Komentarze użytkownika zfiesz, strona 281
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
no w końcu styczeń zaraz będzie się kończył! fakt! juz czas;-)
-
właśnie... "raczej niezbyt ekumeniczny"... grunt to zrobić z siebie ofiarę. ech... myślałem, że mamy to już za sobą...
-
tak cudownie typowo podlaska!:-)
-
słyszałem i czytałem o tym mizarze, ale myslałem, że nic tam nie ma. a tu proszę... niespodzianka!
zbyszku, gdyby ci się przypadkiem nie udało, wystarczy zajrzeć tu:
http://kolumber.pl/m/48635-Bohoniki
http://kolumber.pl/m/49509-Kruszyniany
-
proszę... i każdy ma swoje podlasie:-) ja póki co staram się dogłębnie zbadać centralne. ale zawsze dobrze wiedzieć, co lezy tuż za miedzą:-)
-
a rowerki? do wynajęcia?
-
co prawda nigdy nie rozumiałem tego zamieszania wokół "zaliczania" kolejnych krajów, ale... przynajmniej można poczytać o miejscach, do których raczej się nie zawita;-) (myślę oczywiście o andorze a nie barcy, która i mnie od dawna bezskutecznie wzywa;-)
-
a mało razy zapraszałem? nawet babką kusiłem! i co? nic tylko wymówki:-p
-
jakieś dziurawe te klify;-)
-
podobno kafejka na szczycie była tak brzydka, że już kiedy ją budowano mówiono okonieczności remontu. tylko że to było w latach trzydziestych!:-) jak widać nie tylko u nas mają delikatne obsówy przy inwestycjach;-)
-
no w końcu styczeń zaraz będzie się kończył! fakt! juz czas;-)
-
właśnie... "raczej niezbyt ekumeniczny"... grunt to zrobić z siebie ofiarę. ech... myślałem, że mamy to już za sobą...
-
tak cudownie typowo podlaska!:-)
-
słyszałem i czytałem o tym mizarze, ale myslałem, że nic tam nie ma. a tu proszę... niespodzianka!
zbyszku, gdyby ci się przypadkiem nie udało, wystarczy zajrzeć tu:
http://kolumber.pl/m/48635-Bohoniki
http://kolumber.pl/m/49509-Kruszyniany -
proszę... i każdy ma swoje podlasie:-) ja póki co staram się dogłębnie zbadać centralne. ale zawsze dobrze wiedzieć, co lezy tuż za miedzą:-)
-
a rowerki? do wynajęcia?
-
co prawda nigdy nie rozumiałem tego zamieszania wokół "zaliczania" kolejnych krajów, ale... przynajmniej można poczytać o miejscach, do których raczej się nie zawita;-) (myślę oczywiście o andorze a nie barcy, która i mnie od dawna bezskutecznie wzywa;-)
-
a mało razy zapraszałem? nawet babką kusiłem! i co? nic tylko wymówki:-p
-
jakieś dziurawe te klify;-)
-
podobno kafejka na szczycie była tak brzydka, że już kiedy ją budowano mówiono okonieczności remontu. tylko że to było w latach trzydziestych!:-) jak widać nie tylko u nas mają delikatne obsówy przy inwestycjach;-)