-
-
- W paryskiej Operze przy Placu Bastylii po raz ostatni wykonana został opera Karola Szymanowskiego "Król Roger". Do ostatniego wieczoru przedstawieniom towarzyszyła atmosfera skandalu, a na widowni toczyła się prawdziwa "wojna" o reżysera Krzysztofa Warlikowskiego. Paryska prasa niemal jednomyślnie pochwaliła "Króla Rogera" za muzykę, i równie jednomyślnie skrytykowała pracę Warlikowskiego. Opinie słuchaczy były znacznie bardziej skontrastowane. Nieco ironicznych śmiechów wywołały próby "uwspółcześniania" libretta, gdy na przykład Roger słuchał z oddali głosu Roxany przez... telefon komórkowy.
Po zakończenie przedstawienia, na widowni miały miejsce sceny rzadko widziane w operze. Gdy na scenę wyszedł Warlikowski, słuchacze natychmiast podzielili się na dwa zwalczające się obozy. Połowa sali zaczęła głośno wyrażać swoją dezaprobatę. Zwolennicy reżysera usiłowali przekrzyczeć jego przeciwników i zgotowali mu owację na stojąco.
-
