Komentarze
-
oj, to prawda, niektórzy nawet sporo :)
-
Bywają oczywiście o wiele ładniejsze zachody niż ten na zdjęciu, ale póki co lepszego nie udało mi się na zdjęciu uwiecznić ;-)
-
dałbym plusa, ale horyzont leci w lewo :)
-
Zawsze mi gdzieś horyzont ucieka na zdjęciach :-
Musze nad tym popracować.... ;-) -
Trzeba obrócić w jakimś programie do obróbki, to łatwe .
-
A ja dam plusa bo u mnie tez czesto cos gdzies leci :D a i zachód mi sie podoba :D
-
Obrócic łatwo, ale wtedy jest takie trochę oszukane ;-). Preferuje zdjęcia naturalne ;-) ;-)
Dzieki za plusa i dobre słowo edytamalceva ;-) -
ojej, już o tym dyskutowaliśmy z 1000 razy...
-
:D zgadza sie :)))
-
ja preferuję proste :)
-
Musze się zastanowić jakie ja preferuje....
Zobacze jakich mam więcej to się wypowiem :P -
Ooo nie.. znowu się zaczyna? :P
Mnie tam się podoba. Co do krzywizny - mój kręgosłup jest bardziej krzywy i nie narzekam :P
Ładny zachodzik :)
Ha! Wczoraj dostałem maila, że serwis wysłał mój aparat, może jutro będzie :D Zobaczymy co mi wyjdzie, i z jakim kręgosłupem :P
swoją drogą - czytając Wasze komenty, rady itd, sam się uczuliłem na co zwracać uwagę przy kompozycji fotki. Wprawdzie to nie to samo co wyjazd na weekendowe warsztaty foto, ale... zawsze coś :) Dzięksy, o Fotograficzni Krytykanci! :D ;) -
Ja też kiedyś dostałem komentarz o horyzoncie i teraz pamiętam.
-
Nie wiedziałem że rozpetam kolejną burzę na temat "prostości zdjęć" (bo jak rozumiem już takowe były).
A co do kompozycji, to wprawdzie sam jestem zupełnym amatorem i jak mi coś wyjdzie to przypadkiem, ale denerwują mnie strasznie moje własne zdjęcia na których na przykład jest uciety róg intersującego budynku, czubek wieży, albo czubek głowy.
Ale akurat niewielkie zakrzywienie przy krajobrazach tak bardzo mnie nie rusza -
to jeszcze zależy jaki krajobraz. bo co innego krajobraz morski, gdzie linię horyzontu widać jak na dłoni (włącznie z pulchną krzywizną naszej kochanej Kulki Ziemskiej), co innego zaś pochlastany krajobraz górski, gdzie drzewa las zasłaniają ;)
-
O to też jest znana przypadłość. O horyzontach, to nie burza, tylko o naturalności, przeróbkach itp.
O tym dyskutowaliśmy mnóstwo razy i efekt jest taki, że nikt nikogo nie przekonał :)
Nawet wkleiłem zdjęcie oryginalne i poprawione, tam dyskusje były, oj były...
Ja też jestem amatorem i jak coś spapram, to staram się poprawić ile się da.
-
ja powiem tylko tyle:
ojjj, były, były....
:P -
Krzychu, krzywiznę to widać tylko przez niedoskonałość obiektywów :)
-
To prawda ;-).
A swoją drogą to na jakieś warsztaty fotograficzne to wartoby pojechać. Nie wie ktoś czy w okolicach Wrocławia są takowe organizowane? -
Ja nie mam pojęcia, ale można sporo poczytać. Nawet na gazecie jest teraz szkoła jakaś :)
-
Kiedyś szukałem ale nie znalazłem, dlatego pytam. Może coś słabo szukałem...
-
Sławku.. to ja mam coś nie tak z oczami? :| bo widziałem ją bez aparatu :| na dużej przestrzeni i z jakiegoś szczytu czy wzniesienia widać ją. Ja widziałem.
...no chyba że powinienem zmienić lekarza.. hmm.. -
Krzychu, dopiero z Concorda było ją widać, to bardzo wysoki pułap ( 18 000 m).
Może mas taką wadę jak obiektywy :) -
wyjatkowo, ale muszę się zgodzić ze sławkiem krzysiu:-)
-
czyli jednak okulista mnie w bambuko zrobił... czyżby astygmatyzm jakiś? :|
-
:))))
co do warsztatów to od Wrocławia trochę daleko w Bieszczady, ale jakbyś nie znalazł bliżej :)))
poczytaj w mojej podróży Twórcze Bieszczady... -
super!!!!
-
Naprawde świetne to zdjęcie !:)
-
zapewne każdy, ale i tak warto, bo efekt zawsze cieszy oko:)