Ocenione komentarze użytkownika kuniu_ock, strona 243
Przejdź do głównej strony użytkownika kuniu_ock
-
-
ale dlaczego wtopa? tło to tło, liczy się to, co na grillu.
-
to te kiełbaski z czegoś, przed upieczeniem?
-
wygląda apetycznie... ale nie wiem, czy chciałbym wiedzieć, co to...
-
prawie tak samo groźny jak ten obok :P
-
czyli podziemna fabryka wina marki "Wino"? :P
-
ALE: nie zrozumienie intencji przez odbiorców wcale nie musi wynikać ze złego przekazu owej intencji, wcale nie musi to oznaczać, że intencja została nieczytelnie przedstawiona. Za właściwe zinterpretowanie - zgodne z zamysłem fotografa - odpowiada również odbiorca. Co z tego, że postawię znak "zakaz wjazdu", jeżeli za kółkiem siądzie osoba nie znająca znaków, i wjedzie gdzie nie można?
To działa w obie strony, nie można jednoznacznie i stanowczo "obwiniać" wyłącznie nadawcę przekazu :)
Czy zatem na pewno nie ma luki? ;)
Pamiętaj, że odbiór rzeczywistości i jej interpretacja są subiektywne... Fotograf patrząc przez wizjer ma jakiś swój plan, swoje odczucia, skojarzenia z tym, co widzi. Chce to oddać na zdjęciu. Ale to jest JEGO WŁASNE. A przecież czy jest możliwe, by ktos inny poczuł dokładnie to samo co ów fotograf? Już nie mówię, że wyłącznie ze zdjęcia, niech no będzie nawet z nim, własnymi oczami patrzył na ten sam np obiekt, czy krajobraz. To i tak będą dwa różne postrzegania. To nie będzie to samo odczucie.
Więc chyba nie ma co się zbytnio zamartwiać o pewność przekazu?
;)
-
piękny avatar :P
-
tak...sówka.
no...sorożec.
-
Najbardziej zaciekawił mnie fragment o... kuchni :D Bez zastanowienia odpowiem na trzy pytania, odnośnie pierwszego mam parę zastrzeżeń, zaś co do ostatniego.. spróbowałem smażonych kalmarów, ośmiornic i krewetek.. z tego wszystkiego najbardziej smakowały mi ośmiornice. Krewetki jadłem na pizzy i jakoś nie mam ochoty tego powtarzać. Kalmary zaś.. takie gumowate krążki obtaczane w bułce tartej i troszkę zaciągające rybą, czy wodą morską. Zatem ośmiornice były dla mnie najlepsze. No i lubię jeszcze paluszki krabowe :)
Chętnie wyjechałbym gdzieś na parę miesięcy (też na wschód) poznać tajniki tamtejszej kuchni. Lubię gotować (i podobno umiem :P), lubię najróżniejsze przyprawy (w mojej kuchni będzie ich caaała masa! z najróżniejszych stron świata!).. jeść lubię..ale smacznie. I tak posiedzieć sobie kilka miesięcy, pouczyć się, popróbować najróżniejszych rzeczy.. o tak! to jest to! :)
-
ale dlaczego wtopa? tło to tło, liczy się to, co na grillu.
-
to te kiełbaski z czegoś, przed upieczeniem?
-
wygląda apetycznie... ale nie wiem, czy chciałbym wiedzieć, co to...
-
prawie tak samo groźny jak ten obok :P
-
czyli podziemna fabryka wina marki "Wino"? :P
-
ALE: nie zrozumienie intencji przez odbiorców wcale nie musi wynikać ze złego przekazu owej intencji, wcale nie musi to oznaczać, że intencja została nieczytelnie przedstawiona. Za właściwe zinterpretowanie - zgodne z zamysłem fotografa - odpowiada również odbiorca. Co z tego, że postawię znak "zakaz wjazdu", jeżeli za kółkiem siądzie osoba nie znająca znaków, i wjedzie gdzie nie można?
To działa w obie strony, nie można jednoznacznie i stanowczo "obwiniać" wyłącznie nadawcę przekazu :)
Czy zatem na pewno nie ma luki? ;)
Pamiętaj, że odbiór rzeczywistości i jej interpretacja są subiektywne... Fotograf patrząc przez wizjer ma jakiś swój plan, swoje odczucia, skojarzenia z tym, co widzi. Chce to oddać na zdjęciu. Ale to jest JEGO WŁASNE. A przecież czy jest możliwe, by ktos inny poczuł dokładnie to samo co ów fotograf? Już nie mówię, że wyłącznie ze zdjęcia, niech no będzie nawet z nim, własnymi oczami patrzył na ten sam np obiekt, czy krajobraz. To i tak będą dwa różne postrzegania. To nie będzie to samo odczucie.
Więc chyba nie ma co się zbytnio zamartwiać o pewność przekazu?
;) -
piękny avatar :P
-
tak...sówka.
no...sorożec. -
Najbardziej zaciekawił mnie fragment o... kuchni :D Bez zastanowienia odpowiem na trzy pytania, odnośnie pierwszego mam parę zastrzeżeń, zaś co do ostatniego.. spróbowałem smażonych kalmarów, ośmiornic i krewetek.. z tego wszystkiego najbardziej smakowały mi ośmiornice. Krewetki jadłem na pizzy i jakoś nie mam ochoty tego powtarzać. Kalmary zaś.. takie gumowate krążki obtaczane w bułce tartej i troszkę zaciągające rybą, czy wodą morską. Zatem ośmiornice były dla mnie najlepsze. No i lubię jeszcze paluszki krabowe :)
Chętnie wyjechałbym gdzieś na parę miesięcy (też na wschód) poznać tajniki tamtejszej kuchni. Lubię gotować (i podobno umiem :P), lubię najróżniejsze przyprawy (w mojej kuchni będzie ich caaała masa! z najróżniejszych stron świata!).. jeść lubię..ale smacznie. I tak posiedzieć sobie kilka miesięcy, pouczyć się, popróbować najróżniejszych rzeczy.. o tak! to jest to! :)
Chang to piwo? :D