Ocenione komentarze użytkownika pan_hons, strona 537
Przejdź do głównej strony użytkownika pan_hons
-
cóż - listonosze mają mniej roboty - wszystko w jednym miejscu:)
-
niesamowita konstrukcja! Australijska myśl techniczna potrafi zrobić wrażenie:)
-
ano, śliczne zdjęcie! Ta gra świateł i cieni rewelacyjna:)
-
ale duże kulki:)
-
hmm ciekawa nazwa zatoki:) a i sama plaża taka biała...
-
przepięknie! Warto było chyba tak wcześnie wstawać i wspinać się z rana 500 metrów:)
-
Ja Ameryki tak dobrze nie znam, ale wiem co nieco o planowaniu długich podróży a potem ich realizacji w terenie i nigdy to nie wychodzi jak w domku się zaplanuje. Ilość kilometrów jaką chcecie zrobić jest bardzo duża a ilość czasu bardzo mała. Teoretycznie jest to możliwe, ale praktycznie wyjdzie na jedną wielką gonitwę w której prawie nic się nie zobaczy a wszystko dosłownie przeleci przed oczami. Smok bardzo mądrze mówi. Ja także na Waszym miejscu głęboko bym się zastanowił nad obcięciem części miejsc lub wydłużeniem podróży labo po prostu zrobieniem sobie dwóch podróży. Bo takie zwiedzanie Ameryki dosłownie sprintem traci sens. Jak człowiek jest młody, ma przed sobą całe życie na zwiedzanie. Nie ma presji że musi zobaczyć wszystko za jednym razem:) Pozdrawiam!
-
jak na Australię to wręcz starożytność;) Ale rzeczywiście bardzo ładny budynek. Szkoda że tak pod światło wyszedł.
-
ktoś miał widać wyszukany kaprys i zbyt dużo pieniędzy...
-
a w Europie taka ciasnota.... Przydałaby się druga wielka fala emigracji, tak przynajmniej kilka milionów ludzi przewieźć z Europy do Australii. Europa odetchnie a w Australii tyle ziemi się nie będzie marnować:)
-
cóż - listonosze mają mniej roboty - wszystko w jednym miejscu:)
-
niesamowita konstrukcja! Australijska myśl techniczna potrafi zrobić wrażenie:)
-
ano, śliczne zdjęcie! Ta gra świateł i cieni rewelacyjna:)
-
ale duże kulki:)
-
hmm ciekawa nazwa zatoki:) a i sama plaża taka biała...
-
przepięknie! Warto było chyba tak wcześnie wstawać i wspinać się z rana 500 metrów:)
-
Ja Ameryki tak dobrze nie znam, ale wiem co nieco o planowaniu długich podróży a potem ich realizacji w terenie i nigdy to nie wychodzi jak w domku się zaplanuje. Ilość kilometrów jaką chcecie zrobić jest bardzo duża a ilość czasu bardzo mała. Teoretycznie jest to możliwe, ale praktycznie wyjdzie na jedną wielką gonitwę w której prawie nic się nie zobaczy a wszystko dosłownie przeleci przed oczami. Smok bardzo mądrze mówi. Ja także na Waszym miejscu głęboko bym się zastanowił nad obcięciem części miejsc lub wydłużeniem podróży labo po prostu zrobieniem sobie dwóch podróży. Bo takie zwiedzanie Ameryki dosłownie sprintem traci sens. Jak człowiek jest młody, ma przed sobą całe życie na zwiedzanie. Nie ma presji że musi zobaczyć wszystko za jednym razem:) Pozdrawiam!
-
jak na Australię to wręcz starożytność;) Ale rzeczywiście bardzo ładny budynek. Szkoda że tak pod światło wyszedł.
-
ktoś miał widać wyszukany kaprys i zbyt dużo pieniędzy...
-
a w Europie taka ciasnota.... Przydałaby się druga wielka fala emigracji, tak przynajmniej kilka milionów ludzi przewieźć z Europy do Australii. Europa odetchnie a w Australii tyle ziemi się nie będzie marnować:)