Komentarze użytkownika zfiesz, strona 200
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
no i chyba pościel tez kilka razy już zmienili?;-)
-
ciekawie i konkretnie. dobry kolumberowy debiut!:-)
a zajrzałem tu w zasadzie przpadkiem, bo do japonii jakoś mi nie po drodze, ale jestem świeżo po obejrzeniu "departures" ("okuribito") yojiro takity i jak to zwykle po dobrych filmach bywa, zwracam uwagę na wszystko, co może się w jakikolwiek, nawet najluźniejszy sposób, z nimi łączyć:-)
i film, i relację (jeśli mnie ktoś spyta;-) gorąco polecam;-)
-
nie wiem... ja chyba jestem taki straszny, że wystarczy żebym rzucił kilka spojrzeń i jestem (w miarę) wolny od natrętów:-) dlatego jemaa jakoś szczególnie źle nie wspomnam. ale zdecydowanie lepsze są suki. im dalej od placu, tym lepiej. tyle że naprawdę łatwo się tam zgubić:-)
-
jakieś półtora roku temu koleś próbował namierzyc "trio latino" ale mu się nie dało. chociaż... zawsze powątpiewałem w jego zdolności nawigacyjne;-) a knajpkę polecam o tyle, ze w marrakeszu naprawdę trudno znaleźć miejscówke na piwo. my w każdym razie innej nie znaleźliśmy (wyłączając bar w naszym hotelu, ale hotelowe bary sie nie liczą;-)
-
jakie to życie jest niesprawiedliwe!;-)
-
no cieszę się niezmiernie, że ci sie podoba!:-)
siedziałem sobie na kanapie na patio naszego hoteliku i czekałem na Moją Lepszą Połowę, która miała straszny problem z wybraniem odpowiednich pocztówek. z godzinkę tak siedziałem, to za któryms razem się udało;-)
-
i dużo gorzej nie będzie:-)
-
to aż tak sterylnie teraz w kuchni?:-)
-
cieszę się przeogromnie kuniu:-p a z tej baby to ostra zawodniczka, nie? aż strach pomysleć co... albo może przemilczę... fantazja mnie ponosi;-)
-
i ja równiez dziękuję za spacer po marrakeszu:-)
-
no i chyba pościel tez kilka razy już zmienili?;-)
-
ciekawie i konkretnie. dobry kolumberowy debiut!:-)
a zajrzałem tu w zasadzie przpadkiem, bo do japonii jakoś mi nie po drodze, ale jestem świeżo po obejrzeniu "departures" ("okuribito") yojiro takity i jak to zwykle po dobrych filmach bywa, zwracam uwagę na wszystko, co może się w jakikolwiek, nawet najluźniejszy sposób, z nimi łączyć:-)
i film, i relację (jeśli mnie ktoś spyta;-) gorąco polecam;-) -
nie wiem... ja chyba jestem taki straszny, że wystarczy żebym rzucił kilka spojrzeń i jestem (w miarę) wolny od natrętów:-) dlatego jemaa jakoś szczególnie źle nie wspomnam. ale zdecydowanie lepsze są suki. im dalej od placu, tym lepiej. tyle że naprawdę łatwo się tam zgubić:-)
-
jakieś półtora roku temu koleś próbował namierzyc "trio latino" ale mu się nie dało. chociaż... zawsze powątpiewałem w jego zdolności nawigacyjne;-) a knajpkę polecam o tyle, ze w marrakeszu naprawdę trudno znaleźć miejscówke na piwo. my w każdym razie innej nie znaleźliśmy (wyłączając bar w naszym hotelu, ale hotelowe bary sie nie liczą;-)
-
jakie to życie jest niesprawiedliwe!;-)
-
no cieszę się niezmiernie, że ci sie podoba!:-)
siedziałem sobie na kanapie na patio naszego hoteliku i czekałem na Moją Lepszą Połowę, która miała straszny problem z wybraniem odpowiednich pocztówek. z godzinkę tak siedziałem, to za któryms razem się udało;-) -
i dużo gorzej nie będzie:-)
-
to aż tak sterylnie teraz w kuchni?:-)
-
cieszę się przeogromnie kuniu:-p a z tej baby to ostra zawodniczka, nie? aż strach pomysleć co... albo może przemilczę... fantazja mnie ponosi;-)
-
i ja równiez dziękuję za spacer po marrakeszu:-)