Rano po leniwym śniadaniu (też przy ognisku, które jeszcze do końca nie zdążyło wygasnąć) zebraliśmy się i ruszyliśmy w dalszą drogę. Postanowiliśmy jechać mniej więcej w kierunku Krakowa.
Pierwszym punktem na naszej trasie byl zamek w Bobolicach, ktorego wczraj nie zdążyliśmy obejrzeć. Pierwszy z odwiedzonych przez nas zamków na szlaku "Orlich Gniazd" - kamiennych zamków wzniesionych na skałach, które od poł. XIV w. broniły zachodniej granicy Polski (granicy ze Śląskiem).
Zamek jest w prywatnych rękach, jest odbudowywany, a pprzed wejściem wisi wielki apel-odezwa o wsparcie moralne, bo biedny właściciel nie dostaje żadnych pieniędzy od państwa, a prywatnych dotacji nie wolno mu przyjmować. Po co kupował zamek?
Ciekawostką dotyczącą zamku jest pobyt w nim Jana III Sobieskiego (naszego ;) - zamek był w tak złym stanie, że król musiał nocować pod namiotem!