Komentarze użytkownika zfiesz, strona 280
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
no przecież ciągle to powtarzam! (że łatwo bedzie, nie to "duenekisuduenahanaharijallamenlere", bo to jednak troche za trudne dla mnie;-)
-
mnie zawsze przy takich obrazkach zastanawia, jak oni sobie radzą z katarem. ale moze to dlatego, żem wieczny alergik? ja w każdym razie na taki wisior w nosie pozwolic sobie nie moge...
-
a ja dojeżdżałem kawał drogi (do przedszkola) bo w naszym pasłęku, zapracowaliśmy sobie z tomkiem na taką opinię, że juz do zerówki mnie nie wzięli:-D
i musiałem sie bardzo skupić, żeby domyslic sie "cego zzzaba, nie mówiła":-p
-
"tak":-)
-
ropuchy sie nadymają! żabki kumkają i skaczą:-p
-
to teraz, tak z rozpędu, proszę się uczyc wolof: http://www.wolofonline.com/wavs/wolof2.wav :-p
-
a żaba chętnie ryzykuje! udka... :-p
-
ło jesu! a ja myślałem, że cie wzieli i zamkli za te chamstwo całe, co to je tu uskuteczniasz!:-p
i nie zauważyłem, że żaba cię sprzedała:-( a tak chciałem ci obciachu narobić:-p
-
ale od beksińskiego (ś.p.), banacha i kostrzewy nigdy nie stroniłem. podejrzewam, że mogło mieć to niewielki wpływ na kształtowanie młodej jednostki;-)
-
ja tylko czekam na wiosnę!;-) cała walia... cal po calu, stopa po stopie... jest w planach:-)
-
no przecież ciągle to powtarzam! (że łatwo bedzie, nie to "duenekisuduenahanaharijallamenlere", bo to jednak troche za trudne dla mnie;-)
-
mnie zawsze przy takich obrazkach zastanawia, jak oni sobie radzą z katarem. ale moze to dlatego, żem wieczny alergik? ja w każdym razie na taki wisior w nosie pozwolic sobie nie moge...
-
a ja dojeżdżałem kawał drogi (do przedszkola) bo w naszym pasłęku, zapracowaliśmy sobie z tomkiem na taką opinię, że juz do zerówki mnie nie wzięli:-D
i musiałem sie bardzo skupić, żeby domyslic sie "cego zzzaba, nie mówiła":-p -
"tak":-)
-
ropuchy sie nadymają! żabki kumkają i skaczą:-p
-
to teraz, tak z rozpędu, proszę się uczyc wolof: http://www.wolofonline.com/wavs/wolof2.wav :-p
-
a żaba chętnie ryzykuje! udka... :-p
-
ło jesu! a ja myślałem, że cie wzieli i zamkli za te chamstwo całe, co to je tu uskuteczniasz!:-p
i nie zauważyłem, że żaba cię sprzedała:-( a tak chciałem ci obciachu narobić:-p -
ale od beksińskiego (ś.p.), banacha i kostrzewy nigdy nie stroniłem. podejrzewam, że mogło mieć to niewielki wpływ na kształtowanie młodej jednostki;-)
-
ja tylko czekam na wiosnę!;-) cała walia... cal po calu, stopa po stopie... jest w planach:-)