Komentarze użytkownika anka.g1, strona 5
Przejdź do głównej strony użytkownika anka.g1
-
Myślałam, ze jako pierwsza dostrzegę u Ciebie tę jesienną zmianę, ale widzę, że się duuuużo spóźniłam;) Bardzo ładnie Agnieszko:)
-
na taką jesień co roku czekam, już powolutku widać jej oznaki:)
-
Patrząc na Twoje zdjęcia Jezior Plitwickich zgadzam się z panem Ivo: muszę je zobaczyć! :)
-
myślę, że takie zdjęcia są dziś bezcenne...
-
mam sentyment do tego miasta i plusuję każdą relację z pobytu w nim, tutaj nie mogło być inaczej:)
-
milanello: tak jak pisalam, nie udało nam się dostać na zamek, bo akurat gdy do niego doszlismy był zamykany:( co do minaretu to oczywiście widziałam, zdjęcie posiadam ale fotograf ze mnie marny i niestety to"dzieło" nie nadaje się na kolumbera.
A Esztergom...szkoda w ogóle gadać.Potworny pech przesladował nas tamtego dnia, na który zaplanowane było to miasto.Po powrocie od razu sobie w googlach sprawdziłam co straciłam i cóż... szkoda, wielka szkoda.
-
arnoldzie będzie wiecej ale nie spodziewałam się, że opisanie podróży i wklejenie kilku zdjęć zajmuje tyle czasu. a może to mój brak doświadczenia w tej materii tak to przedłuża? nie wiem, ale w kazdym razie proszę o troche cierpliwości:)
-
slawannko: poprawiłam te Węgry na mapce, a bloga zmieniłam na album z opisami - chyba tak będzie lepiej
-
Nie zginęłam Piotrze:) Po Budapeszcie się trochę powłóczyłam, ale już jestem z powrotem i nadrabiam kolumberowe zaległości.
-
Fantastyczna podróż i równie fantastyczny opis. A Fernando de Noronha jawi mi się jako istny raj na ziemi. Heh... zazdroszczę:)
-
Myślałam, ze jako pierwsza dostrzegę u Ciebie tę jesienną zmianę, ale widzę, że się duuuużo spóźniłam;) Bardzo ładnie Agnieszko:)
-
na taką jesień co roku czekam, już powolutku widać jej oznaki:)
-
Patrząc na Twoje zdjęcia Jezior Plitwickich zgadzam się z panem Ivo: muszę je zobaczyć! :)
-
myślę, że takie zdjęcia są dziś bezcenne...
-
mam sentyment do tego miasta i plusuję każdą relację z pobytu w nim, tutaj nie mogło być inaczej:)
-
milanello: tak jak pisalam, nie udało nam się dostać na zamek, bo akurat gdy do niego doszlismy był zamykany:( co do minaretu to oczywiście widziałam, zdjęcie posiadam ale fotograf ze mnie marny i niestety to"dzieło" nie nadaje się na kolumbera.
A Esztergom...szkoda w ogóle gadać.Potworny pech przesladował nas tamtego dnia, na który zaplanowane było to miasto.Po powrocie od razu sobie w googlach sprawdziłam co straciłam i cóż... szkoda, wielka szkoda. -
arnoldzie będzie wiecej ale nie spodziewałam się, że opisanie podróży i wklejenie kilku zdjęć zajmuje tyle czasu. a może to mój brak doświadczenia w tej materii tak to przedłuża? nie wiem, ale w kazdym razie proszę o troche cierpliwości:)
-
slawannko: poprawiłam te Węgry na mapce, a bloga zmieniłam na album z opisami - chyba tak będzie lepiej
-
Nie zginęłam Piotrze:) Po Budapeszcie się trochę powłóczyłam, ale już jestem z powrotem i nadrabiam kolumberowe zaległości.
-
Fantastyczna podróż i równie fantastyczny opis. A Fernando de Noronha jawi mi się jako istny raj na ziemi. Heh... zazdroszczę:)