Etymologia nazwy Ozierany, pisanej też jako Jeziorany wywodzi się od rozlewisk rzeki Świsłoczy ( lewobrzeżny dopływ Niemna), która co roku po roztopach wiosną występowała ze swojego koryta i łącząc się z rzeką Nietupą tworzyła rozległe jeziora, co w lokalnej gwarze znaczyło „oziero”. W 1558 roku wieś ta określana była jako Nowinki.
Ta cicha wieś włościańska ( podlegała pod Ozierany Wielkie – tamtejszych rycerzy - osoczników albo „strzelców puszczańskich” osiedlonych przez monarchów do pilnowania i zagospodarowania królewskiej Puszczy Świsłockiej i Kryńskiej) miała burzliwą i bogatą historię. Pierwszy raz odnotowano jej istnienie w dokumentach z 1523 roku za sprawą królowej Bony, która ta wytyczyła ją na trakcie Grodno -Krynki-Brześć- Lublin-Kraków. Powstały charakterystyczny układ urbanistyczny tzw. ulicówki przylegające prostopadle do kamiennej drogi. Ten historyczny kształt zachował się do dziś. Tak samo jak i potomkowie dawnych chłopów pańszczyźnianych, bartników, smolarzy.
Leżała niegdyś w granicach Czarnej Rusi, Wielkim Księstwie Litewskim. Dobra ziemskie należały do królów polskich, zwane były Ekonomią Grodzieńską, ponieważ zarząd znajdował się w Grodnie. Od 1795 r. po upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów znalazły się w granicach Cesarstwa Rosyjskiego, podlegały pod powiat grodzieński. Wieś ta miała różne nazwy: Nowinki, Jeziorany, Ozierany. Ta ostatnia nazwa dotrwała do dziś, zaś od 1780 roku dla odróżnienia szlacheckiej wsi Ozierany od włościańskiej . Pierwszej dodano przymiotnik Wielkie zaś drugiej Małe.
Z ustnych przekazów wynika, że niegdyś żyli tutaj Jaćwingowie , Rusini, Tatarzy. W średniowieczu swoje łupieskie ekspedycje kierowali tutaj Krzyżacy. Nic dziwnego, że przetrwała w opowieściach lokalnej społeczności legenda o książęcym rodzie Rudaków, który miał swój gród w dzisiejszej wsi Rudaki nad Świsłoczą. Podobno pewnej nocy starszyzna została wymordowana, zaś poddani osady pojmani i wzięci do niewoli. Bliskie są też opowieści o smoku ozierańskim, co to w XVI wieku okrutnie zemścił się na zastępie śmiałków pod wodzą starosty z Knyszyna. Smok uniknął śmierci złożył jaja i czasami słychać go podczas porannych mgieł na bagnach. Bliski tutejszym mieszkańcom jest diabeł Wyrdas. Straszny psotnik mszczący się na ludziach na wykarczowanie prastarej puszczy.
Podczas orki na polach znajdywane są krzemienne narzędzia wygładzone ludzką ręką co może świadczyć, że kilka tysięcy lat temu bytowały tutaj ludy pierwotne. W 1899 r. w Ozieranach urodził się w prawosławnej chłopskiej rodzinie MIKOŁAJ CZARNIECKI. Był bardzo zdolny. Skończył szkołę elementarną. W 1915 r. wraz rodzicami uciekał z carską administracją na Wschód przed Prusakami. W okolicy Wołkowyska kolumnę Prusacy zawrócili. Nie dołączył do tzw. „Beżenców”. Po I wojnie światowej studiował w Pradze czeskiej . Uzyskał tytuł magistra. A później doktora filozofii. Wrócił do Ozieran Małych. Po stodołach urządzał teatralne przedstawienia. Marzył o wolnej Białorusi. Nie chciał być urzędnikiem gminnym w Hołynce. Musiał meldować się na posterunku PP. Został zamordowany w 1944 r. przez zbrojne podziemie.
