Ocenione komentarze użytkownika lmichorowski, strona 999
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Na Sardynię zawsze mnie ciągnęło, ale jakoś tak się złożyło, że nie udało mi się tam dotrzeć (nawet w czasie blisko dwuletniego pobytu w Italii). Twoja relacja uświadamia mi jak wiele straciłem. Pozdrawiam.
-
Nazwa, jak najbardziej trafna.
-
Masz trochę racji. Na pewno słabą stroną relacji jest niedostatek osobistych wrażeń, czy ocen. Widzę, że w przyszłości muszę nad tym popracować. Ale cóż.... nobody is perfect. Pozdrawiam.
-
Dzięki za plusiki z Torunia. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
-
Fajne zdjęcie, ale ten instrument to dudy. Często mylony z kobzą choć właściwie nie wiadomo czemu, bo kobza jest instrumentem strunowym.
-
Pamiętam Bułgarię sprzed 35 lat, gdy dwukrotnie jeździliśmy tam w czasach studenckich. Z tym, że była to raczej południowa część wybrzeża (Burgas, Pomorie, Sozopol, Ropotamo, Arkutino, Achtopol). Warnę i Złote Piaski też zaliczyliśmy, byliśmy też w Sofii. Myślę, że najbardziej interesująca dla mnie będzie ta część Twojej podróży, traktująca o południu Bułgarii. W każdym razie - to już zostawiam sobie na jutro. Z Twojej relacji i zdjęć widzę, że jednak zmiany w Bułgarii dokonują się znacznie wolniej niż u nas, Czechów, czy Węgrów i sporo jest tam jeszcze reliktów minionej epoki. Gratuluję ciekawej podróży i relacji. Pozdrawiam.
-
A skąd zestawienie polskiego orła z ukraińskim tryzubem?
-
Masz rację. Taka klasyfikacja była stosowana do 1973 roku. Wiele przewodników jednak nadal zwyczajowo się nią posługuje. Z drugiej strony, ta stara klasyfikacja nie była chyba zła - określała bowiem dość dobrze gradację wartości zabytków, co jest niewątpliwym mankamentem obecnej klasyfikacji, która - poza zabytkami wpisanymi na listę światowego dziedzictwa UNESCO i tymi, którym Prezydent przyznał status "pomników historii" - wszystkie zabytki teoretycznie traktuje jednakowo. Niektórzy naukowcy i publicyści (między innymi, prof. Jan Pruszyński, zmarły w 2008 roku wybitny specjalista w dziedzinie ochrony zabytków) bardzo krytycznie wypowiadają się na temat nowego systemu klasyfikacji. Twierdzą, że jego przyjęcie spowodowało straty, jako że wiele zabytków dawnych "niższych klas" (np. sporo XIX-wiecznych budowli drewnianych, wiatraków itp) w praktyce uznanych za "mało cenne" uległo nieodwracalnej dewastacji. W każdym razie, dziękuję za zwrócenie uwagi - odpowiednią korektę do tekstu wprowadzę. Pozdrawiam.
-
Dzięki, Sławku, za dużego plusa za Ziemię Chełmińską. Pozdrawiam.
-
Na Sardynię zawsze mnie ciągnęło, ale jakoś tak się złożyło, że nie udało mi się tam dotrzeć (nawet w czasie blisko dwuletniego pobytu w Italii). Twoja relacja uświadamia mi jak wiele straciłem. Pozdrawiam.
-
Nazwa, jak najbardziej trafna.
-
Masz trochę racji. Na pewno słabą stroną relacji jest niedostatek osobistych wrażeń, czy ocen. Widzę, że w przyszłości muszę nad tym popracować. Ale cóż.... nobody is perfect. Pozdrawiam.
-
Dzięki za plusiki z Torunia. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
-
Fajne zdjęcie, ale ten instrument to dudy. Często mylony z kobzą choć właściwie nie wiadomo czemu, bo kobza jest instrumentem strunowym.
-
Pamiętam Bułgarię sprzed 35 lat, gdy dwukrotnie jeździliśmy tam w czasach studenckich. Z tym, że była to raczej południowa część wybrzeża (Burgas, Pomorie, Sozopol, Ropotamo, Arkutino, Achtopol). Warnę i Złote Piaski też zaliczyliśmy, byliśmy też w Sofii. Myślę, że najbardziej interesująca dla mnie będzie ta część Twojej podróży, traktująca o południu Bułgarii. W każdym razie - to już zostawiam sobie na jutro. Z Twojej relacji i zdjęć widzę, że jednak zmiany w Bułgarii dokonują się znacznie wolniej niż u nas, Czechów, czy Węgrów i sporo jest tam jeszcze reliktów minionej epoki. Gratuluję ciekawej podróży i relacji. Pozdrawiam.
-
A skąd zestawienie polskiego orła z ukraińskim tryzubem?
-
Masz rację. Taka klasyfikacja była stosowana do 1973 roku. Wiele przewodników jednak nadal zwyczajowo się nią posługuje. Z drugiej strony, ta stara klasyfikacja nie była chyba zła - określała bowiem dość dobrze gradację wartości zabytków, co jest niewątpliwym mankamentem obecnej klasyfikacji, która - poza zabytkami wpisanymi na listę światowego dziedzictwa UNESCO i tymi, którym Prezydent przyznał status "pomników historii" - wszystkie zabytki teoretycznie traktuje jednakowo. Niektórzy naukowcy i publicyści (między innymi, prof. Jan Pruszyński, zmarły w 2008 roku wybitny specjalista w dziedzinie ochrony zabytków) bardzo krytycznie wypowiadają się na temat nowego systemu klasyfikacji. Twierdzą, że jego przyjęcie spowodowało straty, jako że wiele zabytków dawnych "niższych klas" (np. sporo XIX-wiecznych budowli drewnianych, wiatraków itp) w praktyce uznanych za "mało cenne" uległo nieodwracalnej dewastacji. W każdym razie, dziękuję za zwrócenie uwagi - odpowiednią korektę do tekstu wprowadzę. Pozdrawiam.
-
Dzięki, Sławku, za dużego plusa za Ziemię Chełmińską. Pozdrawiam.