Komentarze użytkownika czarmir1, strona 648
Przejdź do głównej strony użytkownika czarmir1
-
Robi wrażenie :-)
-
Jednak jeszcze i dla nas coś pozostało po dwóch pożarach jaką przyszło jej znieść.
-
Londyn, to dla mnie miasto jeszcze do odkrycia znane jak na razie tylko z międzylądowań w czasie odbywania różnych podróży, dlatego z wielkim zaciekawieniem czytałem Twoją interesującą relację z wizyty w tym mieście uzupełnioną bardzo ładnymi zdjęciami. Pozdrawiam serdecznie :-).
-
Kompozycja +++++
-
A i odpowiednio pokazane, jak na tym zdjęciu prowadzi odbiorcę do wnętrza... :-)
-
Bardzo ładna kompozycja :-)
-
To fakt, piękne :-)
-
- co robisz chłopczyku? (pyta starszy pan napotkanego w parku pochylonego nad czymś chłopca)
- zbieram kupy (odpowiada chłopiec)
- to bardzo łanie chłopcze, a tu jedną zostawiłeś (pokazuje starszy pan palcem na "obiekt" pozostawiony przez chłopca)
- taką już mam (odpowiada chłopiec) :D
-
To też kolejny powód "wyluzowania" szczególnie dla pań ;-).
-
To nawet trzeba gdzieś odreagować stres i spłukać ciężar wielu godzin twórczej pracy w napięciu.
A czy naładować w ten sposób akumulatory na dzień następny?... Może i tak.
-
Robi wrażenie :-)
-
Jednak jeszcze i dla nas coś pozostało po dwóch pożarach jaką przyszło jej znieść.
-
Londyn, to dla mnie miasto jeszcze do odkrycia znane jak na razie tylko z międzylądowań w czasie odbywania różnych podróży, dlatego z wielkim zaciekawieniem czytałem Twoją interesującą relację z wizyty w tym mieście uzupełnioną bardzo ładnymi zdjęciami. Pozdrawiam serdecznie :-).
-
Kompozycja +++++
-
A i odpowiednio pokazane, jak na tym zdjęciu prowadzi odbiorcę do wnętrza... :-)
-
Bardzo ładna kompozycja :-)
-
To fakt, piękne :-)
-
- co robisz chłopczyku? (pyta starszy pan napotkanego w parku pochylonego nad czymś chłopca)
- zbieram kupy (odpowiada chłopiec)
- to bardzo łanie chłopcze, a tu jedną zostawiłeś (pokazuje starszy pan palcem na "obiekt" pozostawiony przez chłopca)
- taką już mam (odpowiada chłopiec) :D -
To też kolejny powód "wyluzowania" szczególnie dla pań ;-).
-
To nawet trzeba gdzieś odreagować stres i spłukać ciężar wielu godzin twórczej pracy w napięciu.
A czy naładować w ten sposób akumulatory na dzień następny?... Może i tak.