Kilka najstarszych drewnianych chat ( Jana Krejza Ozierany Małe 13, Michałą Krejza, Witolda Ramszewicza ) liczy sobie po 150 lat i są świadectwem doskonałej sztuki stolarsko-ciesielskiej tutejszych mieszkańców. Na ścianach budynków można dostrzec przestrzeliny i odłamki. Są to ślady po krwawych bitwach z I wojny światowej, wojny bolszewickiej 1920 roku i ostatniej II wojny światowej.
Jest to mała wieś nad samą granicą z Białorusią. Leży wśród pagórków i lasów nad pradoliną rzeki Świsłocz. Bajecznie położona. Ma się wrażenie, że został zapomniana przez boga i historię. Ze wzgórz rozpościerają się zapierające dech w piersiach wspaniałe krajobrazy. Powietrze tutaj czyste i rześkie . Wokół cisza. Jakby czas stanął w miejscu. W lecie lasy obfitują w grzyby. Bez problemu można tutaj nazbierać kurki, borowiki, zielonki i rydze, które są królem wśród grzybów blaszkowych. Znawcy tematu uważają rydze za barometr czystości stron. Także pasiek jest tutaj kilka. Liczą łącznie 200 uli. Są one pieczołowicie prowadzone przez potomków dawnych bartników. Ekologiczny miód znany jest w całym województwie, ponieważ gwarantuje zdrowie i długowieczność, czego dowodem są żyjący tutaj emerytowani staruszkowie cieszący się zdrowiem niemal do stu lat. Tacy pszczelarze jak Zenon Zielenkiewicz, Anatol Ramszewicz i Jarosław Uścinowicz to po prostu marki same w sobie. Każdy komu jest miłe zdrowie i życie nie musi reklamować tych boskich produktów. Musimy niezmiennie pamiętać ponadczasowe słowa Alberta Eischtenina „…gdy zginą pszczoły to w ciągu pięciu lat ludzkość również”. Na szczęście w Ozieranach Małych przewrotnie używając słów Wyspiańskiego z „Wesela” : „pszczoły trzymają się mocno”.
Pozostałością feudalizmu jest Wspólnota Pastwiskowa wsi Ozierany Małe. Działka nr 178 to swoisty relikt pamiętający cara Aleksandra II, który w 1861 r. ukazem w Cesarstwie Rosyjskim zniósł pańszczyznę, zaś chłopom i szlachcie pozostawił serwituty tj. dzisiejszą działkę nr 178 – pastwisko do wypasu bydła, koni owiec. Pierwotnie miało ono około 50 ha, z biegiem lat zmniejszało się. W 1971 r. Decyzją ówczesnych władz odłączono od wspólnoty 11 ha. Z tego wynika, że współczesny „car” – aparat administracji odebrał chłopom to co ponad sto lat temu nadał cesarz. Od 01.04.2012 r. mamy Zarząd nad Wspólnotą Pastwiskową wsi Ozierany Male, z 16 ha, Az 9 ha ma Skarb Państwa reprezentowany przez ANR.
We wsi kręcone były dwa filmy z udziałem ówczesnych mieszkańców tj.
„IL LUNGO VIAGGIO” po polsku „DŁUGA DROGA” –Nigdy w Polsce nie był emitowany. Chociaż serial. Puszczano go tylko we Włoszech w na Węgrzech.
Serial fabularny
Produkcja: Włochy
Rok produkcji: 1975
Język: włoski
Ekipa
opis pełny | opis skrócony
Reżyseria: Franco Giraldi
Scenariusz: Franco Giraldi (na podstawie Iwana Turgieniewa)
Zdjęcia: Stefan Matyjaszkiewicz (w Polsce), Wiesław Rutowicz (w Polsce)
Muzyka: Luis Bacalov
Obsada aktorska: Jan Englert (dziennikarz), Juliusz Lubicz-Lisowski (chłop), Henryk Machalica(pop), Mariusz Wojciechowski (senator), Andrzej Grąziewicz (oficer), Jerzy Prażmowski (chłop),Janusz Paluszkiewicz
Chcemy uzyskać z Włoch kopię tego 4-odcinkowego filmu. Ale jak?
