Komentarze użytkownika zfiesz, strona 127
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
z weną jeszcze jakoś bym sobie poradził, ale z czasem się nie wyrabiam! budżet nadgodzinami trochę reperować muszę. no i inspekcję z centrali miałem (rodziców znaczy się:-)
-
ale tu akurat, mamy przykład miłości rodzicielskiej. tak mniemam:-)
-
witaj kochana babo:-) czyżbyś się stęskniła za takim brzydalem?:-) no nie wierzę!;-)
a poza tym... oczęta mam ponoć wyjątkowej urody. że o spojrzeniu nie wspomnę:-p
-
sandałnerko droga, ogromne podziękowania:-) jak będziesz w okolicy, zapraszam na spektakl:-)
-
smoku... krótko - bo nie wiem co powiedzieć, ale szczerze - wielkie dzięki!:-)
-
hmmm... nie bardzo wiem co powiedzieć, a raczej rzadko mi się to zdarza:-) zwykłe "dziękuję" może zabrzmieć trochę zbyt lakonicznie... strasznie się cieszę, że mimo umiarkowanej ostatnio aktywności, ciągle o mnie pamiętacie. poważnie!:-) bardzo mi też przyjemnie, że "medale" dostałem od osób, które bardzo się tu udzielają.
aga - obiecuję, że będę "kolekcjonował" najbardziej nawet tandetne i kiczowate zachody słońca. bo przyznam ci się, że i sam mam do nich słabość:-)
panowie - dzięki za słowa uznania. staram się i, wobec takich czytelników, zobowiązuję się nadal starać:-)
jeszcze raz: muchas gracias, spasiba, arigato, danke schön, thanx, diolch yn fawr... ogromne dzięki:-D
-
łuuuu! :-) (straszę - wyjaśniam na wszelki wypadek;-) ...i dobranoc:-)
-
cieszę się, że i słoneczna walia ci się podoba:-) wielkie dzięki!
-
tylko grzybów nie było:-(
-
to znaczy, że noc, to też twoja sprawka? no skoro pomagasz słońcu zachodzić w oceanie? hmmm... tak czy inaczej - dzięki!:-)
-
z weną jeszcze jakoś bym sobie poradził, ale z czasem się nie wyrabiam! budżet nadgodzinami trochę reperować muszę. no i inspekcję z centrali miałem (rodziców znaczy się:-)
-
ale tu akurat, mamy przykład miłości rodzicielskiej. tak mniemam:-)
-
witaj kochana babo:-) czyżbyś się stęskniła za takim brzydalem?:-) no nie wierzę!;-)
a poza tym... oczęta mam ponoć wyjątkowej urody. że o spojrzeniu nie wspomnę:-p -
sandałnerko droga, ogromne podziękowania:-) jak będziesz w okolicy, zapraszam na spektakl:-)
-
smoku... krótko - bo nie wiem co powiedzieć, ale szczerze - wielkie dzięki!:-)
-
hmmm... nie bardzo wiem co powiedzieć, a raczej rzadko mi się to zdarza:-) zwykłe "dziękuję" może zabrzmieć trochę zbyt lakonicznie... strasznie się cieszę, że mimo umiarkowanej ostatnio aktywności, ciągle o mnie pamiętacie. poważnie!:-) bardzo mi też przyjemnie, że "medale" dostałem od osób, które bardzo się tu udzielają.
aga - obiecuję, że będę "kolekcjonował" najbardziej nawet tandetne i kiczowate zachody słońca. bo przyznam ci się, że i sam mam do nich słabość:-)
panowie - dzięki za słowa uznania. staram się i, wobec takich czytelników, zobowiązuję się nadal starać:-)
jeszcze raz: muchas gracias, spasiba, arigato, danke schön, thanx, diolch yn fawr... ogromne dzięki:-D -
łuuuu! :-) (straszę - wyjaśniam na wszelki wypadek;-) ...i dobranoc:-)
-
cieszę się, że i słoneczna walia ci się podoba:-) wielkie dzięki!
-
tylko grzybów nie było:-(
-
to znaczy, że noc, to też twoja sprawka? no skoro pomagasz słońcu zachodzić w oceanie? hmmm... tak czy inaczej - dzięki!:-)