Komentarze
-
nie wycierajcie w psa......
-
nic mu nie było ( mimo, ze prawie na niego usiadłam) - po prostu w lizbońskim upale chłodził się leząc na zimnych płytkach :)
-
i spotkał Ciebie (wyobrażam sobie jak siedzieliście razem chwilę na schodach: Ty i ten psiesiek :))
-
no właśnie, że się na mnie obraził :)- podniósł się, odwrócił i niespiesznym krokiem poszedł sobie ...;)
-
to było jego miejsce ale dżentelmeni ustępują kobietom :))
-
...a może Moniko byłaś za gorąca?
-
:)))))))
-
tylko się milcząco uśmiecha - znaczy, że potwierdza ;) :P