Komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1692
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Dzięki.
-
No właśnie, siedziała sobie zamyślona w łódce na brzegu jeziora, więc zrobiłem z daleka zdjęcie przy pomocy zoomu. Zamieszczona tu kopia jest taka sobie, bo skanowałem ją z diapozytywu.
-
Oczywiście, Arafat i palestyńscy terroryści nie są i moimi idolami. Ale tego, że kupiłem tę chustkę nie żałuję. Noszą je przecież nie tylko terroryści. Będąc przed laty w Nigerii, kupiłem też na pamiątkę walutę biafrańską z okresu wojny domowej w tym kraju. Czy to znaczy, że popierałem secesjonistów?
-
Z pewnością zdjęcia tego żołnierza pokazywały więcej. My byliśmy w końcu tylko w Bagdadzie. A co do adrenaliny... Fakt, że jest. Ale mimo wszystko wolę podróże w spokjojniejsze rejony.
-
Dziękuję za wizytę i plusik za Barcelonę. Mnie też miasto się bardzo podobało. Byłem tam na przełomie marca i kwietnia, tak że dni były już dłuższe. Pozdrawiam.
-
I jeszcze dziękuję za odwiedziny na mojej stronie.
-
Bardzo ciekawa podróż i wspaniale udokumentowana zdjęciami. Masz rację, pisząc że podróż do Ziemi Świętej pozostawia niezatarty ślad. W przeciwieństwie do mojej relacji, Tobie udało się pokazać sporo z jej żydowskiego oblicza. Wielkie brawa i dzięki. Szkoda, że Twój pobyt nie obejmował Galilei, w któej chyba najbardziej czuje się klimat znany z Ewangelii. Byłoby to dopełnieniem podróży i postawieniem kropki nad "i". Pozdrawiam
-
Bardzo dobre zdjęcie.
-
Baruch ata Adonaj, melech ha-olam!
-
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
-
Dzięki.
-
No właśnie, siedziała sobie zamyślona w łódce na brzegu jeziora, więc zrobiłem z daleka zdjęcie przy pomocy zoomu. Zamieszczona tu kopia jest taka sobie, bo skanowałem ją z diapozytywu.
-
Oczywiście, Arafat i palestyńscy terroryści nie są i moimi idolami. Ale tego, że kupiłem tę chustkę nie żałuję. Noszą je przecież nie tylko terroryści. Będąc przed laty w Nigerii, kupiłem też na pamiątkę walutę biafrańską z okresu wojny domowej w tym kraju. Czy to znaczy, że popierałem secesjonistów?
-
Z pewnością zdjęcia tego żołnierza pokazywały więcej. My byliśmy w końcu tylko w Bagdadzie. A co do adrenaliny... Fakt, że jest. Ale mimo wszystko wolę podróże w spokjojniejsze rejony.
-
Dziękuję za wizytę i plusik za Barcelonę. Mnie też miasto się bardzo podobało. Byłem tam na przełomie marca i kwietnia, tak że dni były już dłuższe. Pozdrawiam.
-
I jeszcze dziękuję za odwiedziny na mojej stronie.
-
Bardzo ciekawa podróż i wspaniale udokumentowana zdjęciami. Masz rację, pisząc że podróż do Ziemi Świętej pozostawia niezatarty ślad. W przeciwieństwie do mojej relacji, Tobie udało się pokazać sporo z jej żydowskiego oblicza. Wielkie brawa i dzięki. Szkoda, że Twój pobyt nie obejmował Galilei, w któej chyba najbardziej czuje się klimat znany z Ewangelii. Byłoby to dopełnieniem podróży i postawieniem kropki nad "i". Pozdrawiam
-
Bardzo dobre zdjęcie.
-
Baruch ata Adonaj, melech ha-olam!
-
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.