Ocenione komentarze użytkownika pan_hons, strona 736
Przejdź do głównej strony użytkownika pan_hons
-
no właśnie:) Choć teraz z perspektywy czasu, to żałuję, że nie kupiłem:)
-
każdy by wymiękł:) No, każdy poza około 1,5 miliardem ludzi;)
-
Elu, dziękuję bardzo za wizytę, plusy i komentarz do mojej publikacji z Ułan Bator - miasta czerwonego bohatera. Cieszę się, że tam zajrzałaś i ci się spodobało:) Dziękuję także, że doceniasz mój wkład w pisanie tekstów:) Pozdrawiam serdecznie!
-
no i właśnie ja tu na kolumberze z tym walczę;)
-
nie. Polecam poczytać oba teksty, a dowiesz się jak było. Bez sensu, abym teraz rozpisywał się o tym...
-
aż tak dobry to na szczęście nie jest;)
-
wszystko jest w opisie:)
-
żaden cmentarz. Tak jak pisze, to jest na zdjęciu, czyli suburgany, a więc po mongolsku nazwane stupy. Przy stupach nie chowa się zmarłych przecież.
Co do zaś chowania zmarłych, to obecnie jest to tak jak u nas, ale jeszcze do niedawna, to czyniono tak jak robią to Zaratustrianie, czyli zostawiano ciała na jakiś wzniesieniach, aby sępy zjadły ciała. Przez ostatnie lata była duża kampania rządowa aby odczuć tych praktyk i namówić ludzi do grzebania zmarłych. Choć z tego co się dowiedziałem, to gdzieniegdzie jeszcze, głęboko na prowincji, stosuje się stare praktyki...
-
dzięki:) było strasznie gorąco...
-
jasne:) Lamaizm. Polecam przeczytać i obejrzeć zdjęcia z poprzednich publikacji z tego kraju, "W mieście czerwonego bohatera" i "W dawnej stolicy Imperium Mongolskiego". W obu z nich opisuję jak, skąd i czemu ta religia trafiła tam, jak się zadomowiła, jakie były jej losy i jak jest teraz. Przy zdjęciach także opisuję poszczególne aspekty lamaizmu, dotyczące zdjęć:)
-
no właśnie:) Choć teraz z perspektywy czasu, to żałuję, że nie kupiłem:)
-
każdy by wymiękł:) No, każdy poza około 1,5 miliardem ludzi;)
-
Elu, dziękuję bardzo za wizytę, plusy i komentarz do mojej publikacji z Ułan Bator - miasta czerwonego bohatera. Cieszę się, że tam zajrzałaś i ci się spodobało:) Dziękuję także, że doceniasz mój wkład w pisanie tekstów:) Pozdrawiam serdecznie!
-
no i właśnie ja tu na kolumberze z tym walczę;)
-
nie. Polecam poczytać oba teksty, a dowiesz się jak było. Bez sensu, abym teraz rozpisywał się o tym...
-
aż tak dobry to na szczęście nie jest;)
-
wszystko jest w opisie:)
-
żaden cmentarz. Tak jak pisze, to jest na zdjęciu, czyli suburgany, a więc po mongolsku nazwane stupy. Przy stupach nie chowa się zmarłych przecież.
Co do zaś chowania zmarłych, to obecnie jest to tak jak u nas, ale jeszcze do niedawna, to czyniono tak jak robią to Zaratustrianie, czyli zostawiano ciała na jakiś wzniesieniach, aby sępy zjadły ciała. Przez ostatnie lata była duża kampania rządowa aby odczuć tych praktyk i namówić ludzi do grzebania zmarłych. Choć z tego co się dowiedziałem, to gdzieniegdzie jeszcze, głęboko na prowincji, stosuje się stare praktyki... -
dzięki:) było strasznie gorąco...
-
jasne:) Lamaizm. Polecam przeczytać i obejrzeć zdjęcia z poprzednich publikacji z tego kraju, "W mieście czerwonego bohatera" i "W dawnej stolicy Imperium Mongolskiego". W obu z nich opisuję jak, skąd i czemu ta religia trafiła tam, jak się zadomowiła, jakie były jej losy i jak jest teraz. Przy zdjęciach także opisuję poszczególne aspekty lamaizmu, dotyczące zdjęć:)