Komentarze
- 
        
        ale chyba obowiązywał jakiś ścisły post, bo tłumów nie ma ;-)
- 
        
        one się rozkładały, kościół jeszcze nie był otwarty, jak poszłyśmy zwiedzać
 i wróciłyśmy to kościół już był zamknięty, a garkuchnia się zwinęła.
- 
        
        ...na twarzy pani żal za zamkniętą garkuchnią widocznym jest!...
- 
        
        w tym momencie ta garkuchnia dopiero sie otwierała i kucharki zaczynały gotować. Ta pani widać była bardzo głodna i nie mogła się doczekać.
 Ale soczki z przeróżnych owoców, w duzych wiadrach (widoczne na zdjęciu po prawo) były do skosztowania.
 Kupiłam sobie z owoców, których nie pamiętam jak sie nazywały, i nawet nie wiem jak wyglądały :)
- 
        
        ...ale sok wyglądał jak sok ... :-) ... ?
- 
        
        ciekły był, w róznych kolorach :)
- 
        
        ...a zawierał oktany ten sok? ... :-) ...
 
        

