Otrzymane komentarze dla użytkownika dino, strona 246
Przejdź do głównej strony użytkownika dino
-
też !!!
-
jak po takiej wyprawie wrócić do szarej rzeczywistości.. czy w ogóle da się wrócić?
tylko nie mów dino, że zwyczajnie stąpasz po ziemi, bo ja bym fruwała.. zazdroszczę, wiesz?
b r a w o !
-
czy to tez byly walentynki? :-)
-
teraz odkrylem wlasnie katedre i moge sie juz nieco zorientowac.
Ja widzialem Quito z gornej stacji TeleferiQo - faktycznie miasto jest tak rozlegle, ze nie bylo widac koncow :-)
-
Marku, to nie z Panecillo (Panecillo jest na tym ciągu gór, ale bardzo w prawo, na wysokości mniej więcej katedry). Jechaliśmy na Cotopaxi i po drodze było takie miejsce widokowe. Staliśmy na awaryjnych na poboczu.
Na zdjęciu jest tylko połowa miasta, bo druga jest na lewo od tego kadru. Widać wieże katedry i starą część kolonialną. Quito ma jakieś 4,5 km szerokości i prawie 60 km długości.
-
już się ślinię :)
-
kto by tam za nimi trafił.....kóń jak się uprze to i tak swoją drogą do domu wraca.....
-
tak jakoś wyszło... :)
-
widoki zapierały dech....z powodu braku tlenu też.... :))
-
spore dość...jak ktoś szykuje się na wejście na górę...to nocuje...., bo od schroniska osiem godzin na szczyt....
-
też !!!
-
jak po takiej wyprawie wrócić do szarej rzeczywistości.. czy w ogóle da się wrócić?
tylko nie mów dino, że zwyczajnie stąpasz po ziemi, bo ja bym fruwała.. zazdroszczę, wiesz?
b r a w o ! -
czy to tez byly walentynki? :-)
-
teraz odkrylem wlasnie katedre i moge sie juz nieco zorientowac.
Ja widzialem Quito z gornej stacji TeleferiQo - faktycznie miasto jest tak rozlegle, ze nie bylo widac koncow :-) -
Marku, to nie z Panecillo (Panecillo jest na tym ciągu gór, ale bardzo w prawo, na wysokości mniej więcej katedry). Jechaliśmy na Cotopaxi i po drodze było takie miejsce widokowe. Staliśmy na awaryjnych na poboczu.
Na zdjęciu jest tylko połowa miasta, bo druga jest na lewo od tego kadru. Widać wieże katedry i starą część kolonialną. Quito ma jakieś 4,5 km szerokości i prawie 60 km długości. -
już się ślinię :)
-
kto by tam za nimi trafił.....kóń jak się uprze to i tak swoją drogą do domu wraca.....
-
tak jakoś wyszło... :)
-
widoki zapierały dech....z powodu braku tlenu też.... :))
-
spore dość...jak ktoś szykuje się na wejście na górę...to nocuje...., bo od schroniska osiem godzin na szczyt....
