• przemijanie
  • ostatni rzut oka, Machu Picchu, okolica Aguas Calientes, Peru, sierpień 2009

Komentarze

  1. voyager747
    voyager747 (08.05.2010 22:54) +1
    ojej, obawiałem się tego :)
  2. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (09.05.2010 15:57) +1
    :) ale tylko jedno....
  3. voyager747
    voyager747 (09.05.2010 15:58) +1
    uf.... dzięki :)
  4. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (09.05.2010 16:37)
    :):):)
  5. amused.to.death
    amused.to.death (09.05.2010 20:01) +1
    też chcę to kiedyś zobaczyć!
  6. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (09.05.2010 20:58) +2
    Miałem wiele wątpliwości przed wyjazdem, czy rzeczywiście warto, a rozmowa z rodakami w Arequipa jeszcze je powiększyła; odsyłam do lektury - ale nie jest obowiązkowa :)))), ale jak już tam byłem, to zdecydowanie WARTO. Sporo bym dał, aby znaleźć się tam bez turystów, najlepiej o wschodzi słońca... To musi być niesamowite ....
  7. amused.to.death
    amused.to.death (09.05.2010 23:10) +1
    już ten fragment o Machu Picchu przeczytałam.

    A poza tym ja zawsze uważam, że warto choćby po to, żeby mieć WŁASNE zdanie:)
  8. s.wawelski
    s.wawelski (15.05.2010 5:30) +1
    Moim zdaniem wszystkie zachwyty nad Machu Picchu nie sa ani troche przesadzone...
  9. s.wawelski
    s.wawelski (15.05.2010 5:33) +1
    Potwierdzam, ze bez turystow jest jeszcze bardziej romantycznie. Wiem, bo nocowalem na samej gorze, wiec gdy odjechal ostatni autobus z turystami do Aguas Caientes i zostala tylko "garstka" nocujacych w hotelu na gorze, to miejsce nabralo innego klimatu, zarowno wieczorem, jaki i rano.
  10. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (15.05.2010 13:45) +1
    No to bardzo zazdroszczę tej samotności w MP... Jeśli będę jeszcze kiedyś w tych stronach, to z pewnością właśnie tak to zorganizuję....
bartek_sleczka

bartek_sleczka

Bartek Ślęczka
Punkty: 134795