Podróż Terra Lubavia - Grunwald raz jeszcze



Do Grunwaldu powróciliśmy 15 lipca 2010 roku - dokładnie w 600-tną rocznicę bitwy, która złamała militarną potęgę Zakonu NMP. Przyjechaliśmy wieczorem, już po oficjalnych uroczystościach, ale przed inscenizacją historycznego widowiska, zapowiedzianego na sobotę 17 lipca 2010 roku. Trwały zaawansowane przygotowania, a pola grunwaldzkie zamieniły się w wielkie międzynarodowe obozowisko. Wszystko byłoby fajnie, ale zupełnie nie pasowała mi atmosfera beztroskiego, wesołego pikniku, kręcące się karuzele i dyskotekowe melodie w miejscu, gdzie bądź co bądź straciło życie kilkanaście tysięcy ludzi. Prawda, że dawno, ale czy chcielibyśmy, aby na polach Gettysburga, Verdun, Stalingradu czy bitwy nad Bzurą przyszłe pokolenia urządzały sobie beztroskie, radosne happeningi?

  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald
  • Grunwald