Komentarze użytkownika lanka, strona 237
Przejdź do głównej strony użytkownika lanka
-
-
Dzieki za komentarze i odwiedziny.
Do asta_77 drogi sa genialne i prędkość w zasadzie tylko jedna 60km, tylko te wybrane kawałki
jak droga trolli i sam wjazd w okolicach Ovre Ardal pokręcony, ale da sie przeżyć, byle nie było tak jak u nas ulewa, mgła i ciemno.
Pozdrawiam i zachecam.
-
Do Trondheim nie dotarłam, niestety. Może nastepna wyprawa.
-
Pewnie! wszystkie bez wyjątku, i przyjazne były
;))
-
jaki by to nie był, ptak jest de besciak
-
a ja myślałam, że to dywanik albo makatka.
Potem przeczytałam:) Leżałeś płasko na podłodze?
czy jak?
-
To jest drewniany element z Urnes, przedstawia walkę dobra ze złem. Wśród tych lini widzimy pędy roślin i pączki - jak pamietam to początek życia. Sa tu węże jednego widzimy w paszczy tego zwierzaka, który symbolizuje dobro.
-
Jak wyglada:
czasem jest to mały lub bardzo mały prom, na który w jezdża się "z marszu", lub się na niego czeka 10 min
bo tyle zajmuje przeprawa. Faceci od promu bardzo sprawnie ustawiaja auta. Wtedy nawet nie wychodzimy z auta chyba że nam się nudzi i chcemy na 2 minuty.
Czasem jest to większy prom, dłużej płynacy, wychodzimy z auta, jest górny pokład, knajpa, lub stoliki przy których zjadasz swoje zapasy.
Na dłuższej trasie jest oczywiście więcej promów ale nie zdażyło nam się czekać dłużej niż 20 min.
Najgorsze jest to ustawianie auta w tym międzynarodowym promie, nie zaznaczyłam w opowiadaniu, ale kierowcą u nas był Vladi, tylko tym sie zajmował. Ja panicznie bałam się manewrówki na dużym promie.
Na małym wjeżdżaz przodem i wyjeżdżasz przodem.
więcej napiszę na priva, mam chyba cennik jeszcze
-
No, bo na razie ucze się kolumbera, myślałam, że jak mam wrzuconą podróż to mogę zaznaczyć na mapce:)
Japonia i Korea jest na negatywach muszę przerzucić na cyfrowe. No i coś napisać. Na razie robię Bali, cierpliwości por favor. Ale obiecuję wszystkim na koniec maja ogromną ucztę z Andaluzji z dedykacją dla nowych przyjacół :))
-
W srodku jest prywatna uczta Bogów
-
Dzieki za komentarze i odwiedziny.
Do asta_77 drogi sa genialne i prędkość w zasadzie tylko jedna 60km, tylko te wybrane kawałki
jak droga trolli i sam wjazd w okolicach Ovre Ardal pokręcony, ale da sie przeżyć, byle nie było tak jak u nas ulewa, mgła i ciemno.
Pozdrawiam i zachecam. -
Do Trondheim nie dotarłam, niestety. Może nastepna wyprawa.
-
Pewnie! wszystkie bez wyjątku, i przyjazne były
;)) -
jaki by to nie był, ptak jest de besciak
-
a ja myślałam, że to dywanik albo makatka.
Potem przeczytałam:) Leżałeś płasko na podłodze?
czy jak? -
To jest drewniany element z Urnes, przedstawia walkę dobra ze złem. Wśród tych lini widzimy pędy roślin i pączki - jak pamietam to początek życia. Sa tu węże jednego widzimy w paszczy tego zwierzaka, który symbolizuje dobro.
-
Jak wyglada:
czasem jest to mały lub bardzo mały prom, na który w jezdża się "z marszu", lub się na niego czeka 10 min
bo tyle zajmuje przeprawa. Faceci od promu bardzo sprawnie ustawiaja auta. Wtedy nawet nie wychodzimy z auta chyba że nam się nudzi i chcemy na 2 minuty.
Czasem jest to większy prom, dłużej płynacy, wychodzimy z auta, jest górny pokład, knajpa, lub stoliki przy których zjadasz swoje zapasy.
Na dłuższej trasie jest oczywiście więcej promów ale nie zdażyło nam się czekać dłużej niż 20 min.
Najgorsze jest to ustawianie auta w tym międzynarodowym promie, nie zaznaczyłam w opowiadaniu, ale kierowcą u nas był Vladi, tylko tym sie zajmował. Ja panicznie bałam się manewrówki na dużym promie.
Na małym wjeżdżaz przodem i wyjeżdżasz przodem.
więcej napiszę na priva, mam chyba cennik jeszcze -
No, bo na razie ucze się kolumbera, myślałam, że jak mam wrzuconą podróż to mogę zaznaczyć na mapce:)
Japonia i Korea jest na negatywach muszę przerzucić na cyfrowe. No i coś napisać. Na razie robię Bali, cierpliwości por favor. Ale obiecuję wszystkim na koniec maja ogromną ucztę z Andaluzji z dedykacją dla nowych przyjacół :)) -
W srodku jest prywatna uczta Bogów
ale ja stary badacz wypatrzyłam liście i szyszki brzozy, i to czarne to czasem taka maź była