Drugi film to „PROROK ILIA” w roli głównej wystąpił TRELA. Był nakręcony w 1993 r. Pasjonująca historia o samozwańczym chłopie – proroku ILIASZU KLIMOWICZU z GRZYBOWSZCZYNY . Akcja rozgrywała się w latach 30-ch XX wieku.
Tutejsi mieszkańcy w jednym jak i drugim filmie, gdy zostali zobaczeni przez reżyserów uznani zostali za idealnych statystów – samorodki. Nawet nie musieli się charakteryzować. Musieli tylko przyjść bez butów i ubraniach swoich dziadków.
Mamy teraz teatr „WIERSZALIN”, ale nam udało się uzyskać informacje o losach KLIMOWICZA po aresztowaniu przez Sowietów w 1939 roku. Bardzo nienawidzili oni wiary. A tutaj nagle dowiedzieli się, że aresztowali białoruskiego Boga. Mieli go rozstrzelać na miejscu. Gdy ku ich zdziwieniu okoliczni mieszkańcy, jego wyznawcy ( miał ich łącznie około 20 tysięcy) zaczęli znosić dary ze złota. Sowieci odłożyli na później egzekucję i brali łapówki od przybyłych. Podobno ELIASZ KLIMOWICZ był wożony w metalowej klatce po wsiach i miasteczkach. Klatka miała duże napisy „PROROK, BÓG BIAŁORUSKI”. Nikt nie zna ziemskich losów ELIASZA KLIMOWICZ. Jedni mówią, że w końcu został zastrzelony. Inni twierdzą, że wywieziono go na Syberie. Tam podobno dalej przysyłane były prezenty, zaś prorok umarł w domu obłąkanych. Jak było naprawdę? Wiedzą tylko ci, co go pojmali i konwojowali.
W 1973 r. do Ozieran Małych doprowadzono prąd. W latach 1969/1970 r. ZSRRR dokonał meliorację rzeki Świsłocz poprzez pogłębienie koryta.
Wg zapisków metrykalnych w 1640 r. we wsi istniały dwa obrządki religijnych . Przypuszczalnie połowa z nich była katolikami, zaś druga połowa to unici w obrządku wschodnim. Starym zwyczajem unickim przy wsi znajdował przywioskowe mogiłki, na którym katolicy chowali swoich zmarłych. Pod zaborem rosyjskim , na mocy kolejnych ukazów carskich rozpoczęto miejscowych unitów przywracać na prawosławie ( unici należeli do tego obrządku przez unią brzeską z 1596 roku) . Ostatecznie tzw. Kwestię unicką władze carskie rozwiązały w 1839 r, kiedy to wszyscy tutejsi unici przeszli na prawosławie. Ten podział na prawosławnych i katolików przetrwał do dziś.
Na zakończenie najsmutniejsze jest to, że 2/3 wsi podlega pod Urząd Miejski w Krynkach. W tym zabytkowe drewniane ponad 100 letnie domy. Część z nich już się rozpadła, część niedługo runie. A Burmistrz nic nie robi, aby ten niezwykły SKANSEN ARCHITEKTURY DREWNIANEJ ZACHOWAĆ PRZYSZŁYM POKOLENIOM.
W tym roku jechał przez Ozierany Małe turysta z Warszawy. Nagle zaczął krzyczeć : RAJ!, RAJ!. Zbiegli się ludzie , aby dowiedzieć co mu jest. Wtedy oświadczył on, że tutaj jest pierwszy raz, ale jak tak patrzę to widzi, że my żyjecie w raju. SPOKÓJ, CISZA, ŻYCIE SIELSKIE ANIELSKIE. MOŻE JEDNAK WARTO TEN „RAJ” URATOWAĆ?
