Ocenione komentarze użytkownika pan_hons, strona 714

Przejdź do głównej strony użytkownika pan_hons

  1. pan_hons
    pan_hons (07.01.2013 0:46)
    zfiesz - wszystkie 3 zagadnienia - 100% racji. Jakbym czytał sam siebie:) Kultura obrazkowa wygrywa... Wszyscy (prawie) idą na łatwiznę i jak najszybciej chcą opublikować podróż. Nie starają się, nie wysilają się, tekstu prawie nic, tylko fotki. Mija kilka miesięcy a potem ludzie się dziwią, że nie ma dużo komentarzy i plusów. Zrobi drugą podróż podobną i sytuacja się powtórzy. Minie jakiś czas i będzie tak samo. I takiemu człowiekowi potem nie chce się trzeci raz wrzucać nic i przestaje czynnie działać na kolumberze. Nie każdy musi pisać długich tekstów, nie każdy bowiem ma takie predyspozycje do pisania, ale coś tam można sklecić, nie musi to być analiza czy reportaż, ani bardzo wyczerpujący opis podróży, ale przynajmniej jakiś zarys podróży, jakiś wspomnień, odczuć, albo np. jakieś rady dla wybierających się w opisywane rejony albo opis odwiedzonych miejsc. Cokolwiek. Lepsze to niż wkurzający tekst "po co się powtarzać, przecież wszystko jest w internecie albo w przewodnikach".

    Cytując sam siebie z innego wątku:

    "to nie naszym zadaniem jest szukanie informacji na internecie czy oglądanie przewodników. To zadanie Autora, aby przedstawił nam dane miejsce i swoją podróż. Niedawno ktoś na kolumberze napisał, że nie ma sensu pisać, bo wszystko jest w przewodnikach. Teoretycznie tak, ale przecież ktoś widząc relację na kolumberze nie będzie biegł do księgarni aby kupować przewodnik czy pół dnia spędzając na internecie wertując dziesiątki stron internetowych aby zrozumieć dany kraj, region, jego kulturę itd. Przecież to by było nienormalne a wręcz chory abyśmy tak mieli robić. To Autor niczym w prezentacji przed ludźmi przedstawia nam zdjęcia i opisuje swoją podróż czy też miejsca które widział. Daje nam dzięki temu pewno tło, które jest potrzebne aby zrozumieć zdjęcia. Ja uważam, że zdjęcia w większej ilości bez jakiegokolwiek opisu, dotyczące miejsc zupełnie nieznanych nie mówią same za siebie. Bez opisu trudno jest je zrozumieć. I to nie may, ale Autor wie, bo był tam, co jest ważne a co nie, aby człowiek oglądający zdjęcia umiał je zrozumieć. Kontekst kulturowy jest niezmiernie ważny w odniesieniu do cywilizacji bardzo nam odległych, bardzo mało znanych, o których nic nie wiadomo przeciętnemu Polakowi, nawet takim jak my, którzy coś tam wiedzą o świecie i jeżdżą po nim, ale częściej w bliższe rejony swojego domu, niż na krańce świata.

    "bo jaka to przyjemność oglądać np. świątynię zęba Buddy w Kandy czy ruiny w Annuradaphura po raz setny." - ja przyznam szczerze coś tam o Sri Lance wiem (czytałem kiedyś świetne reportaże o tym kraju Tiziano Terzaniego) ale zupełnie nie znam tych miejsc i myślę, że ja, ja i zdecydowana większość kolumberowiczów bardzo chętnie przeczytałaby coś o tym i obejrzała zdjęcia z tych miejsc, nie po raz setny, czy nawet pięćdziesiąty, ale uwierz mi, po raz pierwszy czy może po raz drugi. Bo tak jak pisałem na początku, uwierz mi, tu na kolumberze nie ma dużo takich globtroterów którzy znają prawie cały świat:)"

    Albo po co kompleksowo czy też wieloaspektowo przedstawić na zdjęciach kraj, czy też miejsce gdzie się było. Lepiej np. wrzucić 50 zdjęć portretów biednych dzieci i starych, zniszczonych przez życie ludzi. Robionych z 3 metrów aparatami z długimi obiektywami, wyruszając do egzotycznego kraju nie po to, aby poznać historię, kulturę danego kraju, uszanować tradycję, postarać się go zrozumieć i jego mieszkańców, ale aby wyruszyć na "łowy" ustrzelając niczym biały zwierzynę w safari portrety biednych ludzi. Mnie to zawsze dziwi. Czemu nie robią np. portretów tak samo w Europie? I gdyby np. portrety były częścią czegoś większego, jedną ze składowych większej całości zarówno zdjęć jak i tekstu, a one same były jakimś przyczynkiem do dyskusji czy do omówienia jakiegoś problemu w tekście, zwrócenia nam uwagi na sytuację społeczną ludzi tam żyjących, gdzie tekst by współgrał z tymi portretami to okej. Super! Niech tak jest:) Powstał by z tego fajny fotoreportaż:) Ale niektórzy tak nie robią, tylko wrzucą 50 portretów, ustrzelonych jako super pamiątki z egzotycznego kraju i stwierdzają że po co pisać, zdjęcia mówią same za siebie, a tekst to każdy sobie znajdzie w internecie albo jak będzie tam jechał to sobie kupi przewodniki. Jakież to proste... Też bym wolał, jakby ktoś zalinkował albo napisał słaby i prosty, ale własny jakiś krótki tekst o podróży, ale jednak. Jakiś wysiłek intelektualny podjął. Bo kolumber to nie jest portal fotograficzny, gdzie wrzucamy sobie pojedyncze zdjęcia czy też zbiór luźnych fotek i oceniamy je pod względem technicznym, i mówimy, fajne czy nie fajne. Ale zdjęcia powinny być wraz z tekstem integralną częścią i powinny tworzyć razem podróż. Bo podróż, to nie jest zbiór luźno ułożonych fotek. To coś, co powinno mieć jakiś wstęp, jakież rozwinięcie i zakończenie. Podróż powinna opowiadać jakąś historię. Historię miasta, historię regionu, historię kraju, historię wycieczki, historię urlopu gdzieś tam, historię długiej wędrówki itp.

