-
-
- Paseaperros to jedna z najdziwniejszych profesji jakie znam. Polega głównie na... spacerowaniu z psem. A właściwie z kilkoma psami. Takich "wyprowadzaczy" najmują co bogatsi mieszkańcy Buenos, którzy nie mają czasu na zabawy ze swoimi czworonożnymi pociechami.
Choć wydaje się, że wszystkie psy, bez względu na wielkość są dobrze ułożone, jakoś zawsze widząc takie watahy, przechodziliśmy na drugą stronę ulicy...
No i jest jeszcze jedna... dość śmierdząca sprawa... Teoretycznie prawo nakazuje właścicielom czworonogów (i paseaperros również) sprzątać po nich, ale nie widziałem, żeby ktokolwiek się z tego obowiązku wywiązywał. Widziałem za to jedne z najbardziej zasranych ulic na świecie. I to głównie w najbogatszych dzielnicach!
Na zdjęciu paseaperros w specjalnie wydzielonym wybiegu w parku Plaza San Martin w dzielnicy Retiro...
-
Komentarze
-
Ja tu widzę serwis randkowy a nie wyprowadzanie psów... Nawet psom się nie chce biegać.
-
przyjemne z pożytecznym. nic nadzwyczajnego:-)
-
...spacerownie to chyba za duzo powiedziane :)
Ploteczki i papieroski w towarzystwie podopiecznych. Ciekawe, czy biora od ogona, czy od godziny na "swiezym' powietrzu :) -
ale taki "luksusowy wybieg" widziałem tylko raz. reszta paseaperros biegała za swoimi sforami po ulicach:-)
-
wygląda to w każdym razie genialnie. pieski też chyba randkują... ;)
-
ciekawe co urodziloby sie z randki pudla z rotweilerem?:-)
-
ale extra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
