Komentarze użytkownika adaola, strona 149
Przejdź do głównej strony użytkownika adaola
-
Widzę,ze pstrykałeś jak szalony:))) I bardzo dobrze dla nas:)
-
Niebiański widok :)))
-
Piękne ujęcie wprost do kalendarza :)))
-
Super widok :)))
-
Lubię wracać w to miejsce:) W tym roku bylismy 2 razy:))
-
Płynęłam z polskimi flisakami oraz ze słowackimi:) Z nimi to dopiero było wesoło,bo ten słowacki język mnie całą drogę bawił:)) Z całego wywodu Słowaka pamiętam do dziś dobrze jedno zdanie: "Pena się peni w Peninach i tak powstały Peniny" ( chodziło o nazwę gór,a wykład był dla całego międzynarodowego towarzystwa na tej tratwie jeszcze przed strefą euro). Uciekaliśmy wtedy z Czerwonego Klasztoru przed burzą,a grzmiało za każdym zakrętem inaczej i z innej strony:( Burza nas jednak nie dopadła.
-
Od lewej wg górali: Wysoka Kaśka,Gruba Baśka i Kudłata Maryśka :)))
-
Jest C U D N I E :)))
-
Udało się!:)) Wreszcie znalazłam tę Twoją piękna jesienną podróż w Pieniny:)))
Wczoraj mi gdzieś mignęłą i szukałam do teraz,bo portal działa jakby "w ślepo" :(
Mariusz, ja w ub. roku nie byłam w Pieninach,za to w tym roku się udało:)
Byłam 2 razy,ale krótko na 2-3 dni,ale widziałam prawie wszystko łącznie z Czerwonym Klasztorem ( zwiedzanie 2 razy z aparatem fot.) oraz Szczawnicą i Jaworkami z drugiej strony,a po drodze Łopuszna i Dębno:)))
Po miniaturkach widzę,ze czeka mnie tutaj uczta duchowa:))) Dziękuję i pozdrawiam:)
-
A ja na razie marzę o Tower Bridge,by się nim przejść w dzień i w nocy :)))
-
Widzę,ze pstrykałeś jak szalony:))) I bardzo dobrze dla nas:)
-
Niebiański widok :)))
-
Piękne ujęcie wprost do kalendarza :)))
-
Super widok :)))
-
Lubię wracać w to miejsce:) W tym roku bylismy 2 razy:))
-
Płynęłam z polskimi flisakami oraz ze słowackimi:) Z nimi to dopiero było wesoło,bo ten słowacki język mnie całą drogę bawił:)) Z całego wywodu Słowaka pamiętam do dziś dobrze jedno zdanie: "Pena się peni w Peninach i tak powstały Peniny" ( chodziło o nazwę gór,a wykład był dla całego międzynarodowego towarzystwa na tej tratwie jeszcze przed strefą euro). Uciekaliśmy wtedy z Czerwonego Klasztoru przed burzą,a grzmiało za każdym zakrętem inaczej i z innej strony:( Burza nas jednak nie dopadła.
-
Od lewej wg górali: Wysoka Kaśka,Gruba Baśka i Kudłata Maryśka :)))
-
Jest C U D N I E :)))
-
Udało się!:)) Wreszcie znalazłam tę Twoją piękna jesienną podróż w Pieniny:)))
Wczoraj mi gdzieś mignęłą i szukałam do teraz,bo portal działa jakby "w ślepo" :(
Mariusz, ja w ub. roku nie byłam w Pieninach,za to w tym roku się udało:)
Byłam 2 razy,ale krótko na 2-3 dni,ale widziałam prawie wszystko łącznie z Czerwonym Klasztorem ( zwiedzanie 2 razy z aparatem fot.) oraz Szczawnicą i Jaworkami z drugiej strony,a po drodze Łopuszna i Dębno:)))
Po miniaturkach widzę,ze czeka mnie tutaj uczta duchowa:))) Dziękuję i pozdrawiam:) -
A ja na razie marzę o Tower Bridge,by się nim przejść w dzień i w nocy :)))