Komentarze użytkownika zfiesz, strona 20

Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz

  1. zfiesz
    zfiesz (06.01.2013 22:38)
    w samej walii maja około sześciuset zamków, wiekszość z nich w ruinie:) nawet z unijnych dotacji by tego wszystkiego nie wyremontowali! :)
  2. zfiesz
    zfiesz (06.01.2013 22:35)
    sie naoglądały, nagadały, ale żeby coś swojego wrzucic to juz nie łaska? ech...słów brak... :)
  3. zfiesz
    zfiesz (06.01.2013 22:30)
    po pierwsze, nawet najbardziej oklepane i zadeptane miejsce mozna zobaczyć inaczej i po swojemu. i tak też je później pokazać/opisać. to tylko kwestia wrażliwości, otwarości, ciekawosci, itp. poza tym "oklepanie" i "zadeptanie" to pojecia, mimo wszystko, dość względne. taka sri lanka, o której wspominasz, dla mnie jest, przykładowo, oklepana, bo masa moich znajomych tam była.

    druga sprawa: opisy. przechodziłem przez te dylematy sto razy. co jest ciekawe? dla mnie np polityka, historia, itp, to podstawy, które w duzym stopniu kształtują dane miejsca. często dosłownie, nawet w wymiarze krajobrazowym (z mojego podwórka np. kanały w całym uk, czy postindstrialne krajobrazy południowej walii). ale nie każdego to kręci i nie każdy potrafi taką wiedzę dobrze przekazać, a czytanie jakichś gniotów skopiowanych bóg wie skąd mnie nie bawi. (tak na wszelki wypadek uprzedzam, że nie chodzi mi o twoje cytaty z książek:)

    ale... i tu przechodzimy do kolejnej kwestii... wolę się przemęczyć i taiego gniota przeczytać w jednym miejscu, niż skakać po sieci zbierając strzepy informacji. mało rzeczy wku***a mnie tak bardzo jak teksty w stylu "przcież wszystko jest w necie". dla mnie to troche brak szacunku dla czytelnika. już nawet linkowanie mniej mnie razi. ktoś chce sie pochwalić, pokazać, poszpanować, ale tylko w zakresie na jaki pozwala mu jego lenistwo lub intelektualna impotencja? a później jeszcze jęczy, że nikt nie zagląda, nie "plusi" (tak z kolumberowego podwórka), nie zachwyca się...

    łarewa, jak to się dzis mówi... róbmy swoje :)
  4. zfiesz
    zfiesz (06.01.2013 22:09)
    mowa! :)
  5. zfiesz
    zfiesz (06.01.2013 22:07)
    nie no... troche tam jednak tego dziedzictwa mają. problemem jest raczej informacja, dostępność i stosunek miejscowych do tego dziedzictwa. żeby daleko nie szukać, w całym południowo-wschodnim maroku stoi tysiące kazb i ksarów, czyli takich naszych zamków i miasteczek obronnych. stoją i niszczeją. raz że tamtejsze władze nie bardzo stać na utrzymywanie zabytków, a dwa że dla nich to nie koniecznie coś wartosciowego (czy przez mentalność, czy przez braki w edukacji - nie wiem i nie mnie to oceniać)

    jesli natomiast chodzi o niszczenie grobowcóww mali to sytuacja jest dokładnie taka sama jak w przypadku posągów buddy w afganistanie. allahowi ponoć sie nie podobają, więc idioci je niszczą... żal...
  6. zfiesz
    zfiesz (06.01.2013 21:58)
    staram się i robię co mogę iwonko! ]:->
  7. zfiesz
    zfiesz (06.01.2013 21:55)
    to teraz postaw się w mojej sytuacji... jestem absolutnie i bezgranicznie zakochany w walii, a walijskie danie narodowe to baranina w sosie z pora... i co ja mam z tym fantem zrobić? jeszcze się nie przełamałem, choc kilka razy mało brakowało :)
  8. zfiesz
    zfiesz (06.01.2013 21:51)
    dobra, dosć tych uprzejmości! skoro wróciłem, to juz nie bedzie tak miło! :-)
  9. zfiesz
    zfiesz (06.01.2013 21:35)
    szczerze mówiąc nie mam pojęcia jaką (z nazwy) baraninę jadłem. wiem tylko, że do wyjazdu do turcji (czy raczej do stambułu, bo, umówmy się, w turcji nie byłem) baraniny nie lubiłem straszliwie. juz sam zapach wywoływał u mnie torsje. a mieszkam w uk, gdzie baranina jednak jest jedzona dość powszechnie.
  10. zfiesz
    zfiesz (06.01.2013 21:31)
    niczego obiecać nie mogę iwonko, ale pomysle (to ogólne lenistwo, a nie jakaś szczególna niechęć do kolumbera:)