Komentarze użytkownika lanka, strona 221
Przejdź do głównej strony użytkownika lanka
-
wielkie dzięki:))
-
Hola Rodos!
i tak nie zdążyłam wszystkiego zobaczyć na raz. Niektóre zdjęcia zapierają dech, nie wiem czy Kolumber ma taką opcję, że wrzucam sobie czyjeś zdjęcia w folder ulubione i potem do nich wracam.od ciebie bym ich trochę nawrzucała:) Na 99% za rok znowu tam pojadę, minimalnie pozmieniam trasę, ale bez namiaru od ciebie na willę w Rodos się nie ruszę. Pomyślę o Jerez. Pozdrawiam
pigmejko, moim zdaniem nie. Nie, Sevilla. Pomyśl o chociaż jednym całym dniu i nocy w Sevilli, rano wyjazd i na szybko możesz Kadyks, Jerez (chyba też) i Gibraltar. Myśmy raz zrobili Gibraltar, ale go nie powtórzyli. Były mieszane uczucia ale jak się tam jest to chyba trzeba.
Ja z grupą rano wyjeżdżam z Sevilli i robimy Kadyks, Rondę, Gibraltar. Daj więcej na Sevillę.
-
Smoku byłam, obiecuję powolutku.
Korea, Japonia jest na analogu, długo buntowałam się przeciwko cyfrowej fotografii, zamienię i wstawię.
Bali jest już w połowie. Ładną mam Jordanię. Jak nauczę się hiszpańskiego ruszę na Ameryki i będę bardziej systematyczna. W ogóle to za częste wchodzenia na Kolumbera, potęguje chęć odwiedzenia miejsc gdzie mnie nie było, a frustruje, że za mało czasu i może mi zycia nie starczy.
Tymczasem rzuc okiem na młodzież, której miałam świecić przykładem z dedykacją dla pt.janicki.
-
Dzięki, miałam strasze naciski, żeby wrzucić następną podróż. Ostatni wpis, to już głęboka noc. Teraz będę poprawiała literówki i błędy stylistyczne. Niestety mam tego świadomość, że jest tych poprawek dużo :)
Pozdrawiam cierpliwych i niecerpliwych
-
rzuciłam okiem, jutro rzucę drugim:)
-
przepiękne
-
piękne, nie byłam, trzeba kiedyś nadrobić
-
podoba mi się
-
wow
-
już myślałam, że się zdjęcia pomieszały
-
wielkie dzięki:))
-
Hola Rodos!
i tak nie zdążyłam wszystkiego zobaczyć na raz. Niektóre zdjęcia zapierają dech, nie wiem czy Kolumber ma taką opcję, że wrzucam sobie czyjeś zdjęcia w folder ulubione i potem do nich wracam.od ciebie bym ich trochę nawrzucała:) Na 99% za rok znowu tam pojadę, minimalnie pozmieniam trasę, ale bez namiaru od ciebie na willę w Rodos się nie ruszę. Pomyślę o Jerez. Pozdrawiam
pigmejko, moim zdaniem nie. Nie, Sevilla. Pomyśl o chociaż jednym całym dniu i nocy w Sevilli, rano wyjazd i na szybko możesz Kadyks, Jerez (chyba też) i Gibraltar. Myśmy raz zrobili Gibraltar, ale go nie powtórzyli. Były mieszane uczucia ale jak się tam jest to chyba trzeba.
Ja z grupą rano wyjeżdżam z Sevilli i robimy Kadyks, Rondę, Gibraltar. Daj więcej na Sevillę. -
Smoku byłam, obiecuję powolutku.
Korea, Japonia jest na analogu, długo buntowałam się przeciwko cyfrowej fotografii, zamienię i wstawię.
Bali jest już w połowie. Ładną mam Jordanię. Jak nauczę się hiszpańskiego ruszę na Ameryki i będę bardziej systematyczna. W ogóle to za częste wchodzenia na Kolumbera, potęguje chęć odwiedzenia miejsc gdzie mnie nie było, a frustruje, że za mało czasu i może mi zycia nie starczy.
Tymczasem rzuc okiem na młodzież, której miałam świecić przykładem z dedykacją dla pt.janicki. -
Dzięki, miałam strasze naciski, żeby wrzucić następną podróż. Ostatni wpis, to już głęboka noc. Teraz będę poprawiała literówki i błędy stylistyczne. Niestety mam tego świadomość, że jest tych poprawek dużo :)
Pozdrawiam cierpliwych i niecerpliwych -
rzuciłam okiem, jutro rzucę drugim:)
-
przepiękne
-
piękne, nie byłam, trzeba kiedyś nadrobić
-
podoba mi się
-
wow
-
już myślałam, że się zdjęcia pomieszały