Komentarze użytkownika czarmir1, strona 13
Przejdź do głównej strony użytkownika czarmir1
-
O! I wszystkim jak na razie mapki podróży wyczyściło..., to chyba w ramach tych "zmian na lepsze"... :-(
-
A ja dodatkowo po zalogowaniu widzę..., że nie widzę pierwszej strony i nie mogę dodać pluska na komentarz w moim profilu :-(. KASZANA!!!
-
A zajrzał..., zajrzał :-)
...bo taaaakie horyzonty to lepiej ogarniać (rozbierać wzrokiem) po kawałeczku..., od biodra do biodra ;-)
-
A to szkoda :-(
-
Ależ warto Iwonko..., warto..., ale w Chinach, bo taniej ;-)
-
...i słusznie prawisz Iwonko..., słusznie :-)
Ale tak myślę, że co innego kieliszeczek (w wypadku rozmowy pod zdjęciem), a co innego cała flaszeczka (jeśli chodzi o forum) ;-)
-
Będę wygrzewał umiarkowanie i powolutku dzieląc ten czas również na zwiedzanie i zdjęcia. Przeżyję... mam nadzieję :-).
-
No to się czesze ;-)
-
Eee tam..., już chyba nie ma dużo takich polskich turystów w skarpetkach. Bardziej mnie rażą nachlani Rosjanie i Anglicy ;-(
-
Nie zmarnowałaś Iwonko owych trzech nocy i bardzo dobrze, że w odpowiednim czasie Cię tam wywiało ;-).
Serdecznie pozdrawiam :-)
-
O! I wszystkim jak na razie mapki podróży wyczyściło..., to chyba w ramach tych "zmian na lepsze"... :-(
-
A ja dodatkowo po zalogowaniu widzę..., że nie widzę pierwszej strony i nie mogę dodać pluska na komentarz w moim profilu :-(. KASZANA!!!
-
A zajrzał..., zajrzał :-)
...bo taaaakie horyzonty to lepiej ogarniać (rozbierać wzrokiem) po kawałeczku..., od biodra do biodra ;-) -
A to szkoda :-(
-
Ależ warto Iwonko..., warto..., ale w Chinach, bo taniej ;-)
-
...i słusznie prawisz Iwonko..., słusznie :-)
Ale tak myślę, że co innego kieliszeczek (w wypadku rozmowy pod zdjęciem), a co innego cała flaszeczka (jeśli chodzi o forum) ;-) -
Będę wygrzewał umiarkowanie i powolutku dzieląc ten czas również na zwiedzanie i zdjęcia. Przeżyję... mam nadzieję :-).
-
No to się czesze ;-)
-
Eee tam..., już chyba nie ma dużo takich polskich turystów w skarpetkach. Bardziej mnie rażą nachlani Rosjanie i Anglicy ;-(
-
Nie zmarnowałaś Iwonko owych trzech nocy i bardzo dobrze, że w odpowiednim czasie Cię tam wywiało ;-).
Serdecznie pozdrawiam :-)