Może okazją były taki festiwal filmów nakręconych w Ozieranach Małych. Były tez kręcone przez Telewizję Białostocką filmy dokumentalne o pszczelarzach. Tradycji uprawy lnu i konopi.
W lipcu 1944 r. Niemcy w bitwie zabili tutaj radzieckiego generała dywizji gen. Mjr WIKTORA ŻOŁUDIEW.
Arsenał sprzętu wojskowego, radzieckiego z 1944 r. jest zakopany we wsi na głębokości 4 metrów. Znamy te miejsce. Wiemy, gdzie zakopano niemieckiego snajpera w 1944 r. oraz gdzie w Ozieranach Wielkich była przy drodze mogiłą żołnierza armii radzieckiej. Ciekawostka do Armii Czerwonej w 1944 r. siłą wcielono kilku młodych chłopców. Część z nich zginęła na froncie do Berlina.
W Ozieranach Małych łącznie było pochowanych we wspólnych mogiłach 27 czerwonoarmistów, w Jamaszach 1; Łosinianach 17, w Krynkach 241. Łącznie 360. W latach 1949-1952 ekshumowano zwłoki i pochowano tych z 1941 r i 1944 r. w parku skweru przy ul. Białostockiej w Krynkach i parku Placu Kościuszki ( oficerowie) w Sokólce. Napisała o tym Gazeta Białostocka nr 262 z dnia 23.11.1953 r. Pewne dane ma RADA OCHRONY WALK i Męczeństwa. Pod Ozieranami poległ gen. Mjr WIKTOR ŻOŁUDIEW dowódca 34 korpusu Strzeleckiego 3 armii 2 Frontu Biaoruskiego w dniu 21 lub 24.07.1944 r. Pośmiertnie odznaczony tytułem Bohatera ZSRR
Część zdjęć do tego filmu kręcona była we wsi Bobrowa, moja siostra jako mała dziewczynka grała w tym filmie razem z dziatkami jako statyści. Może ktoś wie gdzie znaleźć te zdjęcia lub film?
Etymologia nazwy Ozierany, pisanej też jako Jeziorany wywodzi się od rozlewisk rzeki Świsłoczy ( lewobrzeżny dopływ Niemna), która co roku po roztopach wiosną występowała ze swojego koryta i łącząc się z rzeką Nietupą tworzyła rozległe jeziora, co w lokalnej gwarze znaczyło „oziero”. W 1558 roku wieś ta określana była jako Nowinki.
Ta cicha wieś włościańska ( podlegała pod Ozierany Wielkie – tamtejszych rycerzy - osoczników albo „strzelców puszczańskich” osiedlonych przez monarchów do pilnowania i zagospodarowania królewskiej Puszczy Świsłockiej i Kryńskiej) miała burzliwą i bogatą historię. Pierwszy raz odnotowano jej istnienie w dokumentach z 1523 roku za sprawą królowej Bony, która ta wytyczyła ją na trakcie Grodno -Krynki-Brześć- Lublin-Kraków. Powstały charakterystyczny układ urbanistyczny tzw. ulicówki przylegające prostopadle do kamiennej drogi. Ten historyczny kształt zachował się do dziś. Tak samo jak i potomkowie dawnych chłopów pańszczyźnianych, bartników, smolarzy.
Leżała niegdyś w granicach Czarnej Rusi, Wielkim Księstwie Litewskim. Dobra ziemskie należały do królów polskich, zwane były Ekonomią Grodzieńską, ponieważ zarząd znajdował się w Grodnie. Od 1795 r. po upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów znalazły się w granicach Cesarstwa Rosyjskiego, podlegały pod powiat grodzieński. Wieś ta miała różne nazwy: Nowinki, Jeziorany, Ozierany. Ta ostatnia nazwa dotrwała do dziś, zaś od 1780 roku dla odróżnienia szlacheckiej wsi Ozierany od włościańskiej . Pierwszej dodano przymiotnik Wielkie zaś drugiej Małe.
