Komentarze użytkownika zfiesz, strona 286
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
tres tristes tigres tragaban trigo en un trigal en tres tristes trastos:-)
-
widzę, że amerykańskie parki wyglądają podobnie jak ich brytyjskie odpowiedniki. w sensie organizacyjnym oczywiście! tu też raczej trdno znaleź obszary ścisle chronione, część parkowych gruntów jest normalnie uprawiana, część stanowi właśność prywatną, na którą, mimo że lezy w obrębie parku, nie mozna wchodzić, itp. może i te "ułatwienia" i niezbyt restrykcyjna ochrona mają swoje zalety i trochę przybliżają, czy też "otwierają" parki dla zwiedzających, ale czy przypadkiem ochrona przyrody nie jest ich celem nadrzędnm?
nevermind... ciekawa relacja. szczególnie dla laika:-)
-
...i te usmiechy!:-)
-
ileż ekspresji! jakaż dynamika!:-)
-
rebel za młodu!:-) (już wczesniej wiedziałem, że kogoś mi przypomina!;-)
-
ależ sławko, w andach od tysiącleci świnki morskie hoduje sie na mieso, więc to dokładnie tak samo jak u nas z kurczakami, czy swiniami. ot, co kraj to obyczaj. miliard muzułmanów na swiecie nie je wieprzowiny. hindusi mają problem z wołowiną. meksykanie jedzą świerszcze, a to że my nie jemy psów, nie znaczy, że mamy zabronic komus innemu, prawda? mnie tam cieszy, że świat jest róznorodny. nawet jeśli czasem przerasta to moją percepcję i rani poczucie estetyki...
-
o! i znalazłem mu muzyczke do tańca! http://www.youtube.com/watch?v=Z2G8mHOxDbA ...chociaż klip kręcony kawałek na południe:-)
-
ale co tu robi atlant (atlanta?) z tuli w meksyku?
-
qrcze, jak na latynoskie miasto, sprawia wrazenie bardzo sterylnego.
-
trochę jakby z innej bajki w tym otoczeniu...
-
tres tristes tigres tragaban trigo en un trigal en tres tristes trastos:-)
-
widzę, że amerykańskie parki wyglądają podobnie jak ich brytyjskie odpowiedniki. w sensie organizacyjnym oczywiście! tu też raczej trdno znaleź obszary ścisle chronione, część parkowych gruntów jest normalnie uprawiana, część stanowi właśność prywatną, na którą, mimo że lezy w obrębie parku, nie mozna wchodzić, itp. może i te "ułatwienia" i niezbyt restrykcyjna ochrona mają swoje zalety i trochę przybliżają, czy też "otwierają" parki dla zwiedzających, ale czy przypadkiem ochrona przyrody nie jest ich celem nadrzędnm?
nevermind... ciekawa relacja. szczególnie dla laika:-) -
...i te usmiechy!:-)
-
ileż ekspresji! jakaż dynamika!:-)
-
rebel za młodu!:-) (już wczesniej wiedziałem, że kogoś mi przypomina!;-)
-
ależ sławko, w andach od tysiącleci świnki morskie hoduje sie na mieso, więc to dokładnie tak samo jak u nas z kurczakami, czy swiniami. ot, co kraj to obyczaj. miliard muzułmanów na swiecie nie je wieprzowiny. hindusi mają problem z wołowiną. meksykanie jedzą świerszcze, a to że my nie jemy psów, nie znaczy, że mamy zabronic komus innemu, prawda? mnie tam cieszy, że świat jest róznorodny. nawet jeśli czasem przerasta to moją percepcję i rani poczucie estetyki...
-
o! i znalazłem mu muzyczke do tańca! http://www.youtube.com/watch?v=Z2G8mHOxDbA ...chociaż klip kręcony kawałek na południe:-)
-
ale co tu robi atlant (atlanta?) z tuli w meksyku?
-
qrcze, jak na latynoskie miasto, sprawia wrazenie bardzo sterylnego.
-
trochę jakby z innej bajki w tym otoczeniu...