    a propo historii, to mamy podobnie. Ja też uważam, że historia jest ważna, bo ona pozwala zrozumieć to, co się widzi w czasie podróży czy na zdjęciach, daje szerszy kontekst i wiele wyjaśnia. Ale wiem z życia i także z tego portalu, ze nie wszystkich to interesuje. Dla nich takie rzeczy są nudne. Albo mają po prostu bardzo ścisłe umysły. Woleliby poczytać o czymś innym. I nie ma w tym nic złego. Dobrze, że chcą coś poczytać, gorzej, jak uważają tekst za zbędny. Ale o tym było już wyżej...

    łarewa, jak to się dzis mówi... róbmy swoje :) - dokładnie, kolumbera nie zmienimy, będzie on taki, jaki będzie chciała większość ludzi, bo nowi dostosowują się do większości powiększając tą większość. A jaka ona będzie to już zależeć będzie tylko od ludzi... Ja na razie robię swoje przynajmniej jeszcze kilka miesięcy, potem się zobaczy. Pozdrawiam!

    Smoku - sorry, że ci tak tu zaśmiecamy Krainę 1000 Kazb:) Wybacz:)
  2. pan_hons
    pan_hons (06.01.2013 23:53)
    racja, z tego co wiem, to pojechały (w liczbie 7 pań), ale żadna z nich nie chce wrzucić relacji, bo się obraziły na kolumbera czy jakoś tak... Ach, szkoda gadać...
    A skoro zfieszu wróciłeś, to ja bardzo chętnie się wezmę do czytania i komentowania ten Twojej podróży:) Znajomi byli jesienią w Gruzji, ja niestety z nimi nie dałem rady jechać... Ale Twoją podróż chętnie poczytam i obejrzę zdjęcia:) Ale muszę mieć więcej czasu, bo ja nie z tych "klikaczy", co w 15 minut przeglądają całą podróż, hehe:)
    A powiedz mi, będziesz kiedyś rozbudowywał ten tekst czy zostawiasz tak jak jest?
  3. pan_hons
    pan_hons (06.01.2013 22:05)
    ciężki, hmmm orzech/kawał mięsa do zgryzienia:) Nie zazdroszczę:)
  4. pan_hons
    pan_hons (06.01.2013 21:48)
    Moja trzecia wizyta w Twojej Barcelonie i było mi bardzo miło, tak jak przy poprzednich dwóch:) Miasta nie znam, a bardzo dużo się dowiedziałem z Twoich zdjęć, i przybliżyłaś mi je bardziej, ukazując np. takie miejsca, których w ogóle nigdy nie widziałem. Bardzo miło spędziłem dzisiaj dzień przy Twoich galeriach:) A Barcelona bardzo fajna, będę musiał kiedyś tam pojechać, ale zdecydowanie poza sezonem, be te tłumy mnie przerażają... Pozdrawiam!
  5. pan_hons
    pan_hons (06.01.2013 21:43)
    piękny domek, mieć taki...ach marzenie:)
  6. pan_hons
    pan_hons (06.01.2013 21:42)
    No właśnie, z baraniną tak jest, że ona jest tylko dobra gdy się ją dobrze przyrządzi:) Najlepsza jest z grilla:) Pierwszy raz taką jadłem na Krymie, potem w Albanii, i bardzo mi to zasmakowało, a potem jak ludziom opowiadałem, że jadłem baraninę, to oni fuj, niedobre... Bo ona tak jak piszesz, tak naturalnie to nie jest dobra, śmierdzi i jest twarda. I taką niestety musiałem jeść w Mongolii...
  7. pan_hons
    pan_hons (06.01.2013 21:38)
    jak skończą juą wreszcie, to mało kto ją będzie odwiedzał, bo chodzi o to, aby gonić króliczka, a nie go złapać..:) A poza tym, efekt końcowy to chyba Gaudiemu by się nie spodobał...
  8. pan_hons
    pan_hons (06.01.2013 21:35)
    pięknie to wygląda:) Ale tu widzę, że pierwszej doniczce oderwały się kafelki, albo ktoś je oderwał sobie na pamiątkę...
  9. pan_hons
    pan_hons (06.01.2013 21:34)
    uff, to dobrze, nie jestem osamotniony w swoim niezrozumieniu nowoczesności:)
  10. pan_hons
    pan_hons (06.01.2013 21:28)
    Ja mam tak samo Aniu jak ty ze Stambułem. Kocham te miasto tak jak ty Barcelonę i zawsze jeżdżę poza sezonem, głównie kwiecień, najpiękniejszy wg mnie czas, bo kwitnie wówczas masa tulipanów:) W lato bym sobie nie wyobrażał przeciskać się tam w upale wśród tych tłumów, tak samo jak tu w Barcelonie...