Z ustnych przekazów wynika, że niegdyś żyli tutaj Jaćwingowie , Rusini, Tatarzy. W średniowieczu swoje łupieskie ekspedycje kierowali tutaj Krzyżacy. Nic dziwnego, że przetrwała w opowieściach lokalnej społeczności legenda o książęcym rodzie Rudaków, który miał swój gród w dzisiejszej wsi Rudaki nad Świsłoczą. Podobno pewnej nocy starszyzna została wymordowana, zaś poddani osady pojmani i wzięci do niewoli. Bliskie są też opowieści o smoku ozierańskim, co to w XVI wieku okrutnie zemścił się na zastępie śmiałków pod wodzą starosty z Knyszyna. Smok uniknął śmierci złożył jaja i czasami słychać go podczas porannych mgieł na bagnach. Bliski tutejszym mieszkańcom jest diabeł Wyrdas. Straszny psotnik mszczący się na ludziach na wykarczowanie prastarej puszczy.
Podczas orki na polach znajdywane są krzemienne narzędzia wygładzone ludzką ręką co może świadczyć, że kilka tysięcy lat temu bytowały tutaj ludy pierwotne. W 1899 r. w Ozieranach urodził się w prawosławnej chłopskiej rodzinie MIKOŁAJ CZARNIECKI. Był bardzo zdolny. Skończył szkołę elementarną. W 1915 r. wraz rodzicami uciekał z carską administracją na Wschód przed Prusakami. W okolicy Wołkowyska kolumnę Prusacy zawrócili. Nie dołączył do tzw. „Beżenców”. Po I wojnie światowej studiował w Pradze czeskiej . Uzyskał tytuł magistra. A później doktora filozofii. Wrócił do Ozieran Małych. Po stodołach urządzał teatralne przedstawienia. Marzył o wolnej Białorusi. Nie chciał być urzędnikiem gminnym w Hołynce. Musiał meldować się na posterunku PP. Został zamordowany w 1944 r. przez zbrojne podziemie.
Kilka najstarszych drewnianych chat ( Jana Krejza Ozierany Małe 13, Michałą Krejza, Witolda Ramszewicza ) liczy sobie po 150 lat i są świadectwem doskonałej sztuki stolarsko-ciesielskiej tutejszych mieszkańców. Na ścianach budynków można dostrzec przestrzeliny i odłamki. Są to ślady po krwawych bitwach z I wojny światowej, wojny bolszewickiej 1920 roku i ostatniej II wojny światowej.
Jest to mała wieś nad samą granicą z Białorusią. Leży wśród pagórków i lasów nad pradoliną rzeki Świsłocz. Bajecznie położona. Ma się wrażenie, że został zapomniana przez boga i historię. Ze wzgórz rozpościerają się zapierające dech w piersiach wspaniałe krajobrazy. Powietrze tutaj czyste i rześkie . Wokół cisza. Jakby czas stanął w miejscu. W lecie lasy obfitują w grzyby. Bez problemu można tutaj nazbierać kurki, borowiki, zielonki i rydze, które są królem wśród grzybów blaszkowych. Znawcy tematu uważają rydze za barometr czystości stron. Także pasiek jest tutaj kilka. Liczą łącznie 200 uli. Są one pieczołowicie prowadzone przez potomków dawnych bartników. Ekologiczny miód znany jest w całym województwie, ponieważ gwarantuje zdrowie i długowieczność, czego dowodem są żyjący tutaj emerytowani staruszkowie cieszący się zdrowiem niemal do stu lat. Tacy pszczelarze jak Zenon Zielenkiewicz, Anatol Ramszewicz i Jarosław Uścinowicz to po prostu marki same w sobie. Każdy komu jest miłe zdrowie i życie nie musi reklamować tych boskich produktów. Musimy niezmiennie pamiętać ponadczasowe słowa Alberta Eischtenina „…gdy zginą pszczoły to w ciągu pięciu lat ludzkość również”. Na szczęście w Ozieranach Małych przewrotnie używając słów Wyspiańskiego z „Wesela” : „pszczoły trzymają się mocno”.
Pozostałością feudalizmu jest Wspólnota Pastwiskowa wsi Ozierany Małe. Działka nr 178 to swoisty relikt pamiętający cara Aleksandra II, który w 1861 r. ukazem w Cesarstwie Rosyjskim zniósł pańszczyznę, zaś chłopom i szlachcie pozostawił serwituty tj. dzisiejszą działkę nr 178 – pastwisko do wypasu bydła, koni owiec. Pierwotnie miało ono około 50 ha, z biegiem lat zmniejszało się. W 1971 r. Decyzją ówczesnych władz odłączono od wspólnoty 11 ha. Z tego wynika, że współczesny „car” – aparat administracji odebrał chłopom to co ponad sto lat temu nadał cesarz. Od 01.04.2012 r. mamy Zarząd nad Wspólnotą Pastwiskową wsi Ozierany Male, z 16 ha, Az 9 ha ma Skarb Państwa reprezentowany przez ANR.
We wsi kręcone były dwa filmy z udziałem ówczesnych mieszkańców tj.
„IL LUNGO VIAGGIO” po polsku „DŁUGA DROGA” –Nigdy w Polsce nie był emitowany. Chociaż serial. Puszczano go tylko we Włoszech w na Węgrzech.
Serial fabularny
Produkcja: Włochy
Rok produkcji: 1975
Język: włoski
Ekipa
opis pełny | opis skrócony
Reżyseria: Franco Giraldi
Scenariusz: Franco Giraldi (na podstawie Iwana Turgieniewa)
Zdjęcia: Stefan Matyjaszkiewicz (w Polsce), Wiesław Rutowicz (w Polsce)
Muzyka: Luis Bacalov
Obsada aktorska: Jan Englert (dziennikarz), Juliusz Lubicz-Lisowski (chłop), Henryk Machalica(pop), Mariusz Wojciechowski (senator), Andrzej Grąziewicz (oficer), Jerzy Prażmowski (chłop),Janusz Paluszkiewicz
Chcemy uzyskać z Włoch kopię tego 4-odcinkowego filmu. Ale jak?
Drugi film to „PROROK ILIA” w roli głównej wystąpił TRELA. Był nakręcony w 1993 r. Pasjonująca historia o samozwańczym chłopie – proroku ILIASZU KLIMOWICZU z GRZYBOWSZCZYNY . Akcja rozgrywała się w latach 30-ch XX wieku.
Tutejsi mieszkańcy w jednym jak i drugim filmie, gdy zostali zobaczeni przez reżyserów uznani zostali za idealnych statystów – samorodki. Nawet nie musieli się charakteryzować. Musieli tylko przyjść bez butów i ubraniach swoich dziadków.
Mamy teraz teatr „WIERSZALIN”, ale nam udało się uzyskać informacje o losach KLIMOWICZA po aresztowaniu przez Sowietów w 1939 roku. Bardzo nienawidzili oni wiary. A tutaj nagle dowiedzieli się, że aresztowali białoruskiego Boga. Mieli go rozstrzelać na miejscu. Gdy ku ich zdziwieniu okoliczni mieszkańcy, jego wyznawcy ( miał ich łącznie około 20 tysięcy) zaczęli znosić dary ze złota. Sowieci odłożyli na później egzekucję i brali łapówki od przybyłych. Podobno ELIASZ KLIMOWICZ był wożony w metalowej klatce po wsiach i miasteczkach. Klatka miała duże napisy „PROROK, BÓG BIAŁORUSKI”. Nikt nie zna ziemskich losów ELIASZA KLIMOWICZ. Jedni mówią, że w końcu został zastrzelony. Inni twierdzą, że wywieziono go na Syberie. Tam podobno dalej przysyłane były prezenty, zaś prorok umarł w domu obłąkanych. Jak było naprawdę? Wiedzą tylko ci, co go pojmali i konwojowali.
W 1973 r. do Ozieran Małych doprowadzono prąd. W latach 1969/1970 r. ZSRRR dokonał meliorację rzeki Świsłocz poprzez pogłębienie koryta.
Wg zapisków metrykalnych w 1640 r. we wsi istniały dwa obrządki religijnych . Przypuszczalnie połowa z nich była katolikami, zaś druga połowa to unici w obrządku wschodnim. Starym zwyczajem unickim przy wsi znajdował przywioskowe mogiłki, na którym katolicy chowali swoich zmarłych. Pod zaborem rosyjskim , na mocy kolejnych ukazów carskich rozpoczęto miejscowych unitów przywracać na prawosławie ( unici należeli do tego obrządku przez unią brzeską z 1596 roku) . Ostatecznie tzw. Kwestię unicką władze carskie rozwiązały w 1839 r, kiedy to wszyscy tutejsi unici przeszli na prawosławie. Ten podział na prawosławnych i katolików przetrwał do dziś.
Na zakończenie najsmutniejsze jest to, że 2/3 wsi podlega pod Urząd Miejski w Krynkach. W tym zabytkowe drewniane ponad 100 letnie domy. Część z nich już się rozpadła, część niedługo runie. A Burmistrz nic nie robi, aby ten niezwykły SKANSEN ARCHITEKTURY DREWNIANEJ ZACHOWAĆ PRZYSZŁYM POKOLENIOM.
W tym roku jechał przez Ozierany Małe turysta z Warszawy. Nagle zaczął krzyczeć : RAJ!, RAJ!. Zbiegli się ludzie , aby dowiedzieć co mu jest. Wtedy oświadczył on, że tutaj jest pierwszy raz, ale jak tak patrzę to widzi, że my żyjecie w raju. SPOKÓJ, CISZA, ŻYCIE SIELSKIE ANIELSKIE. MOŻE JEDNAK WARTO TEN „RAJ” URATOWAĆ?
Może okazją były taki festiwal filmów nakręconych w Ozieranach Małych. Były tez kręcone przez Telewizję Białostocką filmy dokumentalne o pszczelarzach. Tradycji uprawy lnu i konopi.
W lipcu 1944 r. Niemcy w bitwie zabili tutaj radzieckiego generała dywizji gen. Mjr WIKTORA ŻOŁUDIEW.
Arsenał sprzętu wojskowego, radzieckiego z 1944 r. jest zakopany we wsi na głębokości 4 metrów. Znamy te miejsce. Wiemy, gdzie zakopano niemieckiego snajpera w 1944 r. oraz gdzie w Ozieranach Wielkich była przy drodze mogiłą żołnierza armii radzieckiej. Ciekawostka do Armii Czerwonej w 1944 r. siłą wcielono kilku młodych chłopców. Część z nich zginęła na froncie do Berlina.
W Ozieranach Małych łącznie było pochowanych we wspólnych mogiłach 27 czerwonoarmistów, w Jamaszach 1; Łosinianach 17, w Krynkach 241. Łącznie 360. W latach 1949-1952 ekshumowano zwłoki i pochowano tych z 1941 r i 1944 r. w parku skweru przy ul. Białostockiej w Krynkach i parku Placu Kościuszki ( oficerowie) w Sokólce. Napisała o tym Gazeta Białostocka nr 262 z dnia 23.11.1953 r. Pewne dane ma RADA OCHRONY WALK i Męczeństwa. Pod Ozieranami poległ gen. Mjr WIKTOR ŻOŁUDIEW dowódca 34 korpusu Strzeleckiego 3 armii 2 Frontu Biaoruskiego w dniu 21 lub 24.07.1944 r. Pośmiertnie odznaczony tytułem Bohatera ZSRR