Na początku lat 70-tych jeździliśmy z liceum w okolice Sulejowa "sprzątać" dno przyszłego zalewu na Pilicy. Dziwiło nas, że mniejsze obiekty były usuwane, a większe nie. Tłumaczono nam, że te mniejsze jako szybciej rozkładające się będą pogarszały jakość wody, która miała być dostarczana Łodzi, a tych większych jest mniej i poza tym zostaną zamulone.
Nie wiem jak to wyszło na Zalewie Sulejowskim, ale widać, że tu nie bardzo tak się stało z dużymi obiektami.
Nie wiem jak to wyszło na Zalewie Sulejowskim, ale widać, że tu nie bardzo tak się stało z dużymi obiektami.