Komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1687
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Każdemu przyjeżdżającego do Tallina od razu ten dysonans rzuca się w oczy.
-
Ja też, mimo że minęły już ponad 2 lata nadal pamiętam i zapach i smak.
-
Ona sama w sobie nie jest paskudna, tyle że nadaje się do hanzeatyckiego charakteru Tallinna tak jak ja do baletu, albo jak kwiatek do kożucha. A jej postawienie na wzgórzu Toompea, gdzie według legendy miał się znajdować grób mitycznego Kaleva (bohatera narodowego eposu estońskiego) było wyrazem ujarzmienia Estonii przez Rosjan, Zresztą w okresie międzywojennym były projekty rozebrania tej świątyni, do czego jednak nie doszło.
-
To prawda. Już nie pamiętam jak grube mury ma ta baszta, ale i inne są niczego sobie.
-
Dziękuję za wizytę i worek plusików za kraje bałtyckie. Cieszę się, że mogłaś sobie przypomnieć swoją podróż, bo miejsca są naprawdę fajne. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za wizytę i plusiki za kraje bałtyckie. Pozdrowienia.
-
Chyba tak, ale głowy nie daję. W każdym razie, jak byliśmy, nie było żadnego nabożeństwa.
-
Zgadzam się.
-
O tych kontrolach zakonnic nie słyszałem. Spotkałem się natomiast z tym, że po przylocie, jeszcze przed kontrolą paszportową podchodzili jacyś osobnicy i chcieli wyłudzić pieniądze za pomoc, aby kontrola nie była zbyt dokładna. Należało ich po prostu ignorować. Spotkałem się też z tym, że przy wylocie celnik bezczelnie zapytał, czy nie mam paru dolarów dla niego.
-
Dziękuję za wizytę i pozdrawiam.
-
Każdemu przyjeżdżającego do Tallina od razu ten dysonans rzuca się w oczy.
-
Ja też, mimo że minęły już ponad 2 lata nadal pamiętam i zapach i smak.
-
Ona sama w sobie nie jest paskudna, tyle że nadaje się do hanzeatyckiego charakteru Tallinna tak jak ja do baletu, albo jak kwiatek do kożucha. A jej postawienie na wzgórzu Toompea, gdzie według legendy miał się znajdować grób mitycznego Kaleva (bohatera narodowego eposu estońskiego) było wyrazem ujarzmienia Estonii przez Rosjan, Zresztą w okresie międzywojennym były projekty rozebrania tej świątyni, do czego jednak nie doszło.
-
To prawda. Już nie pamiętam jak grube mury ma ta baszta, ale i inne są niczego sobie.
-
Dziękuję za wizytę i worek plusików za kraje bałtyckie. Cieszę się, że mogłaś sobie przypomnieć swoją podróż, bo miejsca są naprawdę fajne. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za wizytę i plusiki za kraje bałtyckie. Pozdrowienia.
-
Chyba tak, ale głowy nie daję. W każdym razie, jak byliśmy, nie było żadnego nabożeństwa.
-
Zgadzam się.
-
O tych kontrolach zakonnic nie słyszałem. Spotkałem się natomiast z tym, że po przylocie, jeszcze przed kontrolą paszportową podchodzili jacyś osobnicy i chcieli wyłudzić pieniądze za pomoc, aby kontrola nie była zbyt dokładna. Należało ich po prostu ignorować. Spotkałem się też z tym, że przy wylocie celnik bezczelnie zapytał, czy nie mam paru dolarów dla niego.
-
Dziękuję za wizytę i pozdrawiam.