Komentarze użytkownika anna.wujec, strona 32
Przejdź do głównej strony użytkownika anna.wujec
-
Lewo ale mnie i moje tele musiał ominąć.
-
Ano zapłaciłam. 100 dolarów. Organizator zwrócił 30 za to, że delfiny nie miały ochoty popływać z ludźmi.
-
Nie jest łatwo je ustrzelić. Pojawiają się na ułamek sekundy nad wodą i nigdy nie wiadomo, w którym miejscu wyskoczą.
-
A mnie się podoba to poprzednie. Cofająca się woda nie odsłania zupełnie ale pozwala już dostrzec mozaikę ciemnego wulkanicznego piasku.
-
To była jedyna tak tłoczna plaża, mekka surferów przyciąga.
-
Sama się dziwię. Zdjęcie było robione podczas deszczu przez grubą wypalcowaną szybę. Koloryt taki sobie.
-
s.wawelski - Smoku dziękuję za ciepłe słowa, komentarze i pozytywną ocenę zdjęć. Moja podróż trwała 5 tygodni z czego 4 to pobyt w Nowej Zelandii. W czasie podróży przeskakuje się przez kilka stref czasowych ale załóżmy, że 4 dni odpadają na podróż w obie strony. 3 dni w drodze powrotnej spędziłam w Singapurze.
Byłam tam naszą zimą a środkiem ich lata (koniec grudnia 2010 i styczeń 2011). Był to wysoki sezon i szczyt okresu urlopowego w Nowej Zelandii. Wybrałam taki okres z uwagi na gwarancje pogody, naprawdę potrafi pokrzyżować plany. Kompletnie nie czułam tłoku ale pewnie usłyszysz od wielu osób, że to i owo warto zarezerwować wcześniej. Nie do końca można sobie pozwolić na spontaniczność. Jeśli będziesz zainteresowany to chętnie pomogę w organizacji wyprawy. Zapraszam za jakiś czas na wyspę południową.
entourager - Obłoki rzeczywiście tworzą na niebie prawdziwe spektakle. To co zwróciło moją uwagę to bardzo niskie położenie chmur kłębiastych, tuż nad horyzontem, czasami magicznie oplatały wzniesienia i góry.
Na drugą część relacji będzie trzeba poczekać ale cieszę się, że to co już opublikowane podobało się.
smyczek1974 - a proponowałam i mam to na piśmie :-)
asta_77 - Bardzo dziękuję. Dla mnie Tongariro z wulkanicznymi pejzażami to też jedno z ciekawszych miejsc w Nowej Zelandii. Nigdy wcześniej nie byłam w takich sceneriach. Kolor jezior powstałych w kraterach wygasłych wulkanów to nie efekt krystalicznie czystej wody, która tak kontrastuje z zastygłą lawą czy powulkanicznym żużlem tylko składu chemicznego. To istna tablica Mendelejewa.
-
Dziękuję za pozytywną ocenę mojego materiału fotograficznego z Kuby.
-
Dziękuję ślicznie za wszystkie plusy i komentarze. :-)
-
Łukasz muchas gracias za Kubę, naplusowałeś i nakomentowałeś. Cieszy, że się podobało. Nie da się poczuć na zdjęciach muzycznej strony podróżowania po tej wyspie. Oj jak dobrze smakuje.
Widzę, że swojej google map zaznaczyłeś Nową Zelandię jako miejsce, które chcesz odwiedzić. Wróciłam z 5-tygodniowej podróży po tym kraju, za chwilkę coś tutaj opublikuję, służę pomocą przy planowaniu wyjazdu w przyszłości.
-
Lewo ale mnie i moje tele musiał ominąć.
-
Ano zapłaciłam. 100 dolarów. Organizator zwrócił 30 za to, że delfiny nie miały ochoty popływać z ludźmi.
-
Nie jest łatwo je ustrzelić. Pojawiają się na ułamek sekundy nad wodą i nigdy nie wiadomo, w którym miejscu wyskoczą.
-
A mnie się podoba to poprzednie. Cofająca się woda nie odsłania zupełnie ale pozwala już dostrzec mozaikę ciemnego wulkanicznego piasku.
-
To była jedyna tak tłoczna plaża, mekka surferów przyciąga.
-
Sama się dziwię. Zdjęcie było robione podczas deszczu przez grubą wypalcowaną szybę. Koloryt taki sobie.
-
s.wawelski - Smoku dziękuję za ciepłe słowa, komentarze i pozytywną ocenę zdjęć. Moja podróż trwała 5 tygodni z czego 4 to pobyt w Nowej Zelandii. W czasie podróży przeskakuje się przez kilka stref czasowych ale załóżmy, że 4 dni odpadają na podróż w obie strony. 3 dni w drodze powrotnej spędziłam w Singapurze.
Byłam tam naszą zimą a środkiem ich lata (koniec grudnia 2010 i styczeń 2011). Był to wysoki sezon i szczyt okresu urlopowego w Nowej Zelandii. Wybrałam taki okres z uwagi na gwarancje pogody, naprawdę potrafi pokrzyżować plany. Kompletnie nie czułam tłoku ale pewnie usłyszysz od wielu osób, że to i owo warto zarezerwować wcześniej. Nie do końca można sobie pozwolić na spontaniczność. Jeśli będziesz zainteresowany to chętnie pomogę w organizacji wyprawy. Zapraszam za jakiś czas na wyspę południową.
entourager - Obłoki rzeczywiście tworzą na niebie prawdziwe spektakle. To co zwróciło moją uwagę to bardzo niskie położenie chmur kłębiastych, tuż nad horyzontem, czasami magicznie oplatały wzniesienia i góry.
Na drugą część relacji będzie trzeba poczekać ale cieszę się, że to co już opublikowane podobało się.
smyczek1974 - a proponowałam i mam to na piśmie :-)
asta_77 - Bardzo dziękuję. Dla mnie Tongariro z wulkanicznymi pejzażami to też jedno z ciekawszych miejsc w Nowej Zelandii. Nigdy wcześniej nie byłam w takich sceneriach. Kolor jezior powstałych w kraterach wygasłych wulkanów to nie efekt krystalicznie czystej wody, która tak kontrastuje z zastygłą lawą czy powulkanicznym żużlem tylko składu chemicznego. To istna tablica Mendelejewa.
-
Dziękuję za pozytywną ocenę mojego materiału fotograficznego z Kuby.
-
Dziękuję ślicznie za wszystkie plusy i komentarze. :-)
-
Łukasz muchas gracias za Kubę, naplusowałeś i nakomentowałeś. Cieszy, że się podobało. Nie da się poczuć na zdjęciach muzycznej strony podróżowania po tej wyspie. Oj jak dobrze smakuje.
Widzę, że swojej google map zaznaczyłeś Nową Zelandię jako miejsce, które chcesz odwiedzić. Wróciłam z 5-tygodniowej podróży po tym kraju, za chwilkę coś tutaj opublikuję, służę pomocą przy planowaniu wyjazdu w przyszłości.