Ocenione komentarze użytkownika slawannka, strona 200
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
Ale ślicznie! :)
-
Więcej literek, proszę!!! Będzie plus za podróż jak będą literki!
-
Czy ma na imię Kolumberka ? :)
-
No, żeby tylko nie pomyślała, że to piaskownica, bo będzie problem! :)
-
Niech się zdrowo chowa na pociechę Twoją i na utrapienie myszom :)
-
Chociaż mnie zawsze ciągnie do objechania wszystkiego, wejścia na czubek i dojścia do końca, to bardzo popieram oglądanie ciekawych miejsc po kawałku :)
Ktoś objedzie dookoła, w trzy dni zajrzy na moment "wszędzie" i nie ma po co wracać, bo "widział wszystko". A tak - to jest po co wracać :)
-
No tak, mapkę już znalazłam, faktycznie, przeoczyłam czytając z zapartym tchem :) Ja też zaczynam podróżować od jeżdżenia po mapie.
Ja wiem, że powinnam tam trafić :) Do tego, dla mnie Sycylia i Sardynia to już nie do końca Włochy, a Sardynia to już w ogóle jakby inny kraj... Tym ciekawiej... Co do relacji o Sardynii, miałam na myśli nie tylko Kolumbera, ale to wszystko co gdziekolwiek można znaleźć.
Tymi cenami to mnie zmartwiłeś... Ja liczę na schroniska, ale gorzej z poruszaniem się, jak się chce zajrzeć wszędzie. No nic, trochę czasu na to mam, a potem - będę się starać...
A że Gosia (Neilos) lubi Sardynię, to wiem, a inaczej - to wcale niekoniecznie musi oznaczać negatyw :)
-
Jestem pod wrażeniem! Chyba jeszcze nigdy nie czytałam relacji z Sardynii tak pełnej i ciekawej. Przygotowuję się powolutku do podróży na Sardynię, wciąż nie czuję się gotowa, pewnie jeszcze parę lat minie zanim tam się zjawię. Z pewnością wcześniej niejeden raz wrócę do tej opowieści...
Jedno, czego mi tu brak, to mapki przejazdu. Bardzo, bardzo by się przydała.
Chciałabym wiedzieć, w jakim sensie jest tam tak bardzo drogo? Jeśli ktoś wybiera najtańsze lokum, jeśli nie chodzi do restauracji, jeśli nie płaci za wstęp na plaże strzeżone i tak dalej, to czy też musi się bać tych cen? Nie ukrywam, że ceny to mój problem, dlatego jest to dla mnie ważne. Wiem, że dla takich jak ja podróżników informacja ważna - jest na Sardynii kilka schronisk młodzieżowych gdzie można niedrogo przenocować. Jeszcze jedno co mnie przeraża, to fakt, że aby dotrzeć w te najciekawsze miejsca, nie wystarczą nogi... Autobusem niestety, nie wszędzie się dotrze. Skuter nęci, ale trochę strach...
Reasumując i zostawiając na boku te przyziemne sprawy - dziękuję za tak wspaniale opisane wrażenia z tego niezwyklego miejsca na ziemi. Ja te duchy tam znajdę, co do tego nie mam wątpliwości :)
-
Ja też mam nadzieję :)
No i gratulacje, nie wiedziałam, że tak fajnie piszesz! Ja w zasadzie teraz na kolumberowanie nie mam czasu, ale nie mogłam się powstrzymać :)
-
Caltagirone - Scala Santa Maria del Monte, 102 stopnie, każdy inny... Dzięki, że je tu dałaś! :)
-
Ale ślicznie! :)
-
Więcej literek, proszę!!! Będzie plus za podróż jak będą literki!
-
Czy ma na imię Kolumberka ? :)
-
No, żeby tylko nie pomyślała, że to piaskownica, bo będzie problem! :)
-
Niech się zdrowo chowa na pociechę Twoją i na utrapienie myszom :)
-
Chociaż mnie zawsze ciągnie do objechania wszystkiego, wejścia na czubek i dojścia do końca, to bardzo popieram oglądanie ciekawych miejsc po kawałku :)
Ktoś objedzie dookoła, w trzy dni zajrzy na moment "wszędzie" i nie ma po co wracać, bo "widział wszystko". A tak - to jest po co wracać :) -
No tak, mapkę już znalazłam, faktycznie, przeoczyłam czytając z zapartym tchem :) Ja też zaczynam podróżować od jeżdżenia po mapie.
Ja wiem, że powinnam tam trafić :) Do tego, dla mnie Sycylia i Sardynia to już nie do końca Włochy, a Sardynia to już w ogóle jakby inny kraj... Tym ciekawiej... Co do relacji o Sardynii, miałam na myśli nie tylko Kolumbera, ale to wszystko co gdziekolwiek można znaleźć.
Tymi cenami to mnie zmartwiłeś... Ja liczę na schroniska, ale gorzej z poruszaniem się, jak się chce zajrzeć wszędzie. No nic, trochę czasu na to mam, a potem - będę się starać...
A że Gosia (Neilos) lubi Sardynię, to wiem, a inaczej - to wcale niekoniecznie musi oznaczać negatyw :) -
Jestem pod wrażeniem! Chyba jeszcze nigdy nie czytałam relacji z Sardynii tak pełnej i ciekawej. Przygotowuję się powolutku do podróży na Sardynię, wciąż nie czuję się gotowa, pewnie jeszcze parę lat minie zanim tam się zjawię. Z pewnością wcześniej niejeden raz wrócę do tej opowieści...
Jedno, czego mi tu brak, to mapki przejazdu. Bardzo, bardzo by się przydała.
Chciałabym wiedzieć, w jakim sensie jest tam tak bardzo drogo? Jeśli ktoś wybiera najtańsze lokum, jeśli nie chodzi do restauracji, jeśli nie płaci za wstęp na plaże strzeżone i tak dalej, to czy też musi się bać tych cen? Nie ukrywam, że ceny to mój problem, dlatego jest to dla mnie ważne. Wiem, że dla takich jak ja podróżników informacja ważna - jest na Sardynii kilka schronisk młodzieżowych gdzie można niedrogo przenocować. Jeszcze jedno co mnie przeraża, to fakt, że aby dotrzeć w te najciekawsze miejsca, nie wystarczą nogi... Autobusem niestety, nie wszędzie się dotrze. Skuter nęci, ale trochę strach...
Reasumując i zostawiając na boku te przyziemne sprawy - dziękuję za tak wspaniale opisane wrażenia z tego niezwyklego miejsca na ziemi. Ja te duchy tam znajdę, co do tego nie mam wątpliwości :) -
Ja też mam nadzieję :)
No i gratulacje, nie wiedziałam, że tak fajnie piszesz! Ja w zasadzie teraz na kolumberowanie nie mam czasu, ale nie mogłam się powstrzymać :) -
Caltagirone - Scala Santa Maria del Monte, 102 stopnie, każdy inny... Dzięki, że je tu dałaś! :)