Ocenione komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1147
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
-
"Lwów... To Miastu cudny, z synnegu marzenia,
Śliczności niezwykłyj, ni du upisania -
W myj tensknyj pamnieńci wciongli si udmienia,
Furt inszy - dnim, nocu, wiczorym i z rania...
A tagży na wiosny, latym, w jesiń, w zimi,
Gdy Miastu to w kwiatach, to w bujnyj zileni,
To het zasypany liściami złutymi,
To w śniegu i lodzi bajkowu si mieni... "
(Witold Szolginia)
-
"Lwów - tak wmówiłem sobie -
Polega na mnie że mu
Do śmierci świństwa nie zrobię,
Że się nie będę bratał
Z żadną rodzinną szują,
Z tych co się Lwowa wyparły
I jeszcze zbójom dziękują
Za to, że nam go ukradli.
Czas mija, świat się kręci
Lwów jak "Titanic" tonie
W ciemnościach niepamięci..."
(Marian Hemar)
-
"Jeszcze dziś, jeszcze wciąż mi się zdaje,
Chociaż obcy pod stopą mam bruk,
Że to wczoraj jechałem tramwajem,
Który wolno pod górę się wlókł...
Że to wczoraj w pasażu Hausmana
Za dwie szóstki kupiłem kiść bzu,
Że to wczoraj w gałęziach kasztana
Lwowski słowik mi śpiewał do snu..."
-
"Rój gołębi wiecował na Rynku,
Król Jan III z pomnika się śmiał,
Fiakry stały przed "Georgem" w ordynku,
Batiar nocą sztajerka mi grał..."
-
"Dla każdego Polaka Lwów to anegdota,
Kresowy zaśpiew i Orląt lwowskich golgota.
Galicyjska stolica w secesyjnej gali,
Szczepcio i Tońko na „Wesołej lwowskiej fali”.
-
"Z wszystkich marzeń, co nienasycenie
W sercu kwitły i przędły się w głowie,
Pozostało to jedno marzenie,
Aby kiedyś umierać we Lwowie.
By się głębią rozwarły tajemną,
Gdy już wszystkie się skończą podróże,
Lwowska ziemia na dole pode mną,
Lwowskie niebo nade mną, na górze. "
(Marian Hemar - "Piosenka o marzeniu ostatnim")
-
Dziękuję, Sławku, za wizytę i plusiki za Bagdad, Singapur i Egipt. Widzę, że i naTwojej stronie pojawiła się nowa podróż (Madera), z którą się jeszcze nie zapoznałem - zostawię sobie ją na najbliższy weekend. Pozdrawiam.
-
Bajecznie barwne i fascynujące te Twoje Indie. Jak zwykle, udowodniłeś, że należysz do elity "kolumberowych" fotografów (mimo kilku krytycznych uwag perfekcjonisty "gruppo_kual). U mnie masz oczywiściew duży plus.
Zauważyłem natomiast "chochlik" w opisie odnośnie Fatehpur Sikri - chodzi oczywiście o imperium mogolskie (Wielkich Mogołów) a nie mongolskie (choć takowe też było, tyle że na innych terenach i w innej epoce). Ot, wkradła się niepotrzebna literka... Pozdrawiam i ostrzę sobie apetyt na kolejne Twoje impresje (jeszcze kilka mi zostało do obejrzenia).
-
Klasyka, ale przepiękna...
-
"Lwów... To Miastu cudny, z synnegu marzenia,
Śliczności niezwykłyj, ni du upisania -
W myj tensknyj pamnieńci wciongli si udmienia,
Furt inszy - dnim, nocu, wiczorym i z rania...
A tagży na wiosny, latym, w jesiń, w zimi,
Gdy Miastu to w kwiatach, to w bujnyj zileni,
To het zasypany liściami złutymi,
To w śniegu i lodzi bajkowu si mieni... "
(Witold Szolginia)
-
"Lwów - tak wmówiłem sobie -
Polega na mnie że mu
Do śmierci świństwa nie zrobię,
Że się nie będę bratał
Z żadną rodzinną szują,
Z tych co się Lwowa wyparły
I jeszcze zbójom dziękują
Za to, że nam go ukradli.
Czas mija, świat się kręci
Lwów jak "Titanic" tonie
W ciemnościach niepamięci..."
(Marian Hemar)
-
"Jeszcze dziś, jeszcze wciąż mi się zdaje,
Chociaż obcy pod stopą mam bruk,
Że to wczoraj jechałem tramwajem,
Który wolno pod górę się wlókł...
Że to wczoraj w pasażu Hausmana
Za dwie szóstki kupiłem kiść bzu,
Że to wczoraj w gałęziach kasztana
Lwowski słowik mi śpiewał do snu..."
-
"Rój gołębi wiecował na Rynku,
Król Jan III z pomnika się śmiał,
Fiakry stały przed "Georgem" w ordynku,
Batiar nocą sztajerka mi grał..."
-
"Dla każdego Polaka Lwów to anegdota,
Kresowy zaśpiew i Orląt lwowskich golgota.
Galicyjska stolica w secesyjnej gali,
Szczepcio i Tońko na „Wesołej lwowskiej fali”.
-
"Z wszystkich marzeń, co nienasycenie
W sercu kwitły i przędły się w głowie,
Pozostało to jedno marzenie,
Aby kiedyś umierać we Lwowie.
By się głębią rozwarły tajemną,
Gdy już wszystkie się skończą podróże,
Lwowska ziemia na dole pode mną,
Lwowskie niebo nade mną, na górze. "
(Marian Hemar - "Piosenka o marzeniu ostatnim")
-
Dziękuję, Sławku, za wizytę i plusiki za Bagdad, Singapur i Egipt. Widzę, że i naTwojej stronie pojawiła się nowa podróż (Madera), z którą się jeszcze nie zapoznałem - zostawię sobie ją na najbliższy weekend. Pozdrawiam.
-
Bajecznie barwne i fascynujące te Twoje Indie. Jak zwykle, udowodniłeś, że należysz do elity "kolumberowych" fotografów (mimo kilku krytycznych uwag perfekcjonisty "gruppo_kual). U mnie masz oczywiściew duży plus.
Zauważyłem natomiast "chochlik" w opisie odnośnie Fatehpur Sikri - chodzi oczywiście o imperium mogolskie (Wielkich Mogołów) a nie mongolskie (choć takowe też było, tyle że na innych terenach i w innej epoce). Ot, wkradła się niepotrzebna literka... Pozdrawiam i ostrzę sobie apetyt na kolejne Twoje impresje (jeszcze kilka mi zostało do obejrzenia). -
Klasyka, ale przepiękna...
Krajubrazów Miasta kiedy chcem zubaczyć -
Tu spraw, dobry Boży: naj mi si ni zmroczy
Nigdy pamińć o nich - pamińć, skarb tułaczy... "
(Witold Szolginia)