesach jednej (dobrej lub genialnej płyty) i wydawanie po niej koncertówek i "the best ofów". jakby sie dobrze przyjrzeć ich dyskografii, to maja chyba tyle samo studyjnych albumów, co wszelkich ich powtórzeń pod innym tytułem. inna sprawa, ze gdy zobaczyłem trzypłytowego 'debestofa' 'esenciales' po 99 meksykańskich pesos za sztuke, nie mogłem się oprzeć;-)
  4. zfiesz
    zfiesz (21.04.2009 14:22)
    przemówiłeś chilijczyq!!:-)

    kiedys próbowałem rozgryźc tu kwestię (w pewnym sensie) podróżnik-turysta w kontekście wyjazdów do meksyku. skończyło się krwawo i w zasadzie bez żadnej refleksji (na temat w każdym razie)

    ale... piszesz o all-inclusive. za do "bezrefleksyjnego worka" dorzuciłbym też cała masę zachodnioeuropejskich późnych nastolatków i wczesnych dwudziestolatków, siedzących w hostelach i grajacych w ping-ponga (radek, dzięki za inspirację;-), dla których podróżowanie ogranicza sie głównie do wypicia browara, albo upalenia sie z im podobnymi.

    jesli o mnie chodzi, wszystkie dotychczasowe wyjazdy (no moze prawie) wynikały z wcześniejszego zainteresowania jakimś miejscem przede wszystkim w kontekście społeczno-politycznym. koniec końców... albo początek początków... wszystko zaczęło się od fascynacji latynoamerykańskim lewactwem:-)

    z zupełnie innej bajki... tak a propos twojego avatarka... oczywiście nie mogłem sie oprzeć i nie przywieźć sobie cadillaków "obras cumbres"... z podpisem industria argentina por supuesto:-)
  5. zfiesz
    zfiesz (19.04.2009 22:12)
    chyba ci się kawałek komentarza gdzies zapodział?:-)

    a zamilkła, bo... nie mam pojęcia:-) tak jakoś wyszło:-)
  6. zfiesz
    zfiesz (19.04.2009 22:09)
    i tu podobnie... dzięki za podpowieź:-)
  7. zfiesz
    zfiesz (19.04.2009 22:03)
    dzięki za podpowiedź:-)
  8. zfiesz
    zfiesz (19.04.2009 22:01)
    ech... po pierwsze, to zdjęcie było robione starym aparatem na maksymalnym zoomie, stąd trochę bladawe i lekko krawędzie sie rozmywają; po drugie, oryginał mam gdzieś nagrany, ale płyt ze zdjęciami trochę mi się nazbierało, więc na odgrzebywanie nie miałem czasu; po trzecie, kompozycja byłaby jeszcze fajniejsza, gdyby nie rusztowania... można było zastapic te małe kawałeczki nieba, kawałeczkami meczetu:-) i po czwarte, szarogęś sie do woli!! dopóki szarogęsisz się konstruktywnie (nawet jeśli krytycznie;-), jestem na tak:-)
  9. zfiesz
    zfiesz (19.04.2009 21:57)
    zabij mnie smoku, a sobie nie przypomne. pewnie wystarczyłoby zerknąc do przewodnika, ale gdzieś się zapodział:-) o ile pamietam ten zabytkowy tramwaj jeździ tylko na jednej trasiw, więc zlokalizowanie go nie powinno nastręczac problemów:-)

    a za plusy wielkie dzięki wszystkim:-)
  10. zfiesz
    zfiesz (18.04.2009 22:40)
    dzieki... jesteś wielkoduszny!!!:-p