Komentarze
-
zgadza się, wieki temu, Hemingway też już tam nie chodzi :-)
-
poważnie? jak bylem ostatnio, to jeszcze się czasem pojawiał:-P
-
a za moich już mówili, że mu wątroba nie nadąża :-)
-
specjalnie dla zfiesza przeedytowałam opis, żeby był zgodny z historyczną prawdą
-
muchas gracias!:-)
-
a co do ceny Mojito, to w roku 2000, jak tam byłam i piłam, jedno Mojito kosztowało 5 USD. W połączeniu z kosztem produktów = 0,15 USD na szklankę i tłoku turystów codziennie to miejsce odwiedzających, LBDM była czystą fabryką pieniędzy :-)
-
a robili z coca colą czy z lokalnym preparatem znanym jako TuKola?:-) ten ostatni (niemal) zabuja... sprawdziłem na własnej skórze:-)
a czytałaś: http://kolumber.pl/g/1005-Hawana...%20Niezwykle%20piękna%20staruszka ? (że się tak delikatnie i niezobowiazująco zareklamuję:-) -
mojito nie robi się z colą, subtelnie zauważę, choć wiem, że chodzi ci o cuba libre :-) ale świnia jestem :-)
a linka zaraz prześledzę... -
sorrki.... myslałem o cuba libre! :-)
-
chryste panie, zfiesz, miejże dla mnie litość, tyle czytania to mi cały kwartał zajmie...
Prześledziłam ten artykuł dwa dni temu (bez naganiania przez Ciebie), ale na zasadzie szybkiego czytania, czyli mam ogólne pojęcie bez zagłębiania się w szczegóły. Na dokładniejszą lekturę poczekam, aż dzień będzie dłuższy :-)
Już i tak nie wiem dlaczego system umieścił mnie na świeczniku za nadaktywność, co oznacza, że zamiast zająć się innymi rzeczami ja cały czas w tym serwisie grzebię, tak mnie wciągnęło :-) A wszystko inne leży i kwiczy :-)

btw. wiesz jak na kubie mówią na cuba libre (wolna kuba)? mentirita (kłamstewko:-)