Komentarze użytkownika zfiesz, strona 286

Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz

  1. zfiesz
    zfiesz (12.01.2010 17:11)
    tres tristes tigres tragaban trigo en un trigal en tres tristes trastos:-)
  2. zfiesz
    zfiesz (12.01.2010 16:53)
    widzę, że amerykańskie parki wyglądają podobnie jak ich brytyjskie odpowiedniki. w sensie organizacyjnym oczywiście! tu też raczej trdno znaleź obszary ścisle chronione, część parkowych gruntów jest normalnie uprawiana, część stanowi właśność prywatną, na którą, mimo że lezy w obrębie parku, nie mozna wchodzić, itp. może i te "ułatwienia" i niezbyt restrykcyjna ochrona mają swoje zalety i trochę przybliżają, czy też "otwierają" parki dla zwiedzających, ale czy przypadkiem ochrona przyrody nie jest ich celem nadrzędnm?

    nevermind... ciekawa relacja. szczególnie dla laika:-)
  3. zfiesz
    zfiesz (12.01.2010 16:39)
    ...i te usmiechy!:-)
  4. zfiesz
    zfiesz (12.01.2010 16:38)
    ileż ekspresji! jakaż dynamika!:-)
  5. zfiesz
    zfiesz (12.01.2010 16:30)
    rebel za młodu!:-) (już wczesniej wiedziałem, że kogoś mi przypomina!;-)
  6. zfiesz
    zfiesz (12.01.2010 16:29)
    ależ sławko, w andach od tysiącleci świnki morskie hoduje sie na mieso, więc to dokładnie tak samo jak u nas z kurczakami, czy swiniami. ot, co kraj to obyczaj. miliard muzułmanów na swiecie nie je wieprzowiny. hindusi mają problem z wołowiną. meksykanie jedzą świerszcze, a to że my nie jemy psów, nie znaczy, że mamy zabronic komus innemu, prawda? mnie tam cieszy, że świat jest róznorodny. nawet jeśli czasem przerasta to moją percepcję i rani poczucie estetyki...
  7. zfiesz
    zfiesz (12.01.2010 16:18)
    o! i znalazłem mu muzyczke do tańca! http://www.youtube.com/watch?v=Z2G8mHOxDbA ...chociaż klip kręcony kawałek na południe:-)
  8. zfiesz
    zfiesz (12.01.2010 16:13)
    ale co tu robi atlant (atlanta?) z tuli w meksyku?
  9. zfiesz
    zfiesz (12.01.2010 15:59)
    qrcze, jak na latynoskie miasto, sprawia wrazenie bardzo sterylnego.
  10. zfiesz
    zfiesz (12.01.2010 15:57)
    trochę jakby z innej bajki w tym otoczeniu...