Komentarze użytkownika zfiesz, strona 562

Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz

  1. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 19:22)
    kształtuje chyba?:-)
  2. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 19:21)
    na ulicach warszawy chyba takiego nie spotkacie?:-)

    btw... zawsze podobała mi się nazwa tego autka... brzmi trochę prestiżowo... bo autko... no każdy widzi;-)
  3. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 19:17)
    jakie oczy!!!!:-)
  4. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 19:09)
    a wyprostujesz?:-D
  5. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 18:58)
    a skoro jesteśmy przy gruszczaku, poszukaj w necie wydawnictwa "adam marszałek". to naukowe wydawnictwo z torunia. specjalizują w jakichś absolutnych ekstremach (jak polonia w zimbabwe, czy inne tego typu kwiatki), ale mają też w ofercie kilka pozycji dotyczących ameryki łacińskiej (m.in. gruszczaka o procesie pokojowym w ameryce środkowej i jakiejś panny coś o kanale panamskim... nie pamiętam, bo mam w domu w polsce;-)
  6. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 18:51)
    kapuściński moja droga... popularnie (prze)zwany kapustą:-)
  7. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 18:49)
    do oban chciałbym się wybrać tylko ze względu na przystań promową:-) marzy mi się wycieczka po hebrydach!:-)
  8. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 18:27)
    myślałem, że mi się coś z ucha wysypało, a to wasza sprawka!:-p dzięki... życzę dwóch tygodni w krynkach!:-)
  9. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 18:22)
    ufff... przebrnąłem. dosłownie! czuje się, jakbym zdobył ben nevis w listopadzie:-) posypią się minusy, ale chyba lepsza szczerość niż "plusy z powietrza"? styl, jak dla mnie, nieczytelny. zdania (zbyt) wielokrotnie złożone, odwrócony szyk, masa ozdobników, archaizmy... brnąłem dalej tylko z nadzieją, że w końcu ci się znudzi!:-) mnie uczono pisać trochę inaczej - tak, jakbym opowiadał... tylko trochę ładniej;-) a przy takiej opowieści, obawiam się, szybko bym usnął;-)

    i mógłbym napisać, że przerost formy nad treścią, ale byłoby to krzywdzące i niesprawiedliwe. bo, fakt niezaprzeczalny, informacji jest w tekście wiele. historia, legendy, trochę uwag praktycznych... to wszystko sprawia, że ,mimo męki czytania, jednak warto dojść do ostatniej kropki.

    niemniej, plus należy się i za oryginalność (o gustach, jak wiadomo, nie dyskutuje się), i za tę ważniejszą, praktyczną stronę tekstu. no i oczywiście za fotki!
  10. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 4:16)
    gotowania?!?!:-)