Komentarze użytkownika zfiesz, strona 197

Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz

  1. zfiesz
    zfiesz (12.03.2010 2:46)
    a skąd minaret?
  2. zfiesz
    zfiesz (12.03.2010 2:44)
    w sumie w dyskusje nie ma sensu się wdawać... bo nie!:-p

    pozwole sobie tylko na mały cytat:

    "voyager747 (26.02.2009 10:09)
    Może pojedź kiedyś, to będziesz miał porównanie. Jak na razie piszesz, że jest słabo, a jeszcze nie byłeś i nie widziałeś."

    dla mniej dogmatycznych podróżników i turystów, lista stu największych bułgarskich atrakcji, według samych bułgarów: http://en.wikipedia.org/wiki/100_Tourist_Sites_of_Bulgaria

    co do szans bułgarii lub ich braku (pomijam nawet fakt, że ani nikt - poza sławkiem - żadnych porównań nie robił, ani nikt nie twierdził - absurdalnie skądinąd - że którys kraj jest lepszy od innego) według wikipedii bułgaria ma 12 miejsc uznanych przez unesco za obiekty światowego dziedzictwa, grecja 24, a turcja 16. tak więc, w najbardziej chyba prestizowym rankingu, nie wypada chyba tak znów najgorzej? szczególnie biorąc pod uwagę, że w dawnych demoludach starania o wpisanie na listę to raczej zjawisko nowe. w innym zestawieniu, bodajże ubiegłorocznym rankingu lonely planet najlepszych plaż i kurortów w europie, bułgaria (wraz z albanią!) uznana była za jedno z największych odkrć!

    ale... co tam unesco i lp mogą wiedzieć?:-)

    a tobie, emdżej, widzę podobało się:-)
  3. zfiesz
    zfiesz (12.03.2010 2:03)
    ładnie! musze poszukać zdjęc z metraw buenos. tez mają takie zabytkowe! a wagony boazerią wykładane.
  4. zfiesz
    zfiesz (12.03.2010 1:38)
    lpg?;-)
  5. zfiesz
    zfiesz (12.03.2010 1:01)
    miałem podobnie:-)

    na rosyjskim (tak, tak...:-) rozbierałem kiedyś korek (niektórzy mogą je pamietac z odpustów:-), który niefortunnie wystrzelił mi w rękach. nauczycielka coś tam na mnie krzyczała, ale ogłuchłem na chwilę, więc nie bardzo wiem co;-) później, z braciszkiem podpalilismy w domu żeliwny zlew, specjalną mieszanką rozpuszczalników i ogólnie dostępnych artykułów chemii gospodarczej. innym razem, spaliłem drugiemu braciszkowi czoło bawiąc się w wybuchy siarką. przy jeszcze innej okazji, podobnie załatwilismy kolesia bawiąc się prochem strzelniczym pozyskanym z naboi do breneki. o zabawach z saletrą, benzyną ekstrakcyjną, itp, itd, nawet nie wspominam:-)
  6. zfiesz
    zfiesz (12.03.2010 0:53)
    "Na pierwszy ogień zwiedzania poszła najdłuższa deska świata (przynajmniej jeszcze przez kilka dni, jak się później okazało)." znaczy co? że kilka dni się paliła? to rzeczywiście musiała byc długa;-)

    a relacja potwierdza, niestety, tezę, że znane atrakcje są zadeptane i ich atrakcyjność trudno docenić spoza tłumów, zapchanych parkingów, (zbyt) drogich biletów... smutne, nieprawdaż?
  7. zfiesz
    zfiesz (12.03.2010 0:41)
    a może jakis tropikalny huragan upolujesz emdżej? mimo wszystko, trochę cieplej;-)
  8. zfiesz
    zfiesz (12.03.2010 0:40)
    fantastyczne! nie wiem dlaczego, ale fantastyczne!;-)
  9. zfiesz
    zfiesz (12.03.2010 0:39)
    ale to można leczyć!;-)
  10. zfiesz
    zfiesz (12.03.2010 0:39)
    ja słyszałem, że do wiedzy:-p