Ocenione komentarze użytkownika pan_hons, strona 754
Przejdź do głównej strony użytkownika pan_hons
-
nie pamiętam, ale całkiem możliwe...
-
świetna historia:) Upodobanie do futer Rosjan jest więc ze wszech miar powszechne, nie tylko jak widać u nich w kraju...
-
Dziękuję bardzo za wizytę, wiele plusów i miłe komentarze do mojej publikacji ze święta Naadam z mongolskiego stepu:) Cieszę się, że zagościłeś tam i zechciałeś zobaczyć, jak to tam wygląda:) Dziękuję także za plusy do mojej najnowszej publikacji, czyli zapisu z podróży koleją:) Mam nadzieję, że tekst także ci się spodobał, tworzony przez ostatnie pół roku:) Jeśli tak, będę wdzięczny bardzo za opinie:)
Z okazji końca roku i zbliżającego się nowego, życzę ci wszystkiego najlepszego i wielu pomyślności w Nowym Roku 2013, spełnienia marzeń, w tym także tych podróżniczych:) Pozdrawiam!
-
Dziękuję bardzo za wizytę, masę plusików i miłych komentarzy do mojej publikacji z święta Naadam z mongolskiego stepu:) Cieszę się, że zechciałaś zapoznać się z tym świętem i Mongolią szerzej, a relacja jak i zdjęcia ci się spodobały:) Jeśli byś chciała więcej dowiedzieć się o Mongolii to polecam także 5 pozostałych galerii zdjęć, jakie są dostępne w moim profilu a także z ostatnio opublikowaną przeze mnie podróżą, gdzie opisuję jak koleją tam dojechałem.
Z okazji zaś kończącego się roku i nadejścia nowego, życzę ci wszystkiego najlepszego w Nowym 2013 Roku, spełnienia marzeń tych większych i tych mniejszych, w tym także tych podróżniczych:) Życzę także wielu ciekawych relacji na kolumberze:) Pozdrawiam!
-
prawoj - myślę, że wychodzisz z błędnego założenia, że my tu wszyscy na kolomberze znają Sri Lankę, wiedzą gdzie i co się znajduje, widzieli kilkanaście filmów i programów telewizyjnych czy przeczytali kilka książek, a na półkach w domu leży przewodnik po tym jak i po większości krajów świata. Uwierz mi, że tak nie jest. Tutaj tak na prawdę nie ma zbyt dużo globtroterów którzy co chwila jeżdżą w bardzo egzotyczne i mało znane miejsca.
Rozumiałbym Twoje podejście, gdybyś opisywał powiedzmy Barcelonę czy Paryż, miasta bardzo oklepane i znane nam wszystkim dobrze (nawet jeśli się tam nie było, to poprzez popkulturę niejako je znamy). Ale przedstawianie takich bardzo egzotycznych miejsc to coś zupełnie co innego. Tak naprawdę my tu w Polsce bardzo mało wiemy o świecie, tym dalszym niż Europa i basen Morza Śródziemnego. Dowiedzieć się coś więcej także nie jest tak łatwo, poza tym to nie naszym zadaniem jest szukanie informacji na internecie czy oglądanie przewodników. To zadanie Autora, aby przedstawił nam dane miejsce i swoją podróż. Niedawno ktoś na kolumberze napisał, że nie ma sensu pisać, bo wszystko jest w przewodnikach. Teoretycznie tak, ale przecież ktoś widząc relację na kolumberze nie będzie biegł do księgarni aby kupować przewodnik czy pół dnia spędzając na internecie wertując dziesiątki stron internetowych aby zrozumieć dany kraj, region, jego kulturę itd. Przecież to by było nienormalne a wręcz chory abyśmy tak mieli robić. To Autor niczym w prezentacji przed ludźmi przedstawia nam zdjęcia i opisuje swoją podróż czy też miejsca które widział. Daje nam dzięki temu pewno tło, które jest potrzebne aby zrozumieć zdjęcia. Ja uważam, że zdjęcia w większej ilości bez jakiegokolwiek opisu, dotyczące miejsc zupełnie nieznanych nie mówią same za siebie. Bez opisu trudno jest je zrozumieć. I to nie may, ale Autor wie, bo był tam, co jest ważne a co nie, aby człowiek oglądający zdjęcia umiał je zrozumieć. Kontekst kulturowy jest niezmiernie ważny w odniesieniu do cywilizacji bardzo nam odległych, bardzo mało znanych, o których nic nie wiadomo przeciętnemu Polakowi, nawet takim jak my, którzy coś tam wiedzą o świecie i jeżdżą po nim, ale częściej w bliższe rejony swojego domu, niż na krańce świata.
"bo jaka to przyjemność oglądać np. świątynię zęba Buddy w Kandy czy ruiny w Annuradaphura po raz setny." - ja przyznam szczerze coś tam o Sri Lance wiem (czytałem kiedyś świetne reportaże o tym kraju Tiziano Terzaniego) ale zupełnie nie znam tych miejsc i myślę, że ja, ja i zdecydowana większość kolumberowiczów bardzo chętnie przeczytałaby coś o tym i obejrzała zdjęcia z tych miejsc, nie po raz setny, czy nawet pięćdziesiąty, ale uwierz mi, po raz pierwszy czy może po raz drugi. Bo tak jak pisałem na początku, uwierz mi, tu na kolumberze nie ma dużo takich globtroterów którzy znają prawie cały świat:)
Mam nadzieję, że nie przyjmiesz mojej wiadomości jakoś zbyt wrogo, wręcz przeciwnie:) Tak na prawde to ja się bardzo cieszę, że dołączyłeś do grono kolumberowiczów, bo bardzo mało tutaj było takich relacji z egzotycznych miejsc. Bardzo chętnie widziałbym Twoje podróże tutaj (patrząc na Twoją mapkę w profilu, to byłoby co oglądać) ale trochę się czuje niedosyt, bo chciałoby się więcej:) Ale nikt tu do niczego nie zmusza:) Jeśli nie czujesz się na siłąch aby coś napisać o miejscach odwiedzanych czy też o swojej podróży jak i nie chcesz wrzucać większej ilości zdjęć, to jak najbardziej okej - to jest każdego z nas wolny wybór:) Mówię tylko, że gdybyś zmieniał zdanie, to jestem pewien, że Twoje relacje cieszyłyby się o wiele większym uznaniem i popularnością, a znając kolumbera wiem, że oglądający cieszyliby się bardziej. Tak czy siak, gratuluję debiutu na kolumberze i mam nadzieję, że jednak pozostaniesz tutaj i będziesz chciał się dzielić z nami swoimi zdjęciami, jeśli słowami nie. Gratuluję również podróży do Sri Lanki:) Jak już będzie relacja gotowa (bo nie wiem czy to już koniec) to na 100% ją obejrzę:) Pozdrawiam serdecznie!
-
jak wszyscy z wioski:) Dobrze że kozy i owce nie przyszły;)
-
ubranka ich były bardzo ciekawe:)
-
gdzieś tam na pewno biegała. Tam się ludzie znają, więc na pewno by się nie zgubiła:)
-
widocznie za młody na kapelusz, podrośnie chłopak to zasłuży na swój płaszcz deel i kapelusz i dołączy do 3 muszkieterów:)
-
tam wszystko co się działo było jakby z innej bajki:)
-
nie pamiętam, ale całkiem możliwe...
-
świetna historia:) Upodobanie do futer Rosjan jest więc ze wszech miar powszechne, nie tylko jak widać u nich w kraju...
-
Dziękuję bardzo za wizytę, wiele plusów i miłe komentarze do mojej publikacji ze święta Naadam z mongolskiego stepu:) Cieszę się, że zagościłeś tam i zechciałeś zobaczyć, jak to tam wygląda:) Dziękuję także za plusy do mojej najnowszej publikacji, czyli zapisu z podróży koleją:) Mam nadzieję, że tekst także ci się spodobał, tworzony przez ostatnie pół roku:) Jeśli tak, będę wdzięczny bardzo za opinie:)
Z okazji końca roku i zbliżającego się nowego, życzę ci wszystkiego najlepszego i wielu pomyślności w Nowym Roku 2013, spełnienia marzeń, w tym także tych podróżniczych:) Pozdrawiam! -
Dziękuję bardzo za wizytę, masę plusików i miłych komentarzy do mojej publikacji z święta Naadam z mongolskiego stepu:) Cieszę się, że zechciałaś zapoznać się z tym świętem i Mongolią szerzej, a relacja jak i zdjęcia ci się spodobały:) Jeśli byś chciała więcej dowiedzieć się o Mongolii to polecam także 5 pozostałych galerii zdjęć, jakie są dostępne w moim profilu a także z ostatnio opublikowaną przeze mnie podróżą, gdzie opisuję jak koleją tam dojechałem.
Z okazji zaś kończącego się roku i nadejścia nowego, życzę ci wszystkiego najlepszego w Nowym 2013 Roku, spełnienia marzeń tych większych i tych mniejszych, w tym także tych podróżniczych:) Życzę także wielu ciekawych relacji na kolumberze:) Pozdrawiam! -
prawoj - myślę, że wychodzisz z błędnego założenia, że my tu wszyscy na kolomberze znają Sri Lankę, wiedzą gdzie i co się znajduje, widzieli kilkanaście filmów i programów telewizyjnych czy przeczytali kilka książek, a na półkach w domu leży przewodnik po tym jak i po większości krajów świata. Uwierz mi, że tak nie jest. Tutaj tak na prawdę nie ma zbyt dużo globtroterów którzy co chwila jeżdżą w bardzo egzotyczne i mało znane miejsca.
Rozumiałbym Twoje podejście, gdybyś opisywał powiedzmy Barcelonę czy Paryż, miasta bardzo oklepane i znane nam wszystkim dobrze (nawet jeśli się tam nie było, to poprzez popkulturę niejako je znamy). Ale przedstawianie takich bardzo egzotycznych miejsc to coś zupełnie co innego. Tak naprawdę my tu w Polsce bardzo mało wiemy o świecie, tym dalszym niż Europa i basen Morza Śródziemnego. Dowiedzieć się coś więcej także nie jest tak łatwo, poza tym to nie naszym zadaniem jest szukanie informacji na internecie czy oglądanie przewodników. To zadanie Autora, aby przedstawił nam dane miejsce i swoją podróż. Niedawno ktoś na kolumberze napisał, że nie ma sensu pisać, bo wszystko jest w przewodnikach. Teoretycznie tak, ale przecież ktoś widząc relację na kolumberze nie będzie biegł do księgarni aby kupować przewodnik czy pół dnia spędzając na internecie wertując dziesiątki stron internetowych aby zrozumieć dany kraj, region, jego kulturę itd. Przecież to by było nienormalne a wręcz chory abyśmy tak mieli robić. To Autor niczym w prezentacji przed ludźmi przedstawia nam zdjęcia i opisuje swoją podróż czy też miejsca które widział. Daje nam dzięki temu pewno tło, które jest potrzebne aby zrozumieć zdjęcia. Ja uważam, że zdjęcia w większej ilości bez jakiegokolwiek opisu, dotyczące miejsc zupełnie nieznanych nie mówią same za siebie. Bez opisu trudno jest je zrozumieć. I to nie may, ale Autor wie, bo był tam, co jest ważne a co nie, aby człowiek oglądający zdjęcia umiał je zrozumieć. Kontekst kulturowy jest niezmiernie ważny w odniesieniu do cywilizacji bardzo nam odległych, bardzo mało znanych, o których nic nie wiadomo przeciętnemu Polakowi, nawet takim jak my, którzy coś tam wiedzą o świecie i jeżdżą po nim, ale częściej w bliższe rejony swojego domu, niż na krańce świata.
"bo jaka to przyjemność oglądać np. świątynię zęba Buddy w Kandy czy ruiny w Annuradaphura po raz setny." - ja przyznam szczerze coś tam o Sri Lance wiem (czytałem kiedyś świetne reportaże o tym kraju Tiziano Terzaniego) ale zupełnie nie znam tych miejsc i myślę, że ja, ja i zdecydowana większość kolumberowiczów bardzo chętnie przeczytałaby coś o tym i obejrzała zdjęcia z tych miejsc, nie po raz setny, czy nawet pięćdziesiąty, ale uwierz mi, po raz pierwszy czy może po raz drugi. Bo tak jak pisałem na początku, uwierz mi, tu na kolumberze nie ma dużo takich globtroterów którzy znają prawie cały świat:)
Mam nadzieję, że nie przyjmiesz mojej wiadomości jakoś zbyt wrogo, wręcz przeciwnie:) Tak na prawde to ja się bardzo cieszę, że dołączyłeś do grono kolumberowiczów, bo bardzo mało tutaj było takich relacji z egzotycznych miejsc. Bardzo chętnie widziałbym Twoje podróże tutaj (patrząc na Twoją mapkę w profilu, to byłoby co oglądać) ale trochę się czuje niedosyt, bo chciałoby się więcej:) Ale nikt tu do niczego nie zmusza:) Jeśli nie czujesz się na siłąch aby coś napisać o miejscach odwiedzanych czy też o swojej podróży jak i nie chcesz wrzucać większej ilości zdjęć, to jak najbardziej okej - to jest każdego z nas wolny wybór:) Mówię tylko, że gdybyś zmieniał zdanie, to jestem pewien, że Twoje relacje cieszyłyby się o wiele większym uznaniem i popularnością, a znając kolumbera wiem, że oglądający cieszyliby się bardziej. Tak czy siak, gratuluję debiutu na kolumberze i mam nadzieję, że jednak pozostaniesz tutaj i będziesz chciał się dzielić z nami swoimi zdjęciami, jeśli słowami nie. Gratuluję również podróży do Sri Lanki:) Jak już będzie relacja gotowa (bo nie wiem czy to już koniec) to na 100% ją obejrzę:) Pozdrawiam serdecznie! -
jak wszyscy z wioski:) Dobrze że kozy i owce nie przyszły;)
-
ubranka ich były bardzo ciekawe:)
-
gdzieś tam na pewno biegała. Tam się ludzie znają, więc na pewno by się nie zgubiła:)
-
widocznie za młody na kapelusz, podrośnie chłopak to zasłuży na swój płaszcz deel i kapelusz i dołączy do 3 muszkieterów:)
-
tam wszystko co się działo było jakby z innej